- Dołączył: 2011-08-22
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 751
30 sierpnia 2011, 09:51
Witam dziewczynki zakłądam ten wątek z myślą że wiele was dołączy i razem będziemy dzieliły się swoimi poczynaniami i starankami o ukochane maleństwo.Wiem jest wiele wątków lecz w każdym już są zżyte osoby i ciężko się wdrążyć.Także myslę że znajdzie się wiele przyjaznych duszyczek do wspierania i dopingowania.
Otóż może na początek coś o sobie każda napisz,zacznę od siebie;
Mam na Imię Iza staram się 15 cykli bez skutku,mam już Córcię,nie badaliśmy się na razie czekamy jeszcze,mam nadzieję że w końcu się uda.
Teraz zapraszam was!
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
15 września 2011, 13:46
ewa588 kurczę, nie zazdroszczę Wam. Takie bezowocne starania na pewno są dołujące, tym bardziej, że wyniki całkiem dobre. Z 1,5-2 miesiące temu rozmawiałam z sąsiadką, rok starsza ode mnie i w czerwcu urodziła. Mówiła, że starali się ok. pół roku, że teraz takie czasy i że nie zachodzi się w ciążę kiedy się chce itp.itd. Fakt, że żyjemy w stresie i w ogóle szybko żyjemy na pewno nie pomaga w zajściu w ciążę. Pytała się mnie, kiedy ja planuję dzieci. Powiedziałam że może w przyszłym roku, że jeszcze mam 1,5 roku studiów i że jeszcze mi sie nie spieszy. A teraz okazuje się, że jestem w ciąży, której nie planowałam. Wystarczył jednorazowy brak gumki i jest pęcherzyk;) i zastanawia mnie tylko to, że te dziewczyny, które jeszcze by nie chciały powiększać rodziny to bez problemu zachodzą w ciążę, a te którym bardzo zależy mają z tym problemy... No ale czy da się tak przeprogramować człowieka, żeby przestał chcieć? Życzę owocnych starań, na pewno wkrótce i Wam się uda
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
15 września 2011, 14:29
Ania87, no u mnie objawy właściwie podobne. Ostatnia miesiączka 1go sierpnia. Potem skurcze, ale nie jak na okres, a jakby mnie prawy jajnik bolał. Potem pojawiały się też skurcze w dole brzucha, ale takie, że się wyprostować nie mogłam i ledwo co nogami przebierałam. Bóle, jakich jeszcze nie odczuwałam. I potem suty mnie zaczęły boleć i to tak, że biustonosz mi przeszkadzał. A teraz już jest ok, mdłości nie ma żadnych. Po południu czuję osłabienie i przy wstawaniu np mam mroczki przed oczami i słabiej się robi. Poza tym ok.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
15 września 2011, 14:30
Ach, mój ginek, jak powiedziałam, że zaczynam starania o dzidzię, to powiedział żeby w takim razie próbować, ale nie mówił nic o częstotliwości. Powiedział, że trzeba by coś zacząć robić po roku, gdyby nam nie wyszło i na dodatek to pierwszego wysłać Pana na badania.
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
15 września 2011, 15:59
Kateszka to może razem wylądujemy na porodówce?
prawie w tym samym terminie będziemy rodzić, żeby tylko wszystko było OK. A o sutkach to mi nic nie mów, mi tez stanik przeszkadzał, wytrzeć ręcznikiem się nie mogłam, nie fajne uczucie. I w ogóle to mam wrażenie, że te piersi się cięższe zrobiły, i jakby większe, ale to ponoć normalny objaw.
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
15 września 2011, 16:24
ja w ciaze zaszlam pod koniec lipca, i to na dodatek w tym okresie duzo jezdzilam, podrozowalam salmolotem, jadlam rozne rzeczy
ginekolog terminu jeszcze nie wyznaczyl, ale jakos druga polowa kwietnia powinna byc
na razie zbieram sie do zrobienia potrzebnych badan w laboratorium
na poczatku, mimo, ze testy wyszly negatywne, bolaly mnie piersi, latalam siku co chwila i chyba tyle z objawow bylo
a teraz 9 tydzien i mam wiekszy brzuch tylko nie wiem od czego hehe czy to juz ciazowy czy zwykly tluszcz ;-)
Edytowany przez tulipana 15 września 2011, 16:29
17 września 2011, 11:11
tulipana, gratuluję ciąży!!! :)
17 września 2011, 14:56
Dziewczyny, ja tak z innej beczki.
Pisalam wcześniej, że się zbiorę i wstawię fotki z wyjazdu do pamiętnika.
Już są, więc jakby któraś chciała zobaczyć, to zapraszam :o)
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
17 września 2011, 18:01
Tulipana, super gratulacje!!!!
A powiedz mi, w jakim dokładnie okresie latałas samolotem? Bo mnie czeka lot tak z 3h w jedna i w drugą. I jeszcze pamietam, jak parę miesiecy temu mówiłam, ze nie wsiadę do samolotu w ciaży, tak teraz skłaniam sie coraz bardziej ku temu zeby jednak polecieć....
17 września 2011, 18:24
tulipana gratuluje :) Jka dobrze zrozumialam na poczatku wyszedl ci test negatywny, a po jakim czasie wyszedl ci pozytyw:)
17 września 2011, 21:25
Jeśli mowa o samolotach, to mam pytanie do Was.
Wczoraj zostaliśmy ciocią i wujkiem, moja szwagierka urodziła córeczkę Maję :o) Już od jakiegoś czasu wiemy, że mój mąż ma być chrzestnym dla malutkiej, a chrzciny są planowane na pierwszy kwartał przyszłego roku. Nie możemy się doczekać, ponieważ Oni mieszkają w Krakowie, a my w UK. Dopiero dzisiaj do mnie dotarło, że jeśli zajdę w ciążę, pewnie nie będę mogła lecieć na chrzciny :( Tzn, jeśli zajdę teraz, a chrzciny będą w marcu, to ok. Ale jeśli będę w pierwszym trymestrze, to wolałabym nie ryzykować. A wtedy mąż leciałby sam (co On juz powiedział, że nie, bo mnie samej w domu nie zostawi). Z drugiej strony odmawiać nie chcemy.
Co byście zrobiły na moim miejscu?