- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2011, 09:00
Najprawdopodobniej wpadłam, biorąc tabletki anty. Wiem, powinnam się cieszyć takim darem ALE ryczę i trzęsę się ze strachu jak galareta odkąd zobaczyłam rano na teście jasną drugą kreskę ... ale jest takie, że mamy z mężem córeczkę ma 3,5 roku. Czekaliśmy aż dostanie się do przedszkola, żeby móc pójść do pracy ponieważ nie mam z kim zostawić małej a mąż sam nas utrzymuje, nie zarabia wiele co prawda starcza od przysłowiowego 1'go do 1'go ale nie jest łatwo Wynajmujemy jednopokojowe mieszkanko bo na większe nas nie stać. Tak bardzo chciałam iść do pracy, polepszyć naszą sytuację finansową :( boję się, że nie damy sobie rady, tego, że wszyscy nas obgadają, że " będąc w takiej sytuacji zrobiliśmy sobie drugie" wiem, że nie powinnam się tym przejmować ale niestety nie potrafię Boże jak ja się boję... siedzę i ryczę.
13 lipca 2011, 10:04
13 lipca 2011, 10:08
13 lipca 2011, 10:10
13 lipca 2011, 10:10
> Na pewno dasz sobie rade:)Moi znajomi ledwo
> wiazali koniec z koncem, kiedy dowiedzieli sie ze
> w drodze jest czwarte juz malenstwo. Powiedzieli
> trudno, najwyzej sie kubek wody doleje do garnka,
> co by dla wszystkich starczylo zupy. I faktycznie,
> na poczatku bylo im ciezko, ale on znalazl
> dodatkowa prace, pomogla im mama, zeby i ona mogla
> wrocic do pracy na pol etatu. Na dzien dziesiejszy
> wszystko sie odmienilo, maja czworke wspanialych
> dzieciakow, a do tego koncza wlasnie budowac dom
> (o czym pare lat temu pewnie nawet nie smieli sie
> marzyc).Z drugiej strony pomysl o tych wszystkich
> parach, ktore bardzo by miec chcialy kolejne
> dziecko, ale pomomo staran nic z tego nie
> wychodzi. Moze gdybys za te kilka lat tez
> zapragnela kolejnego malenstwa byloby na nie juz
> za pozno? Potrafimy oceniac sytuacje tylko tu i
> teraz, ale co na dzien dziesiejszy moze byc dla
> nas powodem do smutku, z perspektywy czasu moze
> sie okazac najwiekszym szczesciem:)
Dziękuję za te słowa, postaram się zawsze myśleć o tym ostatnim zdaniu
Zrobiłam drugi test wyszedł również z jasną drugą kreską. Przechowuje je dobrze (zapakowane i w odpowiedniej temp.) używam tych samych od 3 lat co miesiąc naprawdę pierwszy raz mam taki wynik.
Zobaczę co wyjdzie jutro, dam Wam znać tymczasem ide coś posprzątać albo czymkolwiek się zająć bo naprawdę czytam google i się nakręcam jeszcze bardziej.
13 lipca 2011, 10:11
Domyślam się, że musi być Ci ciężko z myślą, że dziecko pojawia się w tak niedogodnym momencie. Ja na ten "dogodny" moment czekam z mężem od dwóch lat. Bardzo chcę mieć dziecko, goni mnie zegar (skończyłam 28 lat) i tak jak Ty mieszkamy w jednym pokoju, ale mąż się nie zgadza. Ni teraz gdy właśnie podjął nową pracę i kończy podyplomówkę. Ustaliliśmy kolejny termin poczęcia na za pół roku, zobaczymy...
Chciałabym "wpaść", ale ze względu na naszą sytuację nie mogę. Odstawiłam tabletki i używamy prezerwatyw, ale nie mam złudzeń, że "wpadnę".
Czy jesteś w ciąży czy nie, nie zamartwiaj się. Pamiętaj ile kobiet chciałoby mieć dzieci, a nie może. Podobno dzieci zawsze rodzą się w porę.
Wierzę, że podołacie i się Wam uda. Główka do góry, ułoży się!
13 lipca 2011, 10:13
13 lipca 2011, 10:15
13 lipca 2011, 10:18
MysiMysi, trzymam kciuki żebyś jak najszybciej cieszyła się macierzyństwem :) też mam 28 lat moja znajoma w identycznej sytuacji przebiła gumkę, teraz tatuś już rocznego chłopczyka jest najszczęśliwszy na świecie :)
13 lipca 2011, 10:19
> a dla wsparcia mogę Ci powiedzieć jedno zdanie,
> które powiedział mój tata mamie, gdy wpadli z
> czwartym dzieckiem (mam brata 17 lat młodszego,
> pracuje tylko tata).-Jeśli Bóg daje dziecko, to
> nie pozwoli, żeby mu czegoś zabrakło.i faktycznie
> tak jest, są lepsze i gorsze momenty, ale byle do
> przodu. ;)
Może i racja, chociaż z drugiej strony nasuwają się obrazy tylu biednych, głodnych dzieci....
13 lipca 2011, 10:22