Temat: Eko ciąża eko mama

Czy sa tutaj jakies dziewczyny, które sa lub były w eko ciazy i sa eko mamami? Dokładnie chodzi mi o to, ze jestem w ciazy i chce ten czas przeżyć ekologicznie i naturalnie. tzn nie latac do lekaża co tydzień w koncu ciaza to nie choroba, nie wykonywac tysiecy zbednych badań zeby nie narazać siebie i maluszka na stres, nie suplememntowac sie bez sensu.

Kobiety rodzą od tysiecy lat i wszystko jest ok, chce zdac sie na swoja intuicje a nie wpadac w wir paranoi który obserwuję dookoła siebie w zwiazku z ciazą. Jestem wegtarianka od wielu lat i oczywiscie tu nic nie zmieniam, moje dziecko tez będzie wegetarianinem. Znajdzie sie ktos o podobnym światopoglądzie?
w ogóle nie mieści mi się w głowie jak można mieć rozwijające się w sobie dziecko i nie latać ciągle do lekarza, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok, ja bym się na śmierć zamartwiła
Wiodący eksperci ds. zdrowia są zgodni: przejście na wegetarianizm to najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić dla siebie i swoich rodzin. Zdrowe diety wegetariańskie zapewniają ochronę przed licznymi chorobami, w tym trzema największymi zabójcami w kraju: chorobami serca, rakiem i zawałami. American Dietetic Association dowodzi, że wegetarianie wykazują

(…) mniejszą umieralność z powodu choroby niedokrwiennej serca; (…) niższy poziom cholesterolu we krwi, niższe ciśnienie krwi oraz mniejszą zachorowalność na nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu 2 oraz raka prostaty i okrężnicy.

Wegetarianie wykazują również mniejsze ryzyko otyłości, niż mięsożercy [1]. Dobrze zaplanowana dieta wegetariańska zapewnia wszystkie potrzebne składniki odżywcze i uwolni nas od nasyconych tłuszczów, złego cholesterolu i zanieczyszczeń, na które trafić można w mięsie, jajach oraz nabiale.

Według badań, wegetarianie o połowę mniej, niż mięsożercy, narażeni są na choroby serca. Zachorowalność na raka wynosi tylko 40% zachorowalności nie-wegetarian [3] [4]. Co więcej, mięsożercy są aż dziewięciokrotnie bardziej narażeni na otyłość, niż weganie [5].

Spożywanie mięsa, jaj i nabiału ma również mocny związek z osteoporozą, choroba Alzheimera, astmą i impotencją. Naukowcy odkryli również, że wegetarianie mają silniejszy system odpornościowy niż wszystkożercy. Oznacza to, że rzadziej zapadają na codzienne choroby, takie jak grypa [7]. Wegetarianie i weganie żyją średnio 6-10 lat dłużej, niż mięsożercy [8].

Dieta roślinna jest również najlepszym rozwiązaniem dla dzieci: według badań, wegetariańskie dzieci są wyższe i mają wyższy poziom IQ niż ich mięsożerni koledzy; co więcej, rzadziej cierpią z powodu chorób serca, otyłości, cukrzycy i innych chorób [10][11]. Badania wykazały, że nawet osoby starsze, które przechodzą na wegetarianizm lub weganizm mogą zapobiec powstaniu wielu chronicznych schorzeń, a nawet spowodować ich cofnięcie.


Do tych co mówią głupoty o wegetarianiźmie i rzkeomych potrzebach dzieci ;)

Ale co do badań: podkreslam, z ejak najbardziej popieram, że trzeba byc pod kontrola lekarza!

Pasek wagi
" Wiodący eksperci ds. zdrowia"
ha hah jak zaczynam czytać coś co sie tak zaczyna to przed oczami mam panią w białym fartuchu z reklamy, nie wiadomo kto to, nie wiadomo po co to, ale w białym fartuchu więc wygląda profesjonalnie:D

niestety potem przestaje się skupiać na treści bo mam wrażenie że znowu ktoś chce mi kit wcisnąć
poza tym obejrzyj sobie "grubsi nie głupsi" sporo tam było o prowegetariańskiej kampanii Stanów Zjednoczonych
a i jeszcze, to że coś jest zamieszczone w internecie i ktoś się pod tym nawet podpisał, to nie znaczy, że ma rację:)

manru... rozumiem frustracje... czasami ciezko jest w cos uwierzyc jezeli nie wie sie o wszystkim tylko osady wydaje sie na podstawie swojej troche niklej wiedzy i uprzedzenia. ale jezeli zainteresowalabys sie tematem wegetarianizmu i veganizmu to wiedzialabys jaka jest prawda. 

ale coz jak to moja babcia mowi... prawda jest jak dupa.. kazdy ma swoja. :)

manru napisał(a):

" Wiodący eksperci ds. zdrowia"ha hah jak zaczynam czytać coś co sie tak zaczyna to przed oczami mam panią w białym fartuchu z reklamy, nie wiadomo kto to, nie wiadomo po co to, ale w białym fartuchu więc wygląda profesjonalnie:Dniestety potem przestaje się skupiać na treści bo mam wrażenie że znowu ktoś chce mi kit wcisnąć

dokladnie. ja czytałam jak wiodący eksperci ds zdrowia mówili że powinniśmy odżywiać się tylko mięsem, bo dopiero gdy człowiek został rolnikiem zaczęły psuć mu się zęby, więc każdy może mieć takiego wiodącego eksperta dla swoich argumentów ;p
Pasek wagi

SzczesliwaVeganka napisał(a):

manru... rozumiem frustracje... czasami ciezko jest w cos uwierzyc jezeli nie wie sie o wszystkim tylko osady wydaje sie na podstawie swojej troche niklej wiedzy i uprzedzenia. ale jezeli zainteresowalabys sie tematem wegetarianizmu i veganizmu to wiedzialabys jaka jest prawda. ale coz jak to moja babcia mowi... prawda jest jak dupa.. kazdy ma swoja. :)

nie wydaje osądów, czy ja gdziekolwiek napisałam, ze jestem przeciwna wegetarjanizmowi? i skąd wiesz jak obszerna jest moja wiedza w tym temacie? kiedyś rozważałam bycie wegetarianką a nawet przez jakiś czas nią byłam, więc to Ty nie osądzaj mnie tak pochopnie, ja tylko napisałam co myślę o artykuach bez podanego  żródła i odnośników
przez takie komentarze jak Twoje powstają kłótnie na forach- ludzie wciskają innym do ust rzeczy, których nie powiedzieli

manru napisał(a):

Carlsberg napisał(a):

DobraDziewczynaNew napisał(a):

MalinowaMama napisał(a):

nie czytałam całego wątku ale powiem tak. urodziłam 3 dzieci, i przy dwójce nie byłam ani razu badana ginekologicznie nie brałam  żadnych  tabletek, chodziłam tylko do połoznej, miałam 2 razy usg, 4 razy badanie krwi. mocz przy każdej wizycie i ciśnienie  za dużo spotkań nie miałam. ach no i na cukier  miałam badanie w trzeciej ciąży. a co do wegetarian,  nie najeżdżajcie na dziewczyne, w  mojego syna klasie 1/4 klasy 6 latków nie je mięsa. 
nie jedza ,bo????Bo oni tego nie wybrali ,tylko mamusia tak chce;/
równie dobrze można tu powiedzieć, że pozostałe 3/4 tych dzieciaków je mięso bo mamusia tak chce.
tu akurat masz rację, na dodatek mamusie wmuszają dziecku mięso nawet jeśli go nie lubią, warto dać dziecku szansę powiedzieć jakoś delikatniej jak to z tym mięskiem jest zanim trafi na stół i potem dać do wyboru: albo zjesz to mięsko albo porcję soi (czy czego tam co ma białko) i dac mu wybrac, chociaz mam wrażenie że i tak wybierze mięso, bo do świadomości wege trzeba dojrzeć

taki tam cytacik z wczorajszej rozmowy, żeby ludziom łatwiej było mi wciskać że jestem przeciwniczką wegetarianizmu, bo oni tak sądzą
jestem przeciwniczką ekomamy ekociąży i ekogłupoty ( nie mylić ze zdrowym stylem życia i świadomym wybieraniem produktów na stół)
manru... przepraszam jezeli Cie niesłusznie oskarzylam. po porstu bardzo nie podoba mi sie twoj sposob pisania postow. poniewaz jak dla mnie ociekaja one kpina i szyderstwem. w kazdym razie przepraszam i juz nie wdaje sie z toba w dyskusje
Eko ciąża = eko bzdura.....
Tyle powiem 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.