- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 1655
31 stycznia 2012, 16:57
Czy sa tutaj jakies dziewczyny, które sa lub były w eko ciazy i sa eko mamami? Dokładnie chodzi mi o to, ze jestem w ciazy i chce ten czas przeżyć ekologicznie i naturalnie. tzn nie latac do lekaża co tydzień w koncu ciaza to nie choroba, nie wykonywac tysiecy zbednych badań zeby nie narazać siebie i maluszka na stres, nie suplememntowac sie bez sensu.
Kobiety rodzą od tysiecy lat i wszystko jest ok, chce zdac sie na swoja intuicje a nie wpadac w wir paranoi który obserwuję dookoła siebie w zwiazku z ciazą. Jestem wegtarianka od wielu lat i oczywiscie tu nic nie zmieniam, moje dziecko tez będzie wegetarianinem. Znajdzie sie ktos o podobnym światopoglądzie?
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10734
31 stycznia 2012, 19:24
Sakti napisał(a):
Ja nie mówie, ze eko mama nie chodzi do lekarza... kompletne niezrozumienie... Tak mam własny ogród warzywny, tak nie używam chemicznych kosmetyków, tak uzywam, podpasek a własciwie tamponów wielokrotnego uzytku, itd itd, nie jestem wariatka. jestem zdrowa, świadoma swojego ciała kobieta,
..że czego używasz? Aż się kawą zakrztusiłam.
"Tamponów wielokrotnego użytku". CO!?
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2834
31 stycznia 2012, 19:25
nie czytałam całego wątku ale powiem tak. urodziłam 3 dzieci, i przy dwójce nie byłam ani razu badana ginekologicznie nie brałam żadnych tabletek, chodziłam tylko do połoznej, miałam 2 razy usg, 4 razy badanie krwi. mocz przy każdej wizycie i ciśnienie za dużo spotkań nie miałam. ach no i na cukier miałam badanie w trzeciej ciąży.
a co do wegetarian, nie najeżdżajcie na dziewczyne, w mojego syna klasie 1/4 klasy 6 latków nie je mięsa.
31 stycznia 2012, 19:25
Agaszek napisał(a):
Sakti napisał(a):
Ja nie mówie, ze eko mama nie chodzi do lekarza... kompletne niezrozumienie... Tak mam własny ogród warzywny, tak nie używam chemicznych kosmetyków, tak uzywam, podpasek a własciwie tamponów wielokrotnego uzytku, itd itd, nie jestem wariatka. jestem zdrowa, świadoma swojego ciała kobieta,
słyszalam o takich pampersach,ale tampony???:D jak to dziala????sciagasz ta ..nie no nie wiem;/
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15046
31 stycznia 2012, 19:26
Edyta1991 napisał(a):
Każdy ma swoje przekonania, ale osobiście uważam całkowicie z odwagą i mówię głosno, że nie można narzucać dziecku już od życia płodowego jak będzie się odżywiało i jakiego będzie wyznania itd... Żelazo z mięsa jest bardzo potrzebne dziecku. Nie można tego zastąpić warzywami czy roślinami jakimiś. Tak jakby białko mięsa było takie samo jak to pochodzące z nabiału... Każdy może mieć swoje zdanie ale nie wolno go narzucać innym !
A jestem ciekawa czy dałaś szansę swojemu dziecku być wegetarianinem? Powiedziałaś mu oglądając książeczki, że te świnki i krówki, które widzi na obrazkach w rzeczywistości są pozamykane w ciasnych przegrodach jedna na drugiej i mordowane, a mamusia robi z nich kotleciki? Mam nadzieję, że uświadomiłaś dziecko i dałaś mu wolny wybór, skoro piszesz, że nie można narzucać innym swojego zdania;) Wiele osób oskarża wegetarianki, że nie mają prawa karmić dzieci bezmięsnie- a niby czemu? Uważam, że dieta bezmięsna jest dobra, nie jem mięsa przez większość życia, dlatego chce tak karmić swoje dziecko- według diety, którą uważam za najlepszą. Wszystkie mięsożerne matki też narzucają dzieciom mięsożerna dietę, więc to co piszesz to raczej hipokryzja;)
P.S. Do autorki- tampony wielokrotnego użytku? To nie eko, to obrzydliwość.
Edytowany przez sacria 31 stycznia 2012, 19:27
31 stycznia 2012, 19:26
swoją drogą, to głupie jak się niektóre z wypowiadających dziewczyn "zachowują".
Wrzućcie na luz.
Autorka ma racje i nasze życie można uczynić bardziej EKO, oczywiście na miarę naszych czasów, wcale nie trzeba cofać się do średniowiecza, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku w codziennym życiu.
i czasem taka odrobina wystarczy, żeby pomóc środowisku i nam, ludziom, bo jeśli każdy z nas zrobi jakąś drobną rzecz, to biorąc pod uwagę liczbę ludności, będzie to w sumie coś WIELKIEGO i potrzebnego.
I na pewno wpłynie dobrze na wszystkich.
Jeśli nie bezpośredni, to pośrednio.
31 stycznia 2012, 19:26
MalinowaMama napisał(a):
nie czytałam całego wątku ale powiem tak. urodziłam 3 dzieci, i przy dwójce nie byłam ani razu badana ginekologicznie nie brałam żadnych tabletek, chodziłam tylko do połoznej, miałam 2 razy usg, 4 razy badanie krwi. mocz przy każdej wizycie i ciśnienie za dużo spotkań nie miałam. ach no i na cukier miałam badanie w trzeciej ciąży. a co do wegetarian, nie najeżdżajcie na dziewczyne, w mojego syna klasie 1/4 klasy 6 latków nie je mięsa.
nie jedza ,bo????Bo oni tego nie wybrali ,tylko mamusia tak chce;/
31 stycznia 2012, 19:27
jest takie coś - kiedyś pokazywali w jakimś programie
widzicie, ile można się ciekawego dowiedzieć, chociażby takie tampony w ramach ciekawostki, możecie zabłysnąć w towarzystwie, czy trzeba od razu wyskakiwać z chamskimi docinkami? nikt nie każe się tu z nikim zgadzać, od tego jest forum, żeby mieć różne zdania, ale pasowałoby to robić na jakimkolwiek poziomie.
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15046
31 stycznia 2012, 19:28
DobraDziewczynaNew napisał(a):
MalinowaMama napisał(a):
nie czytałam całego wątku ale powiem tak. urodziłam 3 dzieci, i przy dwójce nie byłam ani razu badana ginekologicznie nie brałam żadnych tabletek, chodziłam tylko do połoznej, miałam 2 razy usg, 4 razy badanie krwi. mocz przy każdej wizycie i ciśnienie za dużo spotkań nie miałam. ach no i na cukier miałam badanie w trzeciej ciąży. a co do wegetarian, nie najeżdżajcie na dziewczyne, w mojego syna klasie 1/4 klasy 6 latków nie je mięsa.
nie jedza ,bo????Bo oni tego nie wybrali ,tylko mamusia tak chce;/
tak samo jak te dzieciaki, które jedzą (co zresztą napisałam 2 posty nad Tobą)- jedzą mięso, bo mamusia tak każe;)
31 stycznia 2012, 19:29
DobraDziewczynaNew napisał(a):
MalinowaMama napisał(a):
nie czytałam całego wątku ale powiem tak. urodziłam 3 dzieci, i przy dwójce nie byłam ani razu badana ginekologicznie nie brałam żadnych tabletek, chodziłam tylko do połoznej, miałam 2 razy usg, 4 razy badanie krwi. mocz przy każdej wizycie i ciśnienie za dużo spotkań nie miałam. ach no i na cukier miałam badanie w trzeciej ciąży. a co do wegetarian, nie najeżdżajcie na dziewczyne, w mojego syna klasie 1/4 klasy 6 latków nie je mięsa.
nie jedza ,bo????Bo oni tego nie wybrali ,tylko mamusia tak chce;/
równie dobrze można tu powiedzieć, że pozostałe 3/4 tych dzieciaków je mięso bo mamusia tak chce.