- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 751
30 sierpnia 2011, 09:51
Witam dziewczynki zakłądam ten wątek z myślą że wiele was dołączy i razem będziemy dzieliły się swoimi poczynaniami i starankami o ukochane maleństwo.Wiem jest wiele wątków lecz w każdym już są zżyte osoby i ciężko się wdrążyć.Także myslę że znajdzie się wiele przyjaznych duszyczek do wspierania i dopingowania.
Otóż może na początek coś o sobie każda napisz,zacznę od siebie;
Mam na Imię Iza staram się 15 cykli bez skutku,mam już Córcię,nie badaliśmy się na razie czekamy jeszcze,mam nadzieję że w końcu się uda.
Teraz zapraszam was!
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 751
30 sierpnia 2011, 14:21
Ja właśnie od niedzieli mam dni płodne i działam z Małżonkiem oj działam
Zobaczymy może w tym cyklu się uda,nie nakręcam się bo to i tak nic nie daje,uda się to będzie super nie to uda się w następnych cyklach.Myślę że to dobre założenia :)
30 sierpnia 2011, 15:28
Ja już jestem w ciąży :) Termin mam na 18 marca 2012 ;) Chcieliśmy z mężem się starać pod koniec tego roku żebym urodziła w okolicach września 2012 bo córa wtedy będzie miała 2 latka i równa różnica by była ;P Ale wcześniej się udało i będzie marcowa dzidzia ;)
Za wszystkie starające się trzymam kciuki :)
30 sierpnia 2011, 17:26
cześć dziewczyny. ja tez sie staram o dzidzie ale z marnym skutkiem- jakies 2 lata juz bedzie. W maju 2010 r. poroniłam w 6 tyg. i do tej pory nic:/
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 751
30 sierpnia 2011, 17:30
> cześć dziewczyny. ja tez sie staram o dzidzie ale
> z marnym skutkiem- jakies 2 lata juz bedzie. W
> maju 2010 r. poroniłam w 6 tyg. i do tej pory
> nic:/
Bardzo mi przykro.naprawdę,mam nadzieję że ja nigdy tego nie doświadczę :)Na pewno nam się uda wszystkim urodzić zdrową i silną dzidzię,przyjdzie na nas czas na pewno,mam nadzieję że ten czas nadejdzie lada chwila :)
30 sierpnia 2011, 17:46
Dziewczyny, ja Wam życzę przyjemnych i owocnych starań! I nie załamywać się proszę, jeśli nie wyjdzie od razu. Ja na ciążę czekałam 8 lat i się doczekałam. Oczywiście Wam życzę zdecydowanie krótszych starań!
30 sierpnia 2011, 17:47
> Dziewczyny, ja Wam życzę przyjemnych i owocnych
> starań! I nie załamywać się proszę, jeśli nie
> wyjdzie od razu. Ja na ciążę czekałam 8 lat i się
> doczekałam. Oczywiście Wam życzę zdecydowanie
> krótszych starań!
Ja sobie czasami mślę, że te wszystkie niepowodzenia to kwestia psychiki...nastawianie się, sex z kalendarzem w ręku...Tylko jak przestać myśleć???:)
- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 751
30 sierpnia 2011, 17:51
Po ślubie jestem rok ale staramy się dłużej,chociaż w tym czasie nie miałam regularnego okresu bo zanikł wywoływany miałam luteiną,teraz od 3 miesięcy mi się unormował mam regularnie co 30 dni.
Tak najgorsze jest to myślenie o tym na okrągło lecz ja staram się wyluzować i na pewno wiem że to pomoże z czasem,choć jak dni płodne to walczymy codziennie :)
Tehanek znam twoją historię jest bardzo motywująca i mam nadzieję że my tak długo nie będziemy musieli czekać.Pozdrawiam
- Dołączył: 2007-02-03
- Miasto: Linz
- Liczba postów: 6064
30 sierpnia 2011, 19:22
my właśnie podjęliśmy decyzję za namową pani ginekolog, bo jak nie teraz to później może być trudniej (mam 35 lat)...na razie łykam kwas foliowy i następnego opakowania yasmin nie zaczynam...powinniśmy 3 m-ce odczekać, ale podobno nic sie nie stanie jak i wcześniej zaczniemy...
30 sierpnia 2011, 20:52
Witajcie dziewczyny!
I ja dołączam do grona chcących zostać mamusiami w 2012 :o)
Jesteśmy małżeństwem od marca tego roku, staramy się od kwietnia, póki co z marnym skutkiem.
Biorę kwas foliowy, mąż bierze wit C i cynk.
Mieszkamy w UK, a tutaj lekarze mają dziwne podejście do osób starających się o potomstwo.
Nie zrobili mi żadnych badań (bo ogolnie nie robią).
Powiedziano mi co mam brać, kochać się przynajmniej 2 razy w tygodniu i tyle.
Jesli działania będą bezskuteczne przez 6-12m-cy, to wtedy dopiero mam się zgłosić na badania.
Stwierdziłam, że jak do końca roku nam się nie uda, to w styczniu pójdę do lekarza, żeby mi badania zrobił.
W zasadzie mlodzi jeszcze jestesmy (ja 26, on 31), ale nie chcę odkłądać tego na później, bo tak naprawdę nigdy nie ma tego "odpowiedniego czasu" na dzidziusia.