- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2011, 12:15
8 września 2011, 15:38
8 września 2011, 15:39
8 września 2011, 15:39
8 września 2011, 15:40
Wszystko , moim zdaniem, sprowadza się do tego, ze powinno byc " prawo jazdy na psa/dziecko ", czyli krótko mówiąc, winę za agresję zwierząt/ agresję i nieodpowiednie zachowanie dzieci ponoszą ich opiekunowie.
Ja jestem i po jednej i drugiej stronie barykady - mam 3-letnie dziecko i zdecydowanie uczę je , ze do zwierzat z dystansem i szacunkiem. Mieszkają z nami ( a raczej my z nimi :D ) 4 koty. Teraz bedzie mały OT - oczywiscie wszyscy pytali , gdy dziecko sie urodziło, kiedy wyrzucamy koty, potem czy koty nie udusiły, a teraz czy malec czesto maltretuje nasze zwierzęta. To chyba najlepiej świadczy o świadomosci ludzi w temacie " dziecko - zwierzę :..
A w temacie spacerów - powinno się uczyc dzieci, że zwierze to nie zabawka i zywy pies nie jest jak pluszowy ... Co do psów, ja jestem przeciwna spuszczaniu ze smyczy w miejscach publicznych, jesli własciciel naprawde bdb nie panuje nad czworonogiem ( co jest niestety czeste ), a w miejscach jak park - gdzie jest sporo bawiących się dzieci - jestem przeciwna spuszczaniu psa ze smyczy ogólnie. Psa mozna tez wybiegiwac na smyczy, a jak sie właścicielowi nie chce to juz inna bajka ... Poza tym , są tez inne miejsca niz uczęszczane parki. I pisze to bez jadu, poniewaz całe dziecinstwo , aż do dorosłosci miałam psy i przerabiałam to wszystko ...
Edytowany przez MissHepburn 8 września 2011, 15:46
8 września 2011, 15:41
8 września 2011, 15:42
8 września 2011, 15:43
8 września 2011, 15:47
8 września 2011, 15:52
8 września 2011, 15:55