Temat: Jesteście za aborcją?

Pytanie jak w temacie.
... i jeszcze co myślicie o tabletkach poronnych?

ja nie mialam takich lekcji ale mialam taki przedmiot co nazywa sie biologia i tam jest do przerobienia dzial "uklad rozrodczy" i jakims cudem mowiono wszystko o ciazy, antykoncepcji, etapach porodu, o miesiaczce

wiec ja niestety nie rozumiem skad sie bierze cos w stylu ciazy pozamacicznej w kolania lub zajsciu w ciazy przez dotknieice reki faceta, ktory nie umyl rak po siusianiu

> ja chodzilam na te lekcje bo byla pilna uczennica
> ale tych lekcji o prostu nie bylo. puszczali nam
> filmy ale nie na temat seksu czy antykoncepcji...
> po prostu to co mieli zeby zabic czas lub
> siedzielismy cicho godzine a PANI piłą kawusie w
> pokoju obok... ktos musi sie za to wziasc i
> kontrolowac!!!!

WziąŚĆ to sie nikt musi, ewentualnie wziąć ;) U mnie lekcje też tak wygladają. Ale bez przesady, ja mam 15 lat, lekcji na temat seksu u nas praktycznie wcale nie ma (tzn. są, ale rozprawiamy na nich o narkotykach, papierosach itd.), rodzice ze mna nawet o całowaniu nie chcą rozmawiać, a jednak jakąś tam świadomość mam, co należy robić, jak sie zabezpieczać i przede wszystkich zdaję sobie sprawę z tego, ze mam DOPIERO 15 lat i w takie sprawy przez kilka nastepnych lat nie powinnam się pakować.
Powtórzę się jeszcze raz - argument "jak jesteś gotowa na seks, to jesteś gotowa na dziecko." jest skrajnie konserwatywny. To mam odmówić sobie seksu do 25-27 roku życia, bo wtedy dopiero planuję mieć dziecko? Bez przesady. 
To w stylu 'jak jesteś gotowa mieć prawo jazdy, to jesteś gotowa na rajd Paryż-Dakar', 'jak umiesz zrobić jajecznicę, to jesteś gotowa na zrazy i inne cudeńka'. 
seks =/= ciąża od zaraz. No co za patologia. 
Paulina1250 - z inteligentnych gazetek w stylu 'Bravo' 'Bravo Girl'.

> Jestem przeciwko aborcji. Zyjemy w czasach w
> ktorych antykoncepcja podana jest na tacy,
> wystarczy sie troche zastanowic.

Antykoncepcja i jest podana prawie, że na tacy ale wydanie kilkanaście złotych na tabletki czy prezerwatywy może być sporym wydatkiem dla młodego człowieka. Ogólnie to marnie jest z edukacją seksualną w Polsce. Rodzice się wstydzą, a w szkole nie ma lepiej. Młodzi ludzie zamiast kochać się z miłości, uprawiają sex dla sportu. Często nawet nie wiedząć, że grozi to ciążą, zarażeniem się czymś ipt.

Moim zdaniem jakby nie kulała edukacja seksualna, i rodzice umieli by rozmawiać z dziecmi o sexie byłoby dużo mniej nastoletnich ciąż - przeważnie nie chcianych, i w jakiejś mierze usuwanych, oraz pozostawiania dzieci np w śmietnikach itp. Trzeba wziąć się za podstawy!, a nie narzekać, że jak aborcja bedzie legalna to małolaty, które "dają dupy na dyskotece" będą mieć prostą drogę do usunięcia niechcianego dziecka. Gdyby ją uświadomić dobrze, to w ogóle mogła by nie chodzić na dyskoteki w celu spotkania jegnorazowego partnera, albo chociaż by się zabezpieczała.

Pasek wagi
> moije zdanie jest takie - jestes gotowa na seks to
> bądz gotowa na bycie matką.

uważam tak samo.
> > Jestem przeciwko aborcji. Zyjemy w czasach w>
> ktorych antykoncepcja podana jest na tacy,>
> wystarczy sie troche zastanowic.Antykoncepcja i
> jest podana prawie, że na tacy ale wydanie
> kilkanaście złotych na tabletki czy prezerwatywy
> może być sporym wydatkiem dla młodego człowieka.
> Ogólnie to marnie jest z edukacją seksualną w
> Polsce. Rodzice się wstydzą, a w szkole nie ma
> lepiej. Młodzi ludzie zamiast kochać się z
> miłości, uprawiają sex dla sportu. Często nawet
> nie wiedząć, że grozi to ciążą, zarażeniem się
> czymś ipt. Moim zdaniem jakby nie kulała edukacja
> seksualna, i rodzice umieli by rozmawiać z dziecmi
> o sexie byłoby dużo mniej nastoletnich ciąż -
> przeważnie nie chcianych, i w jakiejś mierze
> usuwanych, oraz pozostawiania dzieci np w
> śmietnikach itp. Trzeba wziąć się za podstawy!, a
> nie narzekać, że jak aborcja bedzie legalna to
> małolaty, które "dają dupy na dyskotece" będą mieć
> prostą drogę do usunięcia niechcianego dziecka.
> Gdyby ją uświadomić dobrze, to w ogóle mogła by
> nie chodzić na dyskoteki w celu spotkania
> jednorazowego partnera, albo chociaż by się
> zabezpieczała.
Praca u podstaw, mądrze prawi, polać jej!

Ale Polska o tym nie myśli. Tak samo, jak woli nie wydawać na szczepionki na raka szyjki macicy, woli leczyć potem chore kobiety (gdzie tutaj ekonomia...)
Heh jestem wielkim przeciwnikiem aborcji, wkurza mnie traktowanie aborcji jako środka antykoncepcyjnego, wiedza i inwestowanie w edukację niewiele daje, bo w krajach gdzie antykoncepcja jest legalna np. Wielka Brytania wiele nastolatek w ogóle nie zaprząta sobie głowy antykoncepcją...w myśl zasady...wpadnę to problem się rozwiąże ...po co się truć...
W pewnym sensie miałam przeprowadzoną farmakologiczną aborcję..z powodu ciąży pozamacicznej....ta ciąża nie miała najmniejszych szans, przestała się prawidłowo rozwijać i w zasadzie zabijano już guza, który ciągle rósł...nikt tego jak aborcji nie traktował, podano mi zwykłą chemię....ale po tym doświadczeniu i po długim pobycie w szpitalu, gdzie kolejne mamy traciły swoje dzieci..nigdy już nie pomyślę o aborcji jako czymś innym niż zabijaniu małego człowieczka...
takie jest moje zdanie....nie narzucam go innym...ale zdecydowanie polecam myślenie o konsekwencjach i stosowanie antykoncepcji ...uważam, ze restrykcyjne polskie prawo w zakresie aborcji jest ok...w takich sytuacjach kobiety powinny mieć prawo podjąć decyzje...choć ja bym pewnie takiej decyzji nie podjęła...
Pasek wagi
Są pewne sprawy, w których rozsądek gra główną rolę. A jeśli się nie jest rozsądnym to trzeba ponosić konsekwencje swoich działań.
Dlatego dla aborcji NIE, i dla tabletek tak samo NIE.
Ja uważam że aborcja powinna być legalna ..oczywiście sama nigdy bym się do niej nie posunęła ale niech każdy sam ma prawo wyboru...lepiej żeby te biedne dzieci znajdowano w śmietnikach czy beczkach pomordowane?...albo błakały się po domach dziecka czekając aż ktoś da im trochę miłości...to cholernie trudny temat i kontrowersyjny...tyle tylko że obawiam się że te małolaty już wogóle nie hamowały by się w sexie w razie czego usunę i dalej jazda...porażka sama już nie wiem jakie mam zdanie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.