- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
5 listopada 2011, 22:24
Słuchajcie moja szwagierka 4 dni temu urodziła dziecko i po tym jak widziałam filmik jak stęka z bólu i jeszcze 10 godzin po porodzie to mi się odechciało dzieci na dobre.. rozcieli ją po pupę i ona nawet z łóżka nie potrafiła wstać.. Teraz już jest w domu .. mówiła że nie mogła się załatwić ale dala radę , ale że bolało jak cholera i do tego tak jej mleko z piersi cieknie że musi odsysać i że ją tak bolą że chodzi zgarbiona .. do tego tak jej piersi obwisły.. rozstępy ma ogromne gdzie ich wcześniej widać nie było , ma na piersiach i brzuchu.. Powiedziała że już w życiu sobie dziecka nie zrobi..
A jak to było u Was ?
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
5 listopada 2011, 23:02
Boję sie przeraźliwie, do tego stopnia,. że mnie ciary na samą mysl przechodzą. Boję sie ogromnego bólu, boję się nacięcia, tego że cos pójdzie nie tak, że trafia mi sie głupie i chamskie położne, że nie będę miała kontroli nad soba, ani nad tym co sie dzieje. najchętniej rodziłabym w domu, w pompowanym baseniku, z przyciemnionym światłem, w ciszy i spokoju, z zaufana połozną i mężem. Żadnych zdjec, żadnych filmików i żadnych odwiedzin przynajmniej przez dzień po porodzie. Ehhh chyba nie będę miec dzieci. Nawet wizja rozstepów i zwisających cycków nie przeraża mnie tak bardzo jak sam poród.
Najgorzej boję sie tego, że poród okaze sie dla mnie ogromną traumą i przez to nie pokocham swojego dziecka, bo będę w nim widziała powód moich cierpień. :(
Edytowany przez Sznoruffka 5 listopada 2011, 23:05
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
5 listopada 2011, 23:14
> > O matko..Oglądałaś je filmik z porodu???????????
> I> ona się na to zgodziła?Nie cały porób tylko
> skurcze , a po za tym to moja przyjaciółka więc
> czemu miała by się nie zgodzić ?A boję się tego
> cierpienia po porodzie ... to chyba najgorsze
Nie chodzi mi o to ,że ktoś miałby to oglądac..Mi chodzi o to ,że wogóle ktośsięna to godzi!
ale gdyby nie takie kobiety, my pierworódki i przyszłe nie wiedziałybyśmy np.z YouTube'a jak to wygląda :-)
Sznoruffka - to co napisałaś ..miałam tak samo! Ident patent, uwierz na słowo :) ja jeszcze na dodatek obejrzała sobie filmik z porodu i zaczęłam wyć jak bóbr.... Nikt nie mógłmnie uspokić heheh. A co do czego przyszło............ Opanowana na maxa..... Co prawda zdychałam w aucie.. miłam 17 km do szpitala ( w innej miejscowości) a już skurczybyki ładnie bolały ;p cały wiwad na izbie..... Ja powaga..... Byłam tam po 19ej....... O 20 odeszły mi wody , miałam wredna małpę i dziwnego położnika..Mikt mi nie wierzył,że mam skurcze! Bo ktg pokazywało 0%-2% a ja zdychałam na kozetce... I zaczęli mi wciskac kity ,że sobie coś ubzdurałam,że rodzę.....a o 20 baah! Poszły wody..Mina tych ludzi? NIEZAPOMNIANA..Ale kiedy o 3.35 wszystko się skończyło...99 % tego wszystkiego zapomniałam :))) i naprawdę chcę jeszcze synka za 2-3 lata...Tzn. Chcemy z naciskiem na mojego.
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
5 listopada 2011, 23:21
Jejku a ja myslalam, ze tylko ja jestem jakas taka przewrazliwiona na tym punkcie. Tez sie tego PRZEOGROMNIE BOJE! I Nie docieraja do mnie argumenty typu: 'Jak tylko urodzisz to wszystko zapomnisz' - bo to co sie nacierpie to bedzie moje :P Brrr nie wiem jak ja to zniose, kiedys chce miec dzieci, ale dzisiaj na sama mysl mam gesia skorke. Ale na dzien dzisiejszy nie tylko na mysl porodu tylko ogolnie macierzynstwa. To nie dla mnie, wziasc na raczki, pobawic i oddac 'wlascicielom' ok, ale siedziec 24h/dobe z dzieckiem, przewijac, karmic itp? Czesto mam sny ze mam dziecko i kompletnie nie wiem co z nim zrobic zapominam podstawowych czynnosci jak nasmarowac po kapieli albo jakie zakupy wogole zrobic by nic nie zapomniec. Brrr straszne. Mam czas
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
5 listopada 2011, 23:25
Dorcia,ale ja byłam taka sama. Zawsze o tym myślałam...ZAWSZE! I całą ciążę ,a jak doszło co do czego... To opanowanie na maxa :P. Mama zawsze mi wówiła,że to się zapominai tak jest. Ale tak jak napisałam...do kolejnego porosu, jeśliktoś chce mieć jeszcze dziecko hehhe.
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Westfalia
- Liczba postów: 18987
5 listopada 2011, 23:51
> Dorcia,ale ja byłam taka sama. Zawsze o tym
> myślałam...ZAWSZE! I całą ciążę ,a jak doszło co
> do czego... To opanowanie na maxa :P. Mama zawsze
> mi wówiła,że to się zapominai tak jest. Ale tak
> jak napisałam...do kolejnego porosu, jeśliktoś
> chce mieć jeszcze dziecko hehhe.
No nie wiem, nie wiem moze musze do tego emocjonalnie dorosnac :)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 listopada 2011, 00:36
Dorotka mówi Ci to dobra koleżanka nie jakaś tam O!...Moja przyajaciółka też ma synka..Kocurka hihi :p
Ale poczekaj aż poczujesz to coś;-)
6 listopada 2011, 10:52
> Taki bol sie szybko zapomina....
akurat z tym się nie zgodzę...jestem rok po porodzie i pamiętam dokładnie każdą chwile, każdy skurcz, nacinanie i późniejsze tygodnie.... poród był dla mnie koszmarem, karmienie też wcale miłe nie było, opieka w szpitalu niezbyt fajna....na początku nie chciałam mieć więcej dzieci, no ale stało sie i w czerwcu bede po raz drugi mamą. boje sie porodu, ale co zrobic hehe będę miała niemiłe wspomnienia przez kolejne miesiące ;)
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Austria
- Liczba postów: 1554
6 listopada 2011, 13:45
ja dwojke urodzilam pierwsze ze znieczuleniem i troche dlugo trwalo ale ok bylo bardziej sie sama nakrecalam na bol i wszystko,.... drugie dziecko urodzilam bez znieczuelnia i jakos bardzo nie bolalo ale nie balam sie i sie nie nakrecalam.....
8 listopada 2011, 10:33
> Boję sie przeraźliwie, do tego stopnia,. że mnie
> ciary na samą mysl przechodzą. Boję sie ogromnego
> bólu, boję się nacięcia, tego że cos pójdzie nie
> tak, że trafia mi sie głupie i chamskie położne,
> że nie będę miała kontroli nad soba, ani nad tym
> co sie dzieje.
najchętniej rodziłabym w domu, w> pompowanym baseniku, z przyciemnionym światłem, w> ciszy i spokoju, z zaufana połozną i mężem.> Żadnych zdjec, żadnych filmików i żadnych> odwiedzin przynajmniej przez dzień po porodzie.> Ehhh chyba nie będę miec dzieci. Nawet wizja
> rozstepów i zwisających cycków nie przeraża mnie
> tak bardzo jak sam poród.Najgorzej boję sie tego,
> że poród okaze sie dla mnie ogromną traumą i przez
> to nie pokocham swojego dziecka, bo będę w nim
> widziała powód moich cierpień. :(
Kochana jak będziesz w ciąży to zdecydujesz jak chcesz urodzic swoje dziecko! to tylko Twoja decyzja! wiem ze zaufaną położna bardzo ciezko znalezc ale napewno w ciagu pierwszych 3mscy ciazy sie taka najlepsza znajdzie koszt to ok 2-3tys zł ... moja przyjaciołka znalazla polozna ok 5msca ciazy dopiero ale bardzo sie zaprzyjaznily, Pani Jadzia jezdzila z nia nawet na usg i do szkoly rodzenia, jak juz w 36tygodniu bylo wiadomo ze z maleństwem wszystko ok i lekarz wydał zgode na porod w domu, Wiolka chodziła co tydzien do lekarza na kontrole, a jak zawiadomila polozna ze to juz to nie bylo problemu z przygotowaniem karetki na czas porodu na wrazie co. Urodzila we wlasnym pokoju bez zadnych kroplowek przyspieszajacych ktore wcale nie sa dobre! bez naciec, lekow przeciwbolowych tych narkotycznych ze pozniej trzeba maluszka odtruwac i innych nieprzyjemnych spraw czy sytuacji! we własnym intymnym swiecie bez placzu i krzykow no pozniej to byl tylko krzyk maluszka
trzeba o tym czytac dowiadywac sie nie mozna sie zgodzic zeby najpiekniejszy moment w zyciu kobiety sprowadzic do takich przezyc jak szpital co sie kojarzy z choroba, cierpieniem i stresem....
Edytowany przez Buckaroo 8 listopada 2011, 10:37