13 października 2011, 08:41
Chciałabym napisać o czymś, co chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu. Co sądzicie o zostaniu mamą w wieku 20-21 lat? Nie mam na myśli wpadki, ale świadomego zajścia w ciążę, mając u boku męża (bądź narzeczonego), mogąc zapewnić dzidziusiowi odpowiednie warunki.
Ja studiuję, mój narzeczony pracuje. Mamy miejsce, w którym moglibyśmy zamieszkać, nasi rodzice w pełni akceptują nasz związek, bardzo się kochamy i planujemy wspólną przyszłość. Dużo rozmawiamy o dziecku i oboje twierdzimy, że jeśli zaszłabym w ciążę to nie pomyślelibyśmy, jak większość osób w moim wieku 'o boże, tragedia, i co teraz'.
Dodam, że zarówno Jego mama, jak i moja babcia, mając 20-parę lat miały kilkuletnie dzieciaczki, więc nie byłoby to postrzegane jakoś dziwnie.
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
13 października 2011, 13:47
Świadomie zaszłam w ciąże mając 22 lata, teraz mam 25 i szykujemy się do drugiego podejścia:) Po porodzie, myślałam sobie że gdybym wcześniej miała ułożone życie finansowo, to mogłabym urodzić jeszcze wcześniej. Jestem mega szczęśliwa, wróciłam rok temu do pracy, mieszkamy sobie z moją mamą, mamy osobne piętro, niecałe 3 tygodnie temu wzięliśmy ślub kościelny, żyje nam się fajnie, chodzimy na imprezy - moja mama wtedy czuwa nad spokojnym snem młodego... Nie czuję się żebym teraz już straciła szanse na zabawy, imprezy, realizowanie się w pracy - wszystko to jest i jest coraz lepiej i nie przeszkadza temu fakt że Młody skończył dwa lata. Jest naszym największym szczęściem i nie wyobrażam sobie że mogłoby go nie być. Jeśli macie warunki mieszkaniowe i finansowe i chęci do doświadczenia największego szcęścia i najfajniejszych uczuć na świecie ( jak dla mnie ) to działajcie:) ( tak dla szczegółu my stwierdziliśmy że po prostu odstawię tabletki i co będzie to będzie - po kilku miesiącach już przeszło to w "mocne staranie się:)" pozdrawiam
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
13 października 2011, 14:03
ja osobiście bym się nie zdecydowała na tak wczesne macierzyństwo choć w wieku lat 20 czułam to coś- i gdyby wtedy się zdarzyło to pewnie bardziej bym się cieszyła niż teraz na myśl o ciąży. Teraz szkoda mi życia na ciąże i wychowywanie dziecka póki co- chcę się jeszcze "nacieszyć" wolnością jaką daje brak odpowiedzialności za dziecko- bo i przy wyborze pracy mogę pomarudzić (nie myśląc co ja dziecku do garnka włożę tylko ewentualnie sobie) i wyjść bez niczyjej zgody albo przysługi na imprezę/kolację/spacer mogę i wyspać się w nocy mogę... itd. Jeśli macie poukładane w głowach i zaplecze finansowe to czemu nie... myślę wręcz, że łatwiej jest być mamą na studiach (jeśli rodzice pomogą) niż mamą pracującą po minimum 8 godzin dziennie.
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Lutomiersk
- Liczba postów: 376
13 października 2011, 14:12
Majac 18 nascie lat wyszlam za maz majac 20 urodzilam synka i po 2latach znow synek Jestem dzis szczesliwa i splniona Dzieci 17 i 19 lat a my obchodzimy 21 rocznice i sie kochamy Takze zycze Ci dobrych wyborow i badz szczesliwa
13 października 2011, 14:37
moja siostra kończy w tym roku 22 lata w grudniu, jej chłopak w marcu/kwietniu skończy 22. Są zaręczeni, dzidzia w drodze i jak ją pytałam, czy nie boi się tego stanu, czy nie ma obaw ona mi odpowiedziała, że jakoś się tego już nie boi. Ma wsparcie i w rodzicach i w teściach i w narzeczonym, że teraz może być tylko lepiej.
13 października 2011, 14:54
może to dziwne, ale mi własna babcia mówiła mi niejednokrotnie o tym, że żałuje, że w wieku 18 lat wyszła za mąż i krótko po tym urodziła dzieci, miała same obowiązki, praca, dzieci, mąż! To jest ogromna odpowiedzialność, może to tylko takie chwilowe zachcianki?
Ja bym na Twoim miejscu jeszcze poczekała. Sama siebie nie wyobrażam w roli matki, a mam 20 za pół roku i jeszcze czuję się jak dziecko, ale skoro jesteś już na tyle dojrzała i masz w życiu inne priorytety, takie jak rodzina itd, a i jeszcze dobrą sytuację finansową to nic nie stoi na przeszkodzie...
- Dołączył: 2008-02-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 92
13 października 2011, 15:09
Witam. Ja osobiście polecam wczesne macierzyństwo, ale każdy ma swoje za i przeciw. W tej chwili mam 44 lata i 2 synów: 23,5 latka i 22-latka. Obie ciąże były planowane, a za mąż wyszłam mając 19,5 roku (mąż miał 26 lat). Zawsze miałam dobry kontakt z chłopcami - teraz też. Nie jestem jeszcze stara, więc mam czas i siły na swoje przyjemności, na wyjazdy, hobby. W niektórych wyjazdach chłopaki nam towarzyszą, ale jak wszyscy tego chcemy. A jak byli mali to nie podrzucałam ich nikomu - do czasu przedszkolnego wychowywałam ich bez pomocy babć, nianiek. Pozdrawiam.
13 października 2011, 15:10
pierwsze dziecko urodziłam w wieku ... 17 lat, w wieku 20 lat biegałam z 1 uczelni do 2, corką opiekowały się babcie, z perspektywy czasu odpuśc sobie to, ciesz sie mlodoscia, baw się
- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 206
13 października 2011, 15:19
NIECH MI NIKT NIE MOWI , ZE BYCIE GRUBA W CIAZY (I PO) MA SWOJE PLUSY! <---- tak krzycze.
Przed caza wazylam ok 64kg. W ciazy zarlam jak gupia (jak to?? jestem w ciazy a brzuszka nie widac). W 3 pierwsze miesiace przytylam 15kg. W 7 m.c. ledwo co chodzilam (nie z poodu brzucha lecz nadwagi) . W dniu porodu moja waga pokazala 98kg. Miesiac pozniej mialam 89kg. Dwa lata po porodzie osiagnelam wage sprzed ciazy (a nawet mialam mniej).
Teraz planujemy 2gie dziecko i Boze bron bym znowu tyle przytyla!
Co do autorki watku to bez obrazu Kochaniutka , daj sobie spokoj z dzieckiem na rok a przez te 12 miesiecy dietka i ruch!
Lepiej byc chyba sexi mamuska pelna energii niz spasionym wielorybem ktory ledwo co powlocze nogami.
I nie pisze tego zlosliwie tylko zal mi tych zaniedbanych, grubych kobiet z wozkami. Wiem jak sie czuja , kiedys do nich nalezalam....
Nie wmawiajcie mi , ze grubym osobom jest dobrze z nadwaga.
A i na koniec dodam tyle, ze niedawno spotkalam kolege ktorego nie widzialam lata. Na moj widok zrobil wielkie "wow" i po chwili dodal , ze "anka ,wygladasz za***biscie. W ogole nie wygladasz jakbys urodzila jak ty to zrobilas??". A ja na to:" od porodu schudlam jakies 38kg:) ".
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
13 października 2011, 15:55
ile ma narzeczony lat ??
13 października 2011, 16:10
Mam 22 lata i sobie tego nie wyobrażam. Stawiam teraz na swój rozwój, szukam lepszej pracy i wyprowadzam się do dużego miasta, idę na kurs językowy i nie w głowie mi dzieci.
Jestem przeciw, a wręcz potępiam, chyba, że ktoś jest małoambitny, a największym celem w życiu jest zajście w ciąże i życie w pieluchach, to proszę bardzo...