Temat: Wyjechać (za granicę) czy zostać??

Witam, zadam krótkie pytanie - mam mozliwość wyjechania za granicę do pracy ze swoim ukochanym. Problem w tym ze musze rzucic studia (3semestr kończę) a on calkiem dobra pracę. Jest mozliwość ze zostaniemy tam na stale ale niestety to nic pewnego. I tu moje pytanie - czy Wy byście zaryzykowały postawienie wszystkiego na jedna kartę??
ja bym nie rzucała studiów, ale wzięła dziekankę. odłożysz ciężką decyzję o rok, a poza tym zobaczysz, jakie są realia życia w Szwecji, czy ogarniasz język (a nie jest prosty), czy dobrze się tam czujesz itd:)
Ja tu jestem juz drugi rok, z rodzina, urodzilam tu drugie dziecko. Jakos sie zyje, teskni sie najbardziej za tymi, ktorych sie zostawilo w Polsce. Tu tez jest mozliwosc studiowania (bo oni tu cywilizacje maja na wysokim dosc poziomie, hihi), a moze sprobujesz sie jakos po prostu przeniesc na szwedzka uczelnie - z doskonala znajomoscia angielskiego jest to mozliwe, znam taki przypadek dziewczyny z Macedonii.
Przy rozpatrywaniu za i przeciw nie uzalezniaj swojego wyboru tylko od spraw zwiazanych ze studiowaniem. Jest zawsze milion innych waznych przyczyn i powodow :)
Pasek wagi
Miałam podobną sytuację rok temu. Byłam na licencjackich i postanowiliśmy zostać w Polsce. Teraz jestem na I roku magisterskich i mój narzeczony (w sobotę bierzemy ślub) dostał pracę w UK. Wszystko już załatwione, w pracy złożył wypowiedzenie, ale powiedzieli mu, że jak coś nie wyjdzie, to może wrócić do firmy. :)  Ja nie podchodzę do sesji i nie biorę dziekanki, bo przekalkulowałam za i przeciw i mi się to nie opłaca. Wolę olać sesję i mieć spokojnie czas przygotować się do wyjazdu. Narzeczony leci w niedzielę (dzień po ślubie), ja mam dolecieć jakoś pod koniec stycznia (lub najpóźniej jakoś w lutym), bo muszę pozałatwiać dokumenty (wymienić dowód itp.) i skończyć pracę (mam pracować do końca stycznia).  Jednak na licencjackich bym się na takie coś nie zdecydowała... Na pewno zaliczyłabym tę sesję (warunek urlopu) i wzięła dziekankę na rok.
lepiej skończyc studia
Skończ studia
ja bym wyjechala
sama wyjechalam kilka lat temu to prawda ze trudno sie zaklimatyzowac (mi zajelo2 lata) a teraz wrocilam bo myslalm ze tu mam dom i wogole ojczyzna ale to byla najgorsza decyzja w moim zyciu teraz tu czuje sie bardzo obco :/
masz mozliwosc dokończenia ostatniego semestru zagranica ale to wszystko zalezy co studiujesz i dokad jedziesz
zaryzykowałabym dopiero po studiach
Pasek wagi
Wyjachalam 4 lata temu... i rowniez zaluje, ze tak pozno, tyle, ze ja skonczylam studia mgr, zaluje, ze zmarnowalam 2 lata po na jakas naiwna wiare, ze sie uda w PL. Przylro mi, ze tak mowie, ale taka prawda....proponowalabym skonczyc ten 3 semestr - juz nieduzo zostalo, zeby zamknac jakas calosc, studiowac mozesz wszedzie. Wiem, ze ciezko, ale sprez sie na ten 3 semestr - w przyszlosci zaoszczedisz pol roku. Zawsze jest dziekanka. Jak przerwiesz wrocic na studia mozna do 5 lat - ale to juz wymogi uczelni, moze byc roznie. Ja wyjechalam, mam naprawde dobra prace, rozwijam sie i nie zalowalam ani przez chwile, dlaczego Tobie ma sie nie udac. Tesknie jedynie za rodzina, ale widujemy sie i tak czesto jak na odleglosc. Powodzenia :)
ja bym wyjechała ale po studiach . :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.