Temat: jak powiedzialyscie o ciazy?

Jak poinformowalyscie ojca swojego dziecka ze zostanie tatusiem? I jak on na to zareagowal?
Moj powiedzial ze w razie czego to razem bedziemy robic test bo z jakiej racji sama mam niby taka chwile przezywac?
Pasek wagi
Ja narazie nie chce mieć dzieci (nie w tym czasie, za jakies 3-4 lata owszem bardzo bym chciała), jak skoncze studia i zamieszkam z moim facetem, troszke sie "dotrzemy", wtedy mysle, ze wllasnie pomysł malych skarpeteczkek albo czegos takiego jest cudnowy :) nie wiem czy wytrzymalabym zeby mu dac to przy kolacji czy cos takiego i nie zadzwonilabym od razu go poinforomowac ale bardzo mi sie podoba taki pomysl
> Agusia - to takiego na zbity pysk.

Wszystko zależy od tego czy stać ich na dziecko, czy go chcą itp. itd. ... Nie wszystko jest czarne lub białe...

Pomysł z pudełeczkiem z testem ciążowym i skarpetkami lub bucikami genialny!!! Kiedyś chyba wykorzystam, ale nie w najbliższym czasie ;)

> > Agusia - to takiego na zbity pysk.Wszystko
> zależy od tego czy stać ich na dziecko, czy go
> chcą itp. itd. ... Nie wszystko jest czarne lub
> białe...Pomysł z pudełeczkiem z testem ciążowym i
> skarpetkami lub bucikami genialny!!! Kiedyś chyba
> wykorzystam, ale nie w najbliższym czasie ;)
no jasne ze nie chcą, usuniecie w przypadku wpadki
nas nie stac na dziecko i dziwne nie byloby gdyby facet sie wkurzyl jak jego nie pracujaca dziewczyna bedzie latac za lekarzem i lezec do gory brzuchem a on bedzie musial robic po 18 h. na ich troje.


powiedzialam, ze jesli nie chcielibysmy dziecka to pomyslelibysmy nad zabiegiem, 
Ja zrobiłam test w domu sama, jak wyszedł pozytywny pojechałam do sklepu kupiłam malutkie buciki, torebeczkę na prezent, do bucika włożyłam test i jak T. wrócił do domku wręczyłam mu prezencik :) Był szczęśliwy i od razu wiedział o co chodzi jak tylko zobaczył buciki :)

P.S. Najlepszy sposób żeby nie zadzwonić od razu i się nie wygadać to obdzwonić najlepsze przyjaciółki z super nowiną :) Gadanie zajmie tyle czasu, że Przyszły Tatuś zdąży wrócić do domu ;P
A u nas to bylo  malo romantyczne ale kochane hehe...Ja strasznie wymiotowalam  bo p miesiaczce sie niekaplam bo od dawna mam z nia powazne problemy...No i siedzac nad kibelkiem z rana  jakos zrobilam test hehe...Odrazy byl pozytywny...Maz popatrzym i powiedzial jak sie juz przestaniesz haftowac to cie przytule ...Zanim wyszlam z lazienki ten juz byl z kwiatkami i pokazywal modele wozkow :)
Wiec bylo pozytywnie...
Agusia badzmy szczezy kogo napoczatku stac na dziecko...My niemielismy nic maz wzial dodatkowe godziny a na wyprawke wzielismy  kredyt...,Dla chcacego nic trudnego tylko trzeba sie postarac a nie liczyc na pieniadze z nieba...
(Odnośnie dyskusji Milutkiej i Agusi) Ja jestem za wolnością wyboru. Ja bym nie dokonała aborcji, ale jak ktoś inny ma na tyle silną psychikę to go nie oceniam.

Jeśli istnieje Bóg to sam nas oceni - ja nie będę :)
(jestem agnostyczką)
> A u nas to bylo  malo romantyczne ale kochane
> hehe...Ja strasznie wymiotowalam  bo p miesiaczce
> sie niekaplam bo od dawna mam z nia powazne
> problemy...No i siedzac nad kibelkiem z rana
>  jakos zrobilam test hehe...Odrazy byl
> pozytywny...Maz popatrzym i powiedzial jak sie juz
> przestaniesz haftowac to cie przytule ...Zanim
> wyszlam z lazienki ten juz byl z kwiatkami i
> pokazywal modele wozkow :)Wiec bylo pozytywnie...


He he he he Ania naprawdę było pozytywnie i zabawnie :D


Co do usuwania ciąży to moim zdaniem lepiej się podwójnie zabezpieczyć niż ciążę usuwać :( Nie wyobrażam sobie jak można zrobić taką krzywdę swojemu dziecku, bo kto co by nie mówił, jeśli już nowe życie poczniemy to jest to nasze dziecko, nie ważne czy jest dzielącą się blastulą czy noworodkiem! Lepiej wcześniej pomyśleć, niż później zabijać...
nie chodzi tylko o kwestie finansowe, ale rowniez psychiczne ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.