Temat: Dolegliwości w ciąży

W pierwszej ciąży zero dolegliwości. Do 6 miesiąca jeździłam na rowerku stacjonarnym. Do końca ciąży podłogi na kolanach myłam i stałam na drabinie wieszając firanki. Gdyby nie brzuch i prawie 40 kg na plusie to bym nie sądziła że w ciąży jestem. 

Druga ciąża nie była kolorowa. Od początku do końca okropne mdłości. Od 25 tygodnia z powodu skracającej się szyjki l4. Miałam zakaz latania na mopie, schylania się i w ogóle tylko odpoczynek. Na pokładzie miałam czterolatka. Dobrze że akurat przed końcem roku szkolnego to się wydarzyło bo nie miałby go kto do przedszkola wozić. W 34 tygodniu dopiero zaczęłam się więcej ruszać. Tzn spacery i na spokojnie kompletowałam wyprawkę ale tylko lekkie rzeczy. Ostatni miesiąc najbardziej dał mi popalić. Ciągle mnie Ciało swędziało. Myślałam że się zadrapie. Latałam co chwilę badania robić ale nie znaleziono przyczyny. W mękach dotrwałam 39 tygodnia. Przytyłam 8 kg. Bo jadłam suche bułki i wygazowana colę piłam 😬

Jestem w 17 tygodniu, do 13 tygodnia miałam mdłości, odrzucenie od jedzenia jakiegokolwiek, byłam zmęczona, rozdrażniona i ogólnie nie czułam nie najlepiej. Teraz jest dużo lepiej, tak na dobrą sprawę to nic mi nie dolega

W I trymestrze nudności, poranne wymioty i zmęczenie, gdzieś do połowy ciąży płaczliwość, jakieś dziwne stany emocjonalne. Potem wszystko nagle minęło i czułam się super do końca ;)

ja miałam wymioty od jakiegoś 6go tygodnia aż do trzydziesto-któregoś... Pamiętam, że chyba w 34 leżałam w szpitalu to na pewno jeszcze mi dokuczały. A mdłości to do końca w sumie.

W pierwszej ciaży nie miałam absolutnie nic. W drugiej w I trymestrze siedziałam bez przerwy w lodówce i coś memłałam, bo łapał mnie okropny głód co chwilę a jak nie zjadłam od razu, to miałam mdłości. Tylko napchana po kurek czułam się dobrze. Potem to minęło.

kończę pierwszy trymestr, na przełomie 6 i 7 tygodnia miałam kilka dni z mdlosciami i odrzuceniem od mięsa, a do teraz jeszcze trochę mnie łapie sennosc popoludniu. Poza tym jest OK. Reguły nie ma, każda kobieta każda ciążę przechodzi inaczej. Osobiście znam przypadki gdzie mdłości I wymioty zaczęły się dopiero w 10tc i trwaly nieprzerwanie do 18. Część kobiet tak czuje się do końca ciąży niemal, a część nie ma mdłości I wymiotów wcale. Loteria. 

Na początku tylko koszmarny ból piersi. Potem trudności w zjedzeniu śniadania, bo podczas myciu zębów wszystko mi się cofalo... mniej więcej do końca pierwszego trymestru.

W końcówce ciąży męczyła mnie zgaga, częste oddawanie moczu, pojawiły się skoki ciśnienia. Ciąża bliźniacza.

W pierwszym trymestrze okropnie silny ból piersi, chodzenie sprawiało mi ból 🙈, delikatne mdłości, senność i zmęczenie. Wszystko przeszło w drugim trymestrze, ale pojawiały się nowe dolegliwości. Okropny ból spojenia łonowego w związku z czym miałam duży problem, żeby chodzić. Bolały mnie pachwiny, bardzo dziwnie i boleśnie ciągnęła mnie skóra na brzuchu, czasem trudno mi było znaleźć bezbolesna pozycję do spania.

Ja na szczęście zniosłam ciąże dobrze, ale moja przyjaciółka w trzeciej ciąży, poza sennością i permanentnym zmęczeniem przez większość ciąży, zgagą, problemami gastrycznymi każdego rodzaju, miała jeszcze cukrzyce ciążową, skoki ciśnienia i hemoroidy. I mdlała przez te skoki ciśnienia. Powtarzała, że gdyby tak się czuła w pierwszej ciąży, miałaby tylko jedno dziecko. Bardzo szczupła i wysportowana dziewczyna, zdrowo się odżywiająca, ale miała 38 lat w tej ciąży.