Temat: Eko ciąża eko mama

Czy sa tutaj jakies dziewczyny, które sa lub były w eko ciazy i sa eko mamami? Dokładnie chodzi mi o to, ze jestem w ciazy i chce ten czas przeżyć ekologicznie i naturalnie. tzn nie latac do lekaża co tydzień w koncu ciaza to nie choroba, nie wykonywac tysiecy zbednych badań zeby nie narazać siebie i maluszka na stres, nie suplememntowac sie bez sensu.

Kobiety rodzą od tysiecy lat i wszystko jest ok, chce zdac sie na swoja intuicje a nie wpadac w wir paranoi który obserwuję dookoła siebie w zwiazku z ciazą. Jestem wegtarianka od wielu lat i oczywiscie tu nic nie zmieniam, moje dziecko tez będzie wegetarianinem. Znajdzie sie ktos o podobnym światopoglądzie?

manru napisał(a):

i ciąże sprzed setek lat w znacznej mierze kończyły się poronieniem a nawet śmiercią matki podczas porodu.

i wiekoszsc noworodków umieralo kilka dni po porodzie, mało który dotrwał do roczku

Hahaha powodzenia moja droga 
a jak dziecko zachoruje to też nie pójdziesz z nim do lekarza tylko ziołami będziesz leczyła? może znachorkę wezwiesz:)
.
eko ludki nie uzywają tamponów
yyyyy kobiety na diecie to głodne i złe :D

czy autorka napisała gdzieś że nie będzie w ogóle chodzić do lekarza, nie będzie brać leków, będzie jeść same pędy bambusa?


Kurcze.........
ile tu "doświadczonych" i "wszystkowiedzących" dziewcząt....
aż wierzyć się nie chce, że nasze społeczeństwo jest tak "wyedukowane" i wyuczone "kulturalnej dyskusji"....
Popieram Cie autorko w wielu kwestiach, ale na badania jednak idz ! Nic Ci to nie zaszkodzi, a bedziesz spokojna. Co do wegetarianizmu to jesli nie masz ochoty to nie jedz miesa ani nie podawaj go dziecku. W przyszlosci samo zdecyduje czy chce jesc mieso czy nie (tak jak Ty zdecydowalas w wieku doroslym ze przestajesz). To Twoj wolny wybor, i nie sadze ze dziecko bedzie mialo do Ciebie o to jakiekolwiek pretensje. 
Co do lekow i koncernow farmaceutycznych to masz w 100 % racje, az przykro patrzec ile ludzi jest oglupionych dzis, wierzacych we wszystko co im sie powie. Ja nawet jak jestem chora to nie biore zadnych lekow, do lekarza chodze tylko zeby sie dowiedziec co mi jest, i upewnic ze to nic groznego, a recept nigdy nie realizuje, wyrzucam od razu po wyjsciu z gabinetu, lecze sie metodami naturalnymi, nie wyobrazam sobie brac chemii a co dopiero w ciazy ! 

A do tych co zarzucaja ze nie jestes w 100 % EKO - sprobujcie byc CHOCIAZ tak jak ona, lub chociaz w 1 procencie EKO. To juz naprawde duzo zmieni  na lepsze w naszym swiecie. Nie trzeba byc na 100 %, ale nawet najmniejszy gest jest wazny. 
mogewszystko.aga nie napisała, dlatego się pytam:)
Sory ,ale to co piszesz to normalna masakra...moje dziecko nie bedzie jadac miesa;/ a co Ci do tego czy Twoje dziecko bedzie mialo chec na np kurczaka;/ bedziesz chyba dziwna mama,bez urazy,ale nie masz prawa dziecku wciskac tego co Tobie wydaje sie dobre...a badania sie nie robi raz w tygodniu tylko raz na miesiac;/ dla Twojego dobra i dziecka...znam taka Eko mame;/ to z umarłym płodem chodzila dwa tygodnie;/ a pozniej beczała Boze dlaczego ja;/ Bron Boze nie zycze Ci tego i nie zrozum mnie zle:) powodzenia:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.