- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 grudnia 2011, 21:23
17 grudnia 2011, 20:01
17 grudnia 2011, 20:45
17 grudnia 2011, 22:50
17 grudnia 2011, 23:21
17 grudnia 2011, 23:38
Kurde, Aga, u nas na studiach byl niewidomy chlopak... Synek mojej kumpeli w wieku 6 lat zachorowal na bialaczke. Pol zycia spedzil w szpitalu, nigdy nie chodzil do podstawowki... Dzisiaj chodzi do I kl. gimnazjum. Ma TYLKO ROK do tylu. Mature ze mna zdawala kolezanka, ktora zlamala sobie noge na nartach i od stycznia do lipca byla na wyciagu... Inna ostatniego egzaminu mat. nie mogla zdawac, bo... poszla rodzic. Zadala pozniej. Na studia poszla. Aaa, byla samotna matka. Jej mama - alkoholiczka. Moge wymieniac dalej. Tylko po co? Nie chce powiedziec przez to, ze masz lepiej/gorzej. Po prostu - na wiele rzeczy masz wplyw. No, dopsz. Zebys nie mowila, ze latwo mi mowic, ze ja mam lepiej. Moja mama zmarla, gdy mialam 15 lat. Bude skonczylam, choc obowiazkow mi przybylo. Na studia sie nie dostalam, wiec pracowalam przez rok w szpitalu. Sprzatajac. Po studiach wyjechalam, kompletnie nie znajac jezyka. Opiekowalam sie dziecmi, sprzatalam, bylam goncem, pracowalam w zakladzie dla uposledzonych. Dzis pracuje w swoim zawodzie.
Szkoda, ze olalas studia. I szkoda, ze dla Ciebie to TYLKO prestiz... Kiedys gdzies uslyszalam: uczymy sie tego, co nas interesuje, a potem pracujemy tam, gdzie nam sie uda. A do pracy warto isc. Jakiejkolwiek.
Aga, wydaje mi sie, ze Twoj facet daje Ci taka "ulude" wolnosci. Ze trzyma Cie na "dlugiej smyczy". Nie wolalabys pobiegac bez?
17 grudnia 2011, 23:55
18 grudnia 2011, 00:02
18 grudnia 2011, 11:16
Aga ten szpital to wymówka według mnie.
Ja ucząc się ciąglechorowałam, byłam takim zdechlakiem łapiącym każdą infekcję... też leżałam w szpitalu.
W kosmetycznej byłam w ciązy,lądowałam 4 razy w szpitalu...a uczyłam się i pracowałam..........i jakoś skończyłam tą szkołę.
Ba przy maleńkim dziecku zaczęłam robić prawko, nauka,jazdy,dom ,dziecko, nieprzesypiane noce...na 8 rano - 2h jazd. I co? Zdałam.
Moim zdaniem szpital nie przeszkadza ani w pracy,ani w szkole.
Do pracy dostajesz L4 i już. Do szkoły zwolnienie.