13 grudnia 2011, 14:40
Kochane wczoraj mój ginekolog potwierdził moją datę porodu na 2.08.2012,zapraszam wszystkie kobietki ,które mają termin porodu wyznaczony na sierpień,aby porozmawiać i podzielić się swoimi emocjami o ciąży ,porodzie i macierzyństwie:)
3 stycznia 2012, 13:18
ja mam tez zachcianki ale głownie na slono-ostro:) dzis byłam zrobić z mężem badania na grupę krwi -jestem tak pokłuta ze szok,nie mogły poszukać żył miałam 4 wkłucia !!! a boli bo w koncu na dłoni mi pobrali. Kasa leci jak nie wiem;/ kolejne 80 zł;/
3 stycznia 2012, 13:41
pin - wiem co czujesz. Mnie też bardzo często żyły nie mogli znaleźć. A jak był upał to miałam niskie ciśnienie i wtedy jeszcze gorzej. Też pobierano mi krew z grzbietu dłoni...masakra. A przy porodzie miałam w tym miejscu założony wenflon, do którego podawali mi oksytocynę, potem Nospę, a potem po porodzie antybiotyk przez 2 dni...W końcu poszłam do pielęgniarek i poprosiłam, żeby mi to zdjęły, wolałam brać piguły zamiast mieć tą igłę w dłoni. Nie mogłam się w ogóle o nią oprzeć. Przy porodzie strasznie mi przeszkadzała.
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
3 stycznia 2012, 18:51
A dziewczyny jecie czasami takie rzeczy ja czipsy czy frytki? Alo takie zupy instatnst.Bo ja mam ochote niekiedy ale podobno powinno sie tego unikac.
3 stycznia 2012, 20:04
ja czipsy teraz jem tonami;) tzn jadlam te ziemniaczane na poczatku teraz jestem na etapie cheetosow serowych zupy instat jem od czasu do czasu
Edytowany przez pin23 3 stycznia 2012, 20:05
3 stycznia 2012, 20:59
ja mam smaka na coca colę, którą mój M pije litrami. Na szczęście pije colę zero ;D
- Dołączył: 2010-07-12
- Miasto: Malaga
- Liczba postów: 1558
4 stycznia 2012, 12:06
Ja postanowilam sobie ze w nowym roku bede sie dobrze odzywiac,tez ze wzgledu na to zeby nie przytyc za duzo.Mozna powiedziec ze jestem najwieksza w rodzinie pod wzgledem wagi i nie chce sie jeszcze wieksza zrobic. Teraz mojego meza sis tez jest w ciazy ,a ona to chudzina i glupio bede wygladac przy niej;(
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2135
4 stycznia 2012, 12:41
no ja na chipsy tez miałam faze ale teraz juz jakos mi przechodiz i od nich odrzuca za to frytek nigdy nie lubilam a teraz oj jem :) kiszone ogoraski wcinam ale zawsze je jadłam no i zauważyłam ze nie mam ochoty na mięso gotowane i pieczone, smarzone w panierce jakoś ujdzie ale inne odpada...
4 stycznia 2012, 14:05
a ja mam o 17.30 wizytę u lekarza,jadę tez po zwolnienie bo lekarz ciągle mnie namawia bo mam zagrożoną ciąże ze wzgledu na złamaną miednice w 3 miejscach 3 lata temu ,teraz boje się zanieść je do pracy....tysiąc mysli mam.. jak będe mieć zwolnienie wieczorem to .musze zadzwonić do kierowniczki i jej powiedzieć bo do soboty nie ma mnie w miescie,a musze dac jej mozliwosc poszukania kogos na moje miejsce ,tak się denerwuje1!!!!
Edytowany przez pin23 4 stycznia 2012, 14:41
4 stycznia 2012, 14:54
Pracą się nie denerwuj. Najważniejsze jest teraz Twoje dobre samopoczucie, dla maleństwa.
- Dołączył: 2009-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2135
5 stycznia 2012, 11:58
pin jak tam po wizycie wszystko oki?