Temat: Jesteście za aborcją?

Pytanie jak w temacie.
... i jeszcze co myślicie o tabletkach poronnych?
jestem przeciwna aborcji i tabletką również! Przecież to maleństwo już czuję i żyję... Ale są wyjątkowe sytuacje jeśli życie matki jest zagrożone... To co innego... 
Pasek wagi
> > ja bym tego nie zrobila, ale tez nie potepiam>
> osob, ktore sie jej poddaja. Sa rozne sytuacje w>
> zyciu i wprowadzenie calkowitego zakazu byloby>
> bledem, chocby w przypadku plodow bradzo chorych>
> czy dzieci z gwaltu. Moja znajoma, mloda>
> dziewczyna, jest obecnie w ciazy w 7 miesiacu,>
> dziecko jest bezmozgu, niestety wlasnie odsylano>
> ja od lekarza do lekarza, az na aborcje bedzie za>
> pozno. Moment porodu jest wyrokiem smierci dla>
> tego dziecka, ale lekarze maja to gleboko gdzies,>
> dziewczyna przezywa meki, dziecko sie rusza,
> kopie> jak kazde normalne zdrowe dziecko, ale moze
> zyc> tylko w jej lonie. Nawet nie zapewniono jej
> opieki> psychologa, a dla niej to koszmar. Dla
> niej lepiej> by bylo gdyby mogla bez problemu
> usunac dziecko w> poczatkowej fazie ciazy, kiedy
> jeszcze go nie> czula, nie zdazyla go pokochac W
> zyciu sa rozne> sytuacje, trudno wszystkich
> wrzucac do jednego> wora, wg mnie decyzja o
> aborcji to powazna sprawa> i nie pownna byc na
> zyczenie, ale z powaznych> wskazan. Choc w krajach
> gdzie jest dozwolona> jakies wielkiego bumu na to
> nie ma, po prostu> wiecej edukacji na temat
> antykoncepcji i sporo> wpadek mozny by uniknac,
> ale za taka edukacja> przeciez Kosciol tez nie
> jest. Z drugiej strony> dosc niewiele jest
> publikacji jak potem, po kilku,> kilkunastu latach
> jest z psychika tych kobiet, co> przezywaja, co
> mysla patrzac na cudze dzieci w> zblizonym wieku
> do ich usunietego. Czasami aborcja> prowadzi do
> bezplodnosci Czy nam sie to podoba czy> nie
> aborcja istniala, istnieje i istniec bedzie, z>
> tym, ze teraz dla bogatych, bo co za problem>
> pojechac za granice i usunac jak sie ma
> kaseBardzo, bardzo bardzo współczuje tej kobiecie,
> ja bym się załamała.I co wielkie obrończynie?? Co
> teraz powiecie? Rodzić mimo wszystko??

Olga nic nie powiemy, bo w naszym kraju w takich sytuacja aborcja jest legalna i np ja osobiście tego nie neguję, uważam tylko, że usuwanie ciąży na takie ot widzimisię, bo jeszcze nie czas jest okrucieństwem... sytuacja, którą opisała autorka tego postu jest zupełnie inna i w takim wypadku, powinna być przeprowadzona aborcja...
W naszym kraju można wykonać ten zabieg w trzech wypadkach i moim zdaniem taka ustawa jest odpowiednia... a Wy tu wszystkie krzyczycie jakby była zakazana całkowicie, a przecież nie jest, nikt nie zmusza chorej matki do porodu, nikt nie karze zgwałconej kobiecie rodzic dziecka, wg prawa może usunąć ciąże i nikomu nic do tego...
Pasek wagi
>   tabletki poronne? tabletki po chyba. nie
> wywołują poronienia, tylko zabijają plemniki do
> siedemdziesięciu dwóch godzin po stosunku.   i tak

> - jestem za aborcją.

tabletki po a tabletki wczesnoporonne to tak jakby cos innego

google nie gryzie

> zabić dziecko 10-letnie czy niemowlę w brzuszku.?
> Jest jakaś znaczna różnica .? Bo ja nie widzę . Bo
> nie mówi.? Bo nie miało możliwości ujrzenia słońca
> jeszcze .? Bo nie poznało świata.? Bo nie powie że
> boli .? Znalazłam kiedyś taki o to wiersz
> http://e-chlopak.pl/aborcja.html popłakałam sie na
> nim ... dla mnie nie ma znaczenia ... jestem

> przeciw aborcji.. no chyba że w wypadku zagrożenia

NIEMOWLE w brzuszku?? to zes teraz....

.

Sliwkaaa, sama sobie wpisz w google, niemy krzyk to ściema,  zresztą udowodniło to wielu niezależnych naukowców, 12 tygodniowy płód nic nie czuje ! każdy lekarz Ci to powie.

najlepiej obrzucić się błotem i jeszcze na siebie narzygać


każdy ma swoje zdanie na ten temat i nie rozmiem tego przekonywania na siłe do słuszności własnej opini, to jest żałosne

jestem za aborcją ale w określonych przypadkach tylko...a nie dlatego że kobieta nie chce dziecka....w przypadkach gdy go nie chce niech urodzi zrzeknie się praw na miejscu i wtedy dziecko będzie miało szansę trafić do nowego domu!ale nasze prawo w tym zakresie powinno się też zmienić!!
Jestem przeciwko aborcji nawet jeżeli ciąża zagraża życiu matki, ale jestem też za powszechnym prawem do aborcji, bo moje przekonania nie muszą się pokrywać z przekonaniami innych ludzi. Jeżeli jakaś matka uważa, że jej kilkutygodniowe dziecko może zostać usunięte z ważnych powodów, szczególnie jeżeli chodzi o zagrożenie życia, nie mogę odmówić jej prawa do przedłożenia swojego życia ponad życie płodu. 
Wydaje się, że zalegalizowanie aborcji "na życzenie" zmniejszyłoby śmiertelność wśród matek i zlikwidowało podziemie aborcyjne. Jestem za takim rozwiązaniem chociaż nie popieram aborcji. Jeżeli człowiek chce się pozbyć problemu i tak to zrobi. Lepiej ograniczyć liczbę ofiar zapewniając kobietom właściwe warunki sanitarne i opiekę medyczną. 

Ach i nie lubię tych tyrad o wyborze: Kobieta powinna mieć wybór czy chce urodzić , czy nie?
Otóż moje kochane, tego wyboru dokonuje się przed zapłodnieniem, nie po nim. Kolejność jest taka: najpierw zastanawiamy się czy chcemy stworzyć nowe życie, potem nie ma odwrotu. Jeżeli się nie zastanowiliśmy i stworzyliśmy życie przez przypadek, jest już za późno na zmiany. Dokonano aktu stwarzania, dokonano kreacji. Stworzono zaczątek istoty ludzkiej, która ma potencjał życiowy. Odebranie jej tego potencjału to morderstwo. Nie ma niczego okrutniejszego od odebrania życia, które wcześniej samemu się powołało.
Co do ekstremalnych sytuacji - od tego jest prawo. Napisałam już co sądzę. Nie mogę odmawiać człowiekowi zachowania życia i godności, za cenę popełniania czynów wg. mnie moralnie wątpliwych.
> Jestem przeciwko aborcji nawet jeżeli ciąża
> zagraża życiu matki, ale jestem też za powszechnym
> prawem do aborcji, bo moje przekonania nie muszą
> się pokrywać z przekonaniami innych ludzi. Jeżeli
> jakaś matka uważa, że jej kilkutygodniowe dziecko
> może zostać usunięte z ważnych powodów,
> szczególnie jeżeli chodzi o zagrożenie życia, nie
> mogę odmówić jej prawa do przedłożenia swojego
> życia ponad życie płodu.  Wydaje się, że
> zalegalizowanie aborcji "na życzenie"
> zmniejszyłoby śmiertelność wśród matek i
> zlikwidowało podziemie aborcyjne. Jestem za takim
> rozwiązaniem chociaż nie popieram aborcji. Jeżeli
> człowiek chce się pozbyć problemu i tak to zrobi.
> Lepiej ograniczyć liczbę ofiar zapewniając
> kobietom właściwe warunki sanitarne i opiekę
> medyczną.  Ach i nie lubię tych tyrad o wyborze:
> Kobieta powinna mieć wybór czy chce urodzić , czy
> nie?Otóż moje kochane, tego wyboru dokonuje się
> przed zapłodnieniem, nie po nim. Kolejność jest
> taka: najpierw zastanawiamy się czy chcemy
> stworzyć nowe życie, potem nie ma odwrotu. Jeżeli
> się nie zastanowiliśmy i stworzyliśmy życie przez
> przypadek, jest już za późno na zmiany. Dokonano
> aktu stwarzania, dokonano kreacji. Stworzono
> zaczątek istoty ludzkiej, która ma potencjał
> życiowy. Odebranie jej tego potencjału to
> morderstwo. Nie ma niczego okrutniejszego od
> odebrania życia, które wcześniej samemu się
> powołało.Co do ekstremalnych sytuacji - od tego
> jest prawo. Napisałam już co sądzę. Nie mogę
> odmawiać człowiekowi zachowania życia i godności,
> za cenę popełniania czynów wg. mnie moralnie
> wątpliwych.

Pięknie powiedziane
Pasek wagi
> Sliwkaaa, sama sobie wpisz w google, niemy krzyk
> to ściema,  zresztą udowodniło to wielu
> niezależnych naukowców, 12 tygodniowy płód nic nie
> czuje ! każdy lekarz Ci to powie.
zdrowa.flame jakoś nie mogę znaleźć informacji że niemy krzyk to ściema, może źle szukam. Skąd masz taką pewność że 12 tygodniowy płód nic nie czuje skoro posiada pracujący mózg i układ nerwowy. Zresztą tego nikt nie wie bo nie pamięta swojego rozwoju w łonie matki, w ciąży byłam i nigdy nie usłyszałam od swojego lekarza że płód jest niczego nieświadomy i nic nie czuje. Nikt mi nie wmówi że dziecko nie czuje i jest nieświadome nawet do 7 miesiąca życia płodowego. Moim znajomym urodziła się córeczka w 23 tc, łatwo obliczyć który to miesiąc, maleństwo walczyło o życie ponad półtora roku, nieświadomie? A może powinni 23 tygodniowy płód zawinąć w papierek i wyrzucić do odpadów skoro nic nie wie i nic nie czuje? To tyle co mam do powiedzenia temat życia dziecka w łonie matki. Jeśli chodzi o aborcję to pewnie większość z Was zmieni zdanie będąc w ciąży, kiedy pierwszy raz usłyszy bicie serca już w 6 tc, pierwsz kopnięcia, nie będzie już to wtedy zlepkiem komórek. Wiadomo w ekstremalnych sytuacjach jak poważne wady genetyczne płód, zagrożenie życia matki czy gwałt Polskie prawo dopuszcza ten proceder  i macie wybór a wy tu tak wykrzykujecie jak by ktoś kazał Wam rodzić chore dzieci z gwałtu lub umierać.
CzysteZuo z tobą się zgadzam w 100 %
<
Otóż moje kochane, tego wyboru dokonuje się przed zapłodnieniem, nie po nim. Kolejność jest taka: najpierw zastanawiamy się czy chcemy stworzyć nowe życie, potem nie ma odwrotu. Jeżeli się nie zastanowiliśmy i stworzyliśmy życie przez przypadek, jest już za późno na zmiany. Dokonano aktu stwarzania, dokonano kreacji. Stworzono zaczątek istoty ludzkiej, która ma potencjał życiowy. Odebranie jej tego potencjału to morderstwo. Nie ma niczego okrutniejszego od odebrania życia, które wcześniej samemu się powołało.<<

I niech nikt mi nie wmawia że aborcja bez ważnych przyczyn sytuacyjnych dla swojej własnej wygody tylko dlatego że nie chcę mieć jeszcze dziecka, nie jestem gotowa i takie tam nie jest morderstwem! 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.