- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 marca 2023, 14:36
W jakim wieku wg was można zostawić dziecko samo? Nie tak na trochę tylko cały dzień. Moje mają 8 i 10 lat. Mam okazję zmiany pracy. Praca jest 7-16 ,w piątek 7-13.45. świetlicę mają w szkole 8-16 , piątek 8-13. Musieli by się rano sami zebrać i wyjść ,ale to raczej ogarną. W piątej też sami chwilę zostaną. Problem jest z feriami wszelakimi i dniami wolnymi .mają ich ponad 2 razy tyle co ja urlopu. W obecnej pracy bralam je ze sobą . Ostatnio to tylko młodsze starsze podglądałam przez kamerkę i dzwoniłam. Ale w tej nowej jest to niemożliwe ( fabryka). Z wynajęciem nianii wyjdę na zero więc 1-2 dni może być . Ale jak się trafi tydzień czy więcej pod rząd to mnie zwyczajnie nie stać. więc musiałyby być same. Mogę się co godzinę z nimi kontaktować .Co myślicie? Bralybyscie?czy lepiej odpuścić jak trochę podrosną?
dodam że do tej pracy mam 15 min spacerkiem.
Edytowany przez maharettt 10 marca 2023, 14:40
10 marca 2023, 20:27
To, że ktoś zostawał z bratem, inny chodził z kluczem na szyi, a jeszcze inny jako 10 latek oporządzał trójkę młodszego rodzeństwa i żyje, nie oznacza, że to jest dla dziecka właściwe.
Uważam, że takie dzieci są za małe by cały dzień siedzieć same. Jednocześnie powinny same sobie zrobić jedzenie, umieć wstawić pralkę i obsłużyć zmywarkę. Ale cały dzień bez opieki nie jest fajny. Pamiętam jak to było i musiałabym nie mieć co do gara włożyć, żeby przedłożyć robotę nad dzieci.
👍
10 marca 2023, 20:38
nie jest ważne ,czy dziecko zrobi sobie kanapkę w domu tylko czy będzie wiedziało co zrobić jak np. wybuchnie pożar w domu, zacznie ulatniać się gaz, czy w trakcie korzystania z łazienki w której jest piecyk nie będzie zamykać drzwi podczas nieobecności rodziców , czy jak zacznie słabo się czuć pootwiera okna i wywietrzyć czad itd.
Oczywiście chodzi tutaj o życie i zdrowie dziecka , i o to czy będzie umiało w tym aspekcie o siebie zadbać , ważne też czy dziecko nie poczuje się porzucone i wystraszone
Edytowany przez .nonszalancja. 10 marca 2023, 20:39
10 marca 2023, 20:43
To, że ktoś zostawał z bratem, inny chodził z kluczem na szyi, a jeszcze inny jako 10 latek oporządzał trójkę młodszego rodzeństwa i żyje, nie oznacza, że to jest dla dziecka właściwe.
Uważam, że takie dzieci są za małe by cały dzień siedzieć same. Jednocześnie powinny same sobie zrobić jedzenie, umieć wstawić pralkę i obsłużyć zmywarkę. Ale cały dzień bez opieki nie jest fajny. Pamiętam jak to było i musiałabym nie mieć co do gara włożyć, żeby przedłożyć robotę nad dzieci.
A potem chowamy niedojdy życiowe...
W 2020 moje dzieci miały 10 lat i niestey, ale musiały w domu zostać same, bo opieka mi się nie należała. Fajnie wypowiada się na jakieś tematy, gdy otacza nas watacha babć i cioć, albo mamy jakąś inną opcję, bo mieszkamy w większym mieście. Gorzej, gdy człowiek może liczyć tylko na siebie.
Do autorki.
Nic się nie martw. Odpowiednie przygotowanie dzieci na taką opcję i będzie dobrze. Dzięki temu uczą się szybciej samodzielności i odpowiedzialności. Mam trochę inne podejście do tematu dzieci, niż moje rówieśniczki. Jeżeli coś trzeba, to trzeba. Czasmi życie samo weryfikuje i stawia nas w pewnych sytuacjach.
nie bądź śmieszna zostawianie samych małych dzieci w domu na cały dzień nie czyni z nich zaradnych dorosłych , świadczy to jedynie o braku wyobraźni i nieodpowiedzialności rodziców
u autorki akurat nic nie trzeba, ona ma wybór
szkoda, że niemowlakow nie zostawia się sanmych, mogłyby się szybciej usamodzielnić , po co czekać
8 i 10 latek maja jeszcze czas na takie "przygody" i zdarza nauczyć się samodzielności i odpowiedzialności , których można uczyć dziecko stopniowo stosownie do wieku i niekoniecznie poprzez zostawianie ich samych, kiedy to rodzice powinni być za nie odpowiedzialni
W razie jakiegoś wypadku spróbuj wytłumaczyć prokuratorowi, że uczyłaś 8 latka samodzielności ..
Edytowany przez .nonszalancja. 10 marca 2023, 20:50
10 marca 2023, 20:44
nie jest ważne ,czy dziecko zrobi sobie kanapkę w domu tylko czy będzie wiedziało co zrobić jak np. wybuchnie pożar w domu, zacznie ulatniać się gaz, czy w trakcie korzystania z łazienki w której jest piecyk nie będzie zamykać drzwi podczas nieobecności rodziców , czy jak zacznie słabo się czuć pootwiera okna i wywietrzyć czad itd.
Oczywiście chodzi tutaj o życie i zdrowie dziecka , i o to czy będzie umiało w tym aspekcie o siebie zadbać , ważne też czy dziecko nie poczuje się porzucone i wystraszone
to na pewno nie.
co do reszty to się też tego obawiam . Co prawda teoretycznie wiedzą co mają robić w takich sytuacjach. Ale wiadomo że i tak się człowiek boi.
p.s takiego piecyka to u mnie nie ma akurat. Ale rozumiem że to przykład
Edytowany przez maharettt 10 marca 2023, 20:47
10 marca 2023, 21:16
Nonszalancja podała akurat skrajne przykłady z pożarami, czadami itp. ale fakt jest taki, że może się wydarzyć mnóstwo drobniejszych rzeczy ale też niebezpiecznych. Pierwszy przykład z brzegu - wspomniane wcześniej kanapki. Czy dziecko będzie wiedziało jak się zachować jak się urżnie nożem w palec i będzie mu krew waliła porządnie? My jesteśmy dorośli a zapewne niejednej z Was zdarza się czasem dziabnąć tak konkretnie. I teraz co zrobi 8 latek w takim wypadku? Czy będzie wiedział jak się zachować? Albo zrobiło dziecko sobie tą kanapkę, je ją w najlepsze i się zakrztusza. Jest samo, nikt nie widzi, nikt nie pomaga. 3 minuty i kaput. To są rzeczy, które mogą się zdarzyć tak na prawdę codziennie w porównaniu do pożaru.
Ktoś wspomniał o niedojdach - nie przesadzajmy. Między byciem niedojdą a ogarnianiem samemu chaty w wieku 10 lat, gotowaniem obiadu i opieką nad młodszym rodzeństwem w zastępstwie pracujących rodziców jest serio cały wachlarz umiejętności, które taki 10 latek może już sam robić i będą one odpowiednie do jego wieku w przeciwieństwie do bycia gospodarzem domu. To nie jest tak, że albo umie ugotować obiad albo jest niedojdą życiową.
11 marca 2023, 03:11
To, że ktoś zostawał z bratem, inny chodził z kluczem na szyi, a jeszcze inny jako 10 latek oporządzał trójkę młodszego rodzeństwa i żyje, nie oznacza, że to jest dla dziecka właściwe.
Uważam, że takie dzieci są za małe by cały dzień siedzieć same. Jednocześnie powinny same sobie zrobić jedzenie, umieć wstawić pralkę i obsłużyć zmywarkę. Ale cały dzień bez opieki nie jest fajny. Pamiętam jak to było i musiałabym nie mieć co do gara włożyć, żeby przedłożyć robotę nad dzieci.
ale po co? Przecież te rzeczy mogę ją zrobić po pracy. A jedzenie typu kanapka płatki to sobie zrobią . Bez przesady.
Chyba nie zrozumiałaś. Zostawianie dzieci nie jest fajne ale to nie oznacza, żeby robić z nich kaleki życiowe, co połowa zarzuca. Uważam, że nawet gdyby dziecko miało opiekę 24/dobę, bo na przykład mieszkamy z rodzicami, to musi umieć takie i wiele innych rzeczy. Samodzielny nie oznacza samotny i odwrotnie.
Jedno zmywarka, drugie pralka, partner odkurza, ja robię łazienkę i mamy czas, by spędzić go wspólnie.
11 marca 2023, 07:23
ja zostawiłabym na cały dzień samego 15 latka, 8 i 10 lat to są jeszcze dzieci
No są, ale czasem nie ma wyjścia. Córka mojej koleżanki przeszła przyspieszony kurs dorastania w czasie pandemii, na początku była z nią koleżanka, latem skończyła 8 lat i jak od września czy października znów zaczęło się zdalne koleżance już opieka się nie należała, a oboje z mężem mają taką pracę, że żadne na HO nie mogło być. Więc od ukończenia 8 roku życia była po 10 h sama w domu. Na początku było jej ciężko ale z czasem się przyzwyczaiła i nauczyła robić coraz więcej rzeczy samodzielnie.
11 marca 2023, 08:44
To, że ktoś zostawał z bratem, inny chodził z kluczem na szyi, a jeszcze inny jako 10 latek oporządzał trójkę młodszego rodzeństwa i żyje, nie oznacza, że to jest dla dziecka właściwe.
Uważam, że takie dzieci są za małe by cały dzień siedzieć same. Jednocześnie powinny same sobie zrobić jedzenie, umieć wstawić pralkę i obsłużyć zmywarkę. Ale cały dzień bez opieki nie jest fajny. Pamiętam jak to było i musiałabym nie mieć co do gara włożyć, żeby przedłożyć robotę nad dzieci.
ale po co? Przecież te rzeczy mogę ją zrobić po pracy. A jedzenie typu kanapka płatki to sobie zrobią . Bez przesady.
Chyba nie zrozumiałaś. Zostawianie dzieci nie jest fajne ale to nie oznacza, żeby robić z nich kaleki życiowe, co połowa zarzuca. Uważam, że nawet gdyby dziecko miało opiekę 24/dobę, bo na przykład mieszkamy z rodzicami, to musi umieć takie i wiele innych rzeczy. Samodzielny nie oznacza samotny i odwrotnie.
Jedno zmywarka, drugie pralka, partner odkurza, ja robię łazienkę i mamy czas, by spędzić go wspólnie.
nie no dobra już kumam. Ale jak na razie prania nie muszą wstawiać ani obiadu gotować :)
11 marca 2023, 09:32
A jak często musieliby zostawać w domu? Chodzi o dni wolne?
Ja oczywiście staram się zostawiać jak najrzadziej, bo to że zostawiam nie znaczy, że się nie martwię.
Co do tego, że 10 latek jest za mały to chyba co niektórzy nie zdają sobie sprawy, że polski system szkolnictwa jest niewydolby i w tym wieku świetlica dzieciom się nie należy. Może w małych miejscowościach nie jest to problemem, nie wiem. U córki tylko 2 dzieci jest odbieranych, reszta ogarnia się sama. Lekcje końca się 12:30-13:30 najpóźniej. Wychodzi na to, że bez systemu zmianowego matki powinny siedzieć w domu.
11 marca 2023, 09:39
A jak często musieliby zostawać w domu? Chodzi o dni wolne?
Ja oczywiście staram się zostawiać jak najrzadziej, bo to że zostawiam nie znaczy, że się nie martwię.
Co do tego, że 10 latek jest za mały to chyba co niektórzy nie zdają sobie sprawy, że polski system szkolnictwa jest niewydolby i w tym wieku świetlica dzieciom się nie należy. Może w małych miejscowościach nie jest to problemem, nie wiem. U córki tylko 2 dzieci jest odbieranych, reszta ogarnia się sama. Lekcje końca się 12:30-13:30 najpóźniej. Wychodzi na to, że bez systemu zmianowego matki powinny siedzieć w domu.
Raz mają prawie 2 tygodnie :). Raz tydzień. Reszta to pojedyncze dni 1-2.
z 10 latkiem nie problem. Już tak zostawał. Chodzi mi o 8 letnie. No i razem mogą nabroić
u mnie świetlica do 16 jest w podstawówce. Czyli tak do 4 klasy. Mój syn w wieku prawie 7 lat poszedł wiec będzie miał 11 jak skończy. Gorzej z młodą.