- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 388
15 sierpnia 2011, 19:07
Witam:). Jestem na początku ciąży ale już przeglądamy strony o dzieciach i wszystkim co jest potrzebne.Jednak na każdej stronie jest napisane coś innego. Chciałabym znać wasze doświadczenia i opinie na temat kupowanych rzeczy zaczynając od wyprawki po butelki,smoczki,podgrzewacze itp. Ile pieniędzy was to wszystko wyniosło mniej więcej. Na czym powinniśmy skupić się najbardziej? Bardzo byście mi pomogły,bo tyle tego wszystkiego teraz jest,że głowa mała.
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 4865
15 sierpnia 2011, 20:12
ja za to nie mam hustawki :P
15 sierpnia 2011, 20:13
taki bujaczek to do jakiegos tam wieku a do tej hustawki co ja mam to na upartego 4latka by weszła hehe ale ona woli sie wyzej hustac wiec wiadomo :)
- Dołączył: 2011-01-03
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 4865
15 sierpnia 2011, 20:49
ja mam bujaczek do 15-18 kg :P dla 3-4 latka tez dobry
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Odlegle
- Liczba postów: 7325
15 sierpnia 2011, 20:58
Ja mam wozek uzywany i to jest olbrzymia oszczednosc (Roan model Marita 2 w 1, po jednym dziecku kosztowal mnie cale 450 zl). A od czterech miesiecy szarzuje na spacerach i swietnie sie sprawuje.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 388
15 sierpnia 2011, 21:09
Ooooo Agata dziękuję za całą listę;) na pewno z niej skorzystam. Dziękuję jeszcze raz wam wszystkim:). Będę tutaj zaglądała :)
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3354
15 sierpnia 2011, 22:12
Ja też chętnie jeszcze dopiszę czego mi brakuje, więc niech wątek nie umiera ;-)
Zastanawiam się nad kupnem maty edukacyjnej, jak myślicie, jest niezbędna? Czy lepiej będzie kupić kojec?
15 sierpnia 2011, 22:14
ja mialam mate... kładłam na niej dziecko.. ale czy jest taka niezbędna to bym nei powiedziała.. używałam bo dziecko dostało ale sama z wyboru nie kupiłabym napewno
- Dołączył: 2008-03-02
- Miasto: Za Lasem
- Liczba postów: 617
15 sierpnia 2011, 22:45
hehe, rzeczywiście jak jest się przed tym wszystkim to można zwariować i ciężko ogarnąć co potrzebne. Z każdym kolejnym dzieckiem łatwiej ;)
Co do ubranek wiele zależy od pory roku, kiedy maluszek przychodzi na świat, czy w domu jest ciepło, czy raczej chłodno itd. na prawdę. Co do oszczędności, to wg mnie łóżeczko i uzywany wózek, choć w nieco lepszejszy można doinwestować, by na dłużej starczył (gondolka - szybko maluszek z niej wyrasta, wiec sugeruję obszerną + wygodna spacerówka + wkładane na stelaż nosidło do samochodu). W ubranka tez nie ma co inwestowac fortuny z prostego powodu: dzieciaczek strasznie szybko rośnie! 56-62 to rozmiar na początek, z czego 56 raczej długo nie ponosi;) Warto miec kilka ładniejszych ubranek np. do lekarza czy dla gości;), a w domku mega wygodne! Te wygodne sa tak od koleżanki po jej dziecku jak i z lumpeksu, czy tanszego sklepu, czy bazarku. Nie warto tez inwestowac w stos sukienek dla dziewuszki, czy spodenek na cienkiej gumie dla chlopca, bo nie sa zbyt wygodne dla dzieci. (ze spodenek polecam na bardzo szerokiej gumie-pasie i z delikatnymi też szerokimi szciągaczami na nogawkach lub z pełnymi stópkami - te fajnie sie sprawdzają na każdą porę roku tak dla chłopca, jak dziewczynki i nie cisną w brzuszek!). Wg mnie najlepiej pajacyki, czy śpioszki i body. I tych to nawet sporo, bo codziennie świeże i nieraz się przebiera, bo ulane, czy usiusiane, a pralki przecież dla kilku ubranek codziennie nie wlączysz. Bez sensu kupowac sliczniusie body z krotkim rekawem, bo zwykle laduje pod pajacykiem czy jakims kaftanikiem, chyba ze trafimy na upalne lato. Wszystko zalezy od pory roku. Na zime super sa welurki i ciepłe bawełenki. Za duzo na zime grubych sweterkow itp. nie warto, chyba ze bardzo zimno w mieszkaniu (ogrzewanie!), a i przeciez kombinezonik nie wymaga nie wiadomo czego pod spodem. Polecam nie żałować pieluszek tetrowych, bo te niezastąpione do wszystkiego, np. zamiast śliniaczka przy karmieniu na początek i delikatniusie przy wycieraniu po myciu. Uwaga na zbyt wąskie ściągacze przy skarpektach! - nie wiadomo czemu producenci upierają się, że lepiej zatamować przepływ krwi do stópek, niż wyprodukowac tzw.skarpetki bezściągaczowe, ale czasem się i takie znajdzie;)
Pytanie o matę i kojec - u mnie u jednego nie sprawdziły się wcale, a u drugiego na razie tez nie. Najlepiej gąbka, czy koc na dywan i tez sie pobawi ładnie.
Bujaczek - mam Fisher Price uzywany i super sie sprawdza! zaluje ze przy pierwszym nie mialam i nie wiedzialam nieraz co zrobic z szybko nudzacym sie maluszkiem. A teraz wkladam do bujaczka i corcia krazy ze mna po domu, gdy cos robie;)
Edytowany przez mariamelia 15 sierpnia 2011, 22:50
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Kraina Wodka I Kokaina Plynaca Hehe
- Liczba postów: 12
15 sierpnia 2011, 23:15
Mata u nas to strzal w 10! Moj maly ma 2,5 miesiaca i od 3 tygodni jest zafascynowany swoja matka :) Moze podotykac wiszacych zabawek, cwiczyc koordynacje ruchow. Przekladam go na brzuszek i cwiczy podnoszenie glowki :) A mama ma chwile dla siebie :)
Bujak tez dobra sprawa!
ale myjek, gabek nie uzywamy, rozka tez nie, spiworka tez nie, spirytusu tez nie, poduchy do karmienia tez nie, zasypki tez nie, smoczkow tez nie,
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 1398
16 sierpnia 2011, 15:26
a przewijak? wg mnie niepotrzebny ale jakie jest wasze zdanie?