- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
15 grudnia 2011, 13:32
Witam! Mam termin na 25 lipca 2012. Czy jest jakaś przyszła mama z terminem na lipiec 2012 r?
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 90
5 lutego 2012, 18:13
November - mnie często kłuje i boli w podbrzuszu...trwa to kilka minut i przechodzi, raz złapało mnie na dłużej - pare godzin (wzięłam no-spę i przeszło). Moja gin mówiła, że takie pobolewanie to normalna sprawa i że mam się do niej zgłaszczać w przypadku, gdy ból jest bardzo silny, długotrwały i oczywiście gdyby pojawiło się plamienie.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
5 lutego 2012, 18:51
Mnie tez kluje i boli, regularnie ale nie az tak bardzo, wiec sie nie przejmuje na zapas.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
5 lutego 2012, 18:54
A w ogole to dzis poszlam w poszukiwaniu pizamy bo spodnie z mojej mnie uciskaja w bebenek, najpierw probowalam ciazowa, ladna ale droga jak skurczybyk, w koncu kupilam o rozmiar za duze spodnie i bluzke od pizamy, w sumie wszystko za 8 Euro. I do tego byla przecena i kupilam sobie koszule nocna za 2 Euro, normalna, nie ciazowa, ale kupilam wieksza bo taka tania, nie lubie koszul, ale przyda sie jak bebenek bedzie jeszcze wiekszy, szkoda tylko ze nie jest rozpinana, ale za ta cene...
5 lutego 2012, 20:59
Cailina - będziesz musiała się przeprosić z koszulą po porodzie, jak organizm będzie się oczyszczał. Trzeba dużo wietrzyć krocze wtedy. Ja nie lubię piżam. Śpię w koszuli nocnej, czasem bez. Ale mój M się strasznie poci, więc raczej w koszuli śpię cobyśmy się nie sklejali ;P
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
6 lutego 2012, 10:09
Oj dziewczyny, ale ja jestem padnieta dzisiaj! I to po weekendzie! Cala noc musialam latac do lazienki, chyba z 4 razy bylam (na ogol chodze raz), potem plecy mnie bolaly i musialam sie przewracac. Dobrze, ze w tym tygodniu mam na pozniejsza zmiane, to do 8 chociaz codziennie sie wyspie, ale juz jest ciezko. A bebenek rosnie i wcale w poruszaniu sie nie pomaga.
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
6 lutego 2012, 10:11
Ja obudziłam się z potwornym bólem głowy. Siedzę jak warzywo na kanapie i zastanawiam się za jakie grzechy...mój brzuchol też rośnie...raczej nie maleje :) dziś zaczynamy 16 tydzień.
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 90
6 lutego 2012, 14:25
To my mamy dzisiaj 15 tydzień i 1 dzień :-) Tydzień temu obchodziliśmy "studniówkę", sto dni ciąży :-) Ranne nudności powoli ustępują, chwała im za to! Niestety senność i robicie nawet nie myślą, żeby już sobie iść.
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
6 lutego 2012, 15:16
A ja właśnie poczułam maleństwo - tak nieśmiało, ale jest:) No humor mi się od razu poprawił, choć głowa też mnie dziś boli.
6 lutego 2012, 15:43
Jadzia wstała dziś o 6.30, ale przespała całą noc na szczęście. Pobawiła się do 9 i przyszła do mnie do łóżka. Spałyśmy do 12 :D Jestem już po ćwiczonkach, wzięłam sobie prysznic i zrobiłam peeling z kawy i wysmarowałam się Jadziowym mleczkiem nawilżającym :)
Mój apetyt na szczęście się uspokoił i jem teraz normalnie. Czasem mam zachciankę na coś konkretnego, ale nic wyszukanego. Ogórki kiszone wciąż królują :) Jak dobrze,ze można je dostać u Turka w sklepie :) A jak przylecę do PL to się najem kapusty koszonej.
Wizytę o Fastlege (lekarz rodzinny) mam już we czwartek w tym tygodniu :)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
7 lutego 2012, 11:24
To i ja zdam relację. Byłam wczoraj u ginki, oczywiście jak wyszłam z gabinetu skończyły się bóle i kłucie. Jestem nadzwyczajnym przypadkiem, kiedyś strasznie bolały mnie kolana (mam choroby stawów w rodzinie) i poszłam do ortopedy. A byłam taka durna, że założyłam na tą wizytę stringi...lekarz wymachiwał mi tymi nogami na lewo i prawo, kazał robić "żabki" po gabinecie. Tak się wstydu najadłam, że do tej pory nie bolą mnie kolana. Ale wracając do meritum, wszystko wygląda na to, że jest ok :) Mam teraz 6 tygodni wolnego od fotela ginekologicznego :)
Wagowo...+4 kg. No tak sobie... Ach dziewczyny i zastanawiam się, gdzie jest jedna z nas - zniknęła gdzieś nam Joaska1984. Mam nadzieję, że wszystko z nią ok!