- Dołączył: 2011-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 887
29 stycznia 2012, 11:40
Mój synek (3l.) zajrzał mi przez ramię na stronę vitalii, patrzy na avatary i krzyczy: "mamo, pokaż mi tamte cycochy!!!"
Piszcie! Pośmiejemy się
29 stycznia 2012, 14:02
he he he he ;)
moja ciocia ma małego synka (ok 3, 5 lat)}
i jak cos chce to ja sie go pytam
;;MARCELKU . CO SIE MÓWI?""
a on ::POCIE CIE''
a jak mu mówię że nie mam tego co chce to mówi mi
;; ZIAJ MI CIE''
29 stycznia 2012, 14:04
mój synuś który ma niespełna 2 latka z wielkim rozmachem zagrania ręką do siebie lekko kucając i woła "oć, oć" tzn chodź , chodź. Heh. Słodkie :)
29 stycznia 2012, 14:14
gdy moj siostrzeniec byl maly uczylam go czytac ON i literkuje:
-B-O-C-I-A-N
ja pytam i co jest napisane??
no to on KROWA :)))
Edytowany przez Sweetheart1987 29 stycznia 2012, 14:14
29 stycznia 2012, 14:19
a i jeszcze moj siostrezniec jak byl maly to mowil
-CIOCIA DAJ MI WŁADKI
tzn ciocia daj mi SAŁATKI:)))
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
29 stycznia 2012, 14:28
Edyta1991 napisał(a):
mój synuś który ma niespełna 2 latka z wielkim rozmachem zagrania ręką do siebie lekko kucając i woła "oć, oć" tzn chodź , chodź. Heh. Słodkie :)
dzecko w mojej rodzinie mowitak samo ma 2,5 ;p
al ei tak najbardzij mnie rozbrolilo jak jego dziadek mowi - Mateusz uspokuj sie bo jak nie to zadzwonie do Taty
na co maly- z rekami zalozonymi na kark - DZWON dziadzia Dzwon:p
- Dołączył: 2011-11-04
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 224
29 stycznia 2012, 14:29
Heheheh ale się naśmiałam hehehehe
Mój syn gdy miał chyba 2,5 latka ledwo mówił wyraźnie:)
Jesteśmy w sklepie obuwniczym, oglądamy buty a mój syn na cały sklep " Jakie zajebiste " ja byłam w szoku że tak składnie to powiedział ale wstyd mi było hehe bo ludzie ze zgorszeniem na mnie patrzyli heheh gdzie u mnie w domu się nie przeklina
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 208
29 stycznia 2012, 14:32
Mój synek na 3 urodziny dostał hulajnogę. Jak rozpakował prezent zawołał - "o pipa pipa". I tak na nią wołał przez jakieś 2 lata dopóki się nie rozleciała. Jak byliśmy na podwórku i ktoś się zamierzał na jego pojazd wołał "zostaw moją pipe pipe" i za cholere nie mogłam go tego oduczyć. Ale jak sobie dzisiaj przypomnę to jest się z czego śmiać
- Dołączył: 2011-11-04
- Miasto: Tczew
- Liczba postów: 224
29 stycznia 2012, 14:32
hehe Jeszcze jedno mi się przypomniało.
Jestem w kościele z dzieckiem cisza a moje dziecko " Mamuś podpaska Ci się zawinęła " heheh ( a chodziło " Mamuś apaszka Ci się zawinęła )
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 6738
29 stycznia 2012, 14:32
to ja Wam opowiem epizod z mojego dzieciństwa. Szłam z dziadkami przez rynek i zobaczyłam na stoisku Kena (wiecie tego od barbie :P). A, że miałam ok. 2 - 3 lat, to się jeszcze wysłowić nie potrafiłam. I na całe gardło na środku rynku zaczęłam wrzeszczeć "kupcie mi chłopa!" :D
- Dołączył: 2008-03-30
- Miasto: panama
- Liczba postów: 2423
29 stycznia 2012, 14:54
OlkaBU napisał(a):
hehe Jeszcze jedno mi się przypomniało.Jestem w kościele z dzieckiem cisza a moje dziecko " Mamuś podpaska Ci się zawinęła " heheh ( a chodziło " Mamuś apaszka Ci się zawinęła )
A to dobre:)
- Aniu, idź kup mi pół litra octu do kapusty.
Ania idzie i powtarza: pół litra octu do kapusty... pół litra octu do kapusty...
Doszła do sklepu i nagle w płacz. Ekspedienta pyta, co sie stało, a mała przez łzy:
- Miałam kupić pół litra octu, ale zapomniałam do czego!