Temat: Przytyłam 25 kilogramów!!!!! Ktos jeszcze??

Zawsze o siebie dbałam.. Nie nalezałam do najchudszych osób ale od kilku lat udawało mi sie utrzymywać wagę 60 kilogramów i wygladałam całkiem fajnie..
W ciązy przytylam 25 kilogramów (NA RAZIE!) a to jeszcze nie koniec ciazy.. (jeszcze dwa tygodnie..)
Mogłabym długo pisać o powodach- dlaczego tak sie stalo, choc nie szukam wytlumaczenia.. Zawiniło moje obzarstwo i tyle, tak w skrócie:)
jestem jednak przerazona czy pozniej uda mi sie to zrzucic.. Jesli tak to po jakim czasie...? Czy jest ktos kto przytyl w ciazy tyle co ja??
Dodam ze troszke spuchlam, choc.. mysle ze po porodzie nie zniknie mi wiecej niz 8 kg..

Boje sie ze pozniej nie bedzie juz szans aby wygladac jak przedtem ..:-(
Ewuniczka, piłaś piwo w ciąży?
....
Pasek wagi
...
Pasek wagi

.piggy. napisał(a):

Kobieto, jesteś w CIĄŻY. Błogosławiony stan itp itd. nie martwisz się porodem, zdrowiem dziecka, jak sobie poradzisz jako matka, tylko tym czy po będziesz wyglądać tak jak przed?!

co za podejście, dla wielu osób kiedy pojawia sie dziecko, matka przestaje się liczyć, nie powinna nawet myśleć o sobie, bo przecież ma dziecko! :/ yhh wy matki polki od siedmiu boleści;/

manru napisał(a):

.piggy. napisał(a):

Kobieto, jesteś w CIĄŻY. Błogosławiony stan itp itd. nie martwisz się porodem, zdrowiem dziecka, jak sobie poradzisz jako matka, tylko tym czy po będziesz wyglądać tak jak przed?!
co za podejście, dla wielu osób kiedy pojawia sie dziecko, matka przestaje się liczyć, nie powinna nawet myśleć o sobie, bo przecież ma dziecko! :/ yhh wy matki polki od siedmiu boleści;/

Manru z ust mi to wyjelas 
manru każdy może mieć inne podejście, za matkę polkę się nie uważam, nie byłam w ciąży, jestem nastolatką, ale raczej tak wyobrażam sobie ten czas. Nie mówię że kobieta ma życie poświęcić dziecku zapuszczając się do granic możliwości, bo nie o to chodzi, każda z nas chce się czuć dobrze w swojej skórze, ale mam nadzieję że ja będę raczej myśleć: jakie będzie miało oczy, nos itp.

.piggy. napisał(a):

manru każdy może mieć inne podejście, za matkę polkę się nie uważam, nie byłam w ciąży, jestem nastolatką, ale raczej tak wyobrażam sobie ten czas. Nie mówię że kobieta ma życie poświęcić dziecku zapuszczając się do granic możliwości, bo nie o to chodzi, każda z nas chce się czuć dobrze w swojej skórze, ale mam nadzieję że ja będę raczej myśleć: jakie będzie miało oczy, nos itp.

No tak, myslenie o tym jaki dziecko bedzie mialo nos jest najwazniejsze!!
Poczekasz kilka lat jeszcze i zobaczysz ze polega to na czyms zupelnie innym:)
Możliwe :)
przy karmieniu łatwiej Ci będzie zrezygnować ze słodyczy, przynajmniej z tych z czekoladą i orzechami, bo większość maluchów boli po tym brzuszek. ja po miesiącu zjadłam kawałek ciasta z kakao i orzechami (teściowa zrobiła "specjalnie" dla mnie i jak to zwykle bywa, "musiałam" spróbować choć kawałek), następnego dnia Małą bolał brzuszek, nie mogła zasnąć - nawet jeśli to był tylko zbieg okoliczności, to i tak podeszłam do tego, że nie warto ryzykować i teraz już zero słodyczy. jak mnie nachodzi na słodkie, jem serek lub jabłko, a humor się poprawia, że zrobiłam coś dobrego dla siebie i maleństwa :)
Pasek wagi

manru napisał(a):

.piggy. napisał(a):

Kobieto, jesteś w CIĄŻY. Błogosławiony stan itp itd. nie martwisz się porodem, zdrowiem dziecka, jak sobie poradzisz jako matka, tylko tym czy po będziesz wyglądać tak jak przed?!
co za podejście, dla wielu osób kiedy pojawia sie dziecko, matka przestaje się liczyć, nie powinna nawet myśleć o sobie, bo przecież ma dziecko! :/ yhh wy matki polki od siedmiu boleści;/

Właśnie..
Ja myślałam o wszystkich! (do tej pory tak mam).

O swoim nienarodzonym jeszcze wtedy dziecku. Aby rozwijało się dobrze, było zdrowe i niczego mu nie brakowało, ale też o SOBIE. Dbałam  o to, żeby PO wyglądać równie dobrze jak przed. Nie mieć jakiś depresji z tytułu zapuszczenia się na maksa,olania wszystkiego. 
I o moim mężczyźnie , żeby nie było lamentu ,że przestałam dbać i się coś popsuło.

Podołałam wszystkiemu i nikt nie ucierpiał :-)

Trzeba być troszkę egoistą.....  dla własnego dobra, ale nie kosztem innych.
Takie jest moje zdanie.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.