Temat: dobry czas na dziecko?

Kiedy waszym zdaniem jest dobry czas na dziecko, dobry wiek? (wiem że to subiektywna sprawa, zależy od wielu czynników ale tak w przybliżeniu) Pytam, bo od jakiegoś czasu mam niesamowitą jazdę na macierzyństwo ale mam dopiero 21 lat i moja mama mówi że to zdecydowanie za szybko, po co mam się tak spieszyć, szkoda mojej młodości na pieluchy. Tyle że "przyganiał kocioł garnkowi" bo ona mnie urodziła mając lat 22. Kiedy wy urodziłyście swoje pierwsze dziecko? Zaplanowane?
Pasek wagi
dla mnie 25-30 lat jest idealne
ale tak naprawdę chyba nigdy nie ma idealnej pory na dziecko - bo praca, studia, kredyt, dom itp
zawsze coś
Mi mój ginekolog powiedział że 19lat to idealny wiek na rodzenie nie wiem dlaczego ale tak uważa
Ja  urodziłam pierwsze  dziecko jak miałam 22 lata a drugie  24 . 
Nie  ząłuję i  planuję trzecie a mam teraz niecałe 28 lat.
Fakt, nie wyszalałam się tak jak moje koleżanki .
Aktualnie tez  imprezujemy, oczywiście  głównie na domówkach, 
które mają swój urok. 
Tak naprawdę musisz ocenić czy wolisz mieć dziecko czy  robić karierę ?
Bo jedno z drugim nie idzie  w parze. Niestety .


Pasek wagi
a ja wpadłam w wieku 21lat;)
fajnie też być atrakcyjną, podróżującą, imprezującą 40stką:)) mając nastoletnie dzieci, które dbają o siebie a nie 3 latki, za którymi trzeba latać w piaskownicy:))) także - jakby nie spojrzeć, każdy wiek nie jest dobry i jest dobry..... grunt to być elastycznym i umieć się odnaleźć w każdej sytuacji, znaleźć dobre strony i tego i owego:)))
a mozna nie miec w ogole dzieci i ginekolodzy powinni uwzglednic ze nie kazda chce byc krowa rozplodowa. 
moja dr powiedziala ze musi zobaczyc jajniki po operacji(usuniecie torbieli czekoladowych z obu jajnikow) czy nie bede miec problemow z ciaza a ja i moj mezczyzna bylismy oburzeni ze kobiety traktuje sie jedna miarka - rodzic dzieci. powiedzialam dr ze nie mysle o ciazy wiec sie nie martwie a ona ze nie mozna tak mowic 
a co ja sie mam za wczasu martwic ? a skad wiadomo czy za 5 lat bede zyc?

dlatego poki nie jestem na to gotowa i nie chce byc matka to mam dostep do antykoncepcji no i opcjonalnie dzialania pozniejszego

> fajnie też być atrakcyjną, podróżującą,
> imprezującą 40stką:)) mając nastoletnie dzieci,
> które dbają o siebie a nie 3 latki, za którymi
> trzeba latać w piaskownicy:))) także - jakby nie
> spojrzeć, każdy wiek nie jest dobry i jest
> dobry..... grunt to być elastycznym i umieć się
> odnaleźć w każdej sytuacji, znaleźć dobre strony i
> tego i owego:)))

dokładnie bardzo dobrze to podsumowałaś

ja urodziłam mając 22 lata wtedy absolutnie nie uważałam że to za wcześnie, uważałam że to naturalna kolej rzeczy, ale dziś patrząc na 22 latki z wóżkami wydaje mi się że są bardzo młodziutkie...

więc tak naprawdę to kwestia podejscia i gotowości emocjonalnej do bycia mamą, ja jak zaszłam w ciążę to absolutnie nie zastanawiałam się jak będę potem wyglądała nic sie nie liczyło liczyło się tylko dziecko i uważałam że nie muszę być już piękna hehhee choć od razu wróciłam do formy wcale sie tego nie spodziewając

dziś już patrzę trochę inaczej z jednej strony bardzo chciałabym mieć drugie dziecko, ze względu na córeczkę bo czuje sie samotna i bardzo prosi o rodzeństwo, i obawiam się że niedługo może być za późno?

a z drugiej strony teraz nie wiem czy jestem na to gotowa, czy dam sobie radę i czy chcę wszystko zmieniać?

ale tak jak napisała

magda0504  wszystko ma swoje plusy i minusy.....jak wcześnie urodzisz to później też szybko znajdziesz czas dla siebie...

Ja niedawno skończyłam 26 lat i jestem w ciąży. Moim zdaniem nie ma idealnego czasu na dziecko. Ja skończyłam studia, ale pracę mam raczej średnią, jednak nie chciałam już czekać.

> a mozna nie miec w ogole dzieci i ginekolodzy
> powinni uwzglednic ze nie kazda chce byc krowa
> rozplodowa. moja dr powiedziala ze musi zobaczyc
> jajniki po operacji(usuniecie torbieli
> czekoladowych z obu jajnikow) czy nie bede miec
> problemow z ciaza a ja i moj mezczyzna bylismy
> oburzeni ze kobiety traktuje sie jedna miarka -
> rodzic dzieci. powiedzialam dr ze nie mysle o
> ciazy wiec sie nie martwie a ona ze nie mozna tak
> mowic a co ja sie mam za wczasu martwic ? a skad
> wiadomo czy za 5 lat bede zyc?dlatego poki nie
> jestem na to gotowa i nie chce byc matka to mam
> dostep do antykoncepcji no i opcjonalnie dzialania
> pozniejszego

 

Szanuję zdanie każdej osoby, ale krową rozpłodową się nie czuję.

Muuu:P



AGUUSIA
A nie przesadzasz troche? To ze nie chcesz miec teraz dzieci nie oznacza, ze za 10 lat mozesz zmienic zdanie, a wtedy na leczenie moze juz byc za pozno. Ja dopiero w wieku 26 lat swiadomie zdecydowalam sie na macierzynstwo, a leczylam sie juz od kilkunastu wlasnie po to, zeby nie miec probelmu z zajsciem w ciaze, gdy sie juz poczuje gotowa na zostanie mama.

Dodam, zeby nie bylo niejasnosci, iz zdaje sobie sprawe, ze sa kobiety, ktore nigdy nie beda chcialy miec dzieci i tez szanuje ich decyzje. W koncu maja do tego prawo. Tylko ciezko wybiegac w przyszlosc i glosic z calkowita pewnoscia, co bedzie dla nas wazne za kilka/kilkanascie lat.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.