Temat: Mój synek nadpobudliwiec - czy to już ADHD?

Drogie Mamy mam problem z moim prawie 2 letnim synkiem. Mały od zawsze był ruchliwy i lekarz rodzinny mówił, że to dobrze bo znaczy, że zdrowy ale nam już się pierwsze stadia nerwicy włączają więc może wy coś poradzicie. Mały jest strasznym draniem - zabawki nie interesują go wcale, najlepiej bawi się tym co nie wolno i to i tak króciutko. Na spacerach ucieka, nie chce chodzić za rękę (ale z obcą osobą pójdzie bez szemrania - im lepiej zna tym krócej idzie) Nie słucha się wcale - szczególnie na spacerach. Zbiera wszystkie śmieci i  często wkłada do buzi mimo, że powtarzamy mu od zawsze, że nie można. Jak chcemy go wziąć na ręce na spacerze to się wyrywa, bije, gryzie, wrzeszczy i piszczy. W wózku siedzi tylko wtedy jak pije lub je. Jeśli chcemy przejść całe miasto zawsze musimy mieć jakiś smakołyk bo inaczej góra 10-15 min usiedzi. Nie wiem co mam robić... Jesteśmy bardzo udanym małżeństwem - nawet nigdy się nie pokłóciliśmy! (4,5 roku jesteśmy razem) więc skąd u małego takie zachowania? Jak sobie i jemu pomóc..

> Wydaje mi się, że nie możecie dać mu odczuć, ze ma
> nad Wami kontrolę. Dając mu smakołyk pokazujecie,
> że tak właśnie jest, że zrobicie wszystko, żeby
> się uspokoił. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i
> tak, jak pisała  Ocia27
> nie odpuszczać, bez nerwów, ale stanowczo. Ja mogę
> sobie co prawda na razie teoretycznie pogadać, bo
> swoich dzieci nie mam, ale mam 17 państwowych w
> tym jednego z ADHD. Takie dzieci to przeważnie
> bystrzachy i bardzo szybko łapią, co robić, żeby
> podporządkować sobie dorosłych. Z tym, że u
> Twojego synka to nie koniecznie nadpobudliwość...

 

Dokladnie cierpliwosc najwazniejsza. Tak nauczylam dziecko zasypiac samemu w swoim lozku..latwo nie bylo.

Pasek wagi
dilajla89, ja obserwuje wiele dzieci, które mają rodzeństwo i potrafią zachowywać się jak małe potworki (zachowanie synka autorki tematu to jeszcze nic) oraz wielu jedynaków, którzy są spokojnymi, dobrze ułożonymi i wesołymi dziećmi i odwrotnie, dlatego pytam.
jak dla mnie to trochę niesprawiedliwe przyczepianie takich metek: jedynak - rozpieszczony, ładna dziewczyna - głupia dziewczyna itd.
takim gadaniem niesprawiedliwie robi się krzywdę wielu osobom, ale to moje zdanie, może masz podstawy żeby mieć inne.

Pasek wagi
Jasne FammeFatale22, że nie ale on akurat bawi się bardziej obok. Ma swoją ulubioną "koleżankę" i z nią ma bliższe relacje - inne dzieci raczej ignoruje...
Możesz mieć kilka opcji żłobek np. tam będzie przebywał wśród innych maluszków i chcąc nie chcąc będzie musiał się przystosować jeżeli tam będzie przejawiać takie zachowanie a nauczycielki nie będą mogły sobie z nim poradzić zaproponują ci wizytę w poradni psychologiczno- pedagogicznej ale nie wiem czy taki maluch kwalifikuje sie na badania

> dilajla89, ja obserwuje wiele dzieci, które mają
> rodzeństwo i potrafią zachowywać się jak małe
> potworki (zachowanie synka autorki tematu to
> jeszcze nic) oraz wielu jedynaków, którzy są
> spokojnymi, dobrze ułożonymi i wesołymi dziećmi i
> odwrotnie, dlatego pytam.jak dla mnie to trochę
> niesprawiedliwe przyczepianie takich metek:
> jedynak - ropieszczony, ładna dziewczyna - głupia
> dziewczyna itd.takim gadaniem niesprawiedliwie
> robi się krzywdę wielu osobom, ale to moje zdanie,
> może masz podstawy żeby mieć inne.
Po pierwsze ja tylko zapytałam czy jest jedynakiem nie wypowiedziałam się w żaden sposób na temat osób które nie mają rodzeństwa. Studiuję taki kierunek że wiem że to może mieć wpływ ale dlatego żeby nikogo nie urazić nie chcę nic o tym pisać
Chyba jeszcze za mały na jakieś daleko idące badania... Pewnie macie rację bystrzacha z niego jest -  może się po prostu z nami siłuje (ile razy da rade przegiąć zanim nam nerwy puszczą... ) dzięki dziewczyny za taki odzew macierzyństwo to ciężka praca...
Ja na Twoim miejscu przede wszystkim ignorowałabym jego napady złości niech popłacze a jak raz drugi trzeci zauważy że go ignorujesz to zmieni taktykę a co do słodkości nie dwaj mu ich w zamian za dobre zachowanie a w nagrodę powiedz jak będziesz grzeczny to dostaniesz jak nie będzie to nie dostanie bądź konsekwentna to że dziecko płacze na ulicy a ty nie reagujesz nie oznacza że jesteś zła mamą
ja tego nie biorę do siebie, bo taka sytuacja mnie nie dotyczy.
może po prostu tak mi się trafiło i widzę, że często jest odwrotnie niż piszesz.
może w takim razie wytłumaczysz jaki wpływ na niespełna dwuletnie dziecko ma brak rodzeństwa? 
(piszę to bez złośliwości, po prostu jestem ciekawa)
Pasek wagi
Moja starsza coreczka tez jest zywym dzieckiem i lubi dominowac... staram sie zeby duzo czasu spedzala na swiezym powietrzu, przed poludniem spacer po poludniu plac zabaw i to jej pomaga sie wyszalec.....jak pogoda jest brzydka i siedzimy w domu to jest koszmar.....
Pasek wagi
Moja mama jest jedynaczką - babcia mówi mi, że była aniołkiem heheh na mojego mówi, że to szatan nie dziecko (oczywiście z żartem bo w każdym jego nawet najgorszym zachowaniu widzi inteligencję i lotność tego małego umysłu heheh zakochana w nim jest bez pamięci ) Ale znam też jedynaków tych gorszych, dość podobnych do mojego ananasa - jestem początkującą mamą więc ciężko mi się wypowiadać i mędrkować ( w końcu dlatego pytam was kochane o radę )

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.