Temat: Strach przed komplikacjami w ciąży.

Już od jakiegoś czasu zastanawiamy się na tym żeby zacząć starać się o dziecko. Nie wiem dlaczego, ale jedyna obawę jaka mam to to, że dziecko urodzi się chore, niepełnosprawne lub będzie wcześniakiem. 
Jakies 9 lat temu poroniłam - nieplanowana ciąża z innym partnerem, który był uzależniony od marihuany wiec nie wiem tak naprawdę co spowodowało poronienie i z czyjej winy się tak stało. 
Mam 30 lat wiec na pewno nie jest za późno, ale ciągle obawiam się jakiegoś typu komplikacji, ktore mogą odwrócić nasze życie do góry nogami. 

Myśle, ze większość kobiet zachodząc w ciąże martwi się o to czy ich dzieci urodzą się zdrowe itp ale u mnie jest to niemalże do tego stopnia, ze myśle o całkowitym odpuszczeniu sobie ciąży i macierzyństwa. 

Czy któreś z was doświadczyły podobnych zmartwień związanych z ciąża? Jak je przezwyciężyć i zdecydować się na dziecko? 

Geekyfreak napisał(a):

Już od jakiegoś czasu zastanawiamy się na tym żeby zacząć starać się o dziecko. Nie wiem dlaczego, ale jedyna obawę jaka mam to to, że dziecko urodzi się chore, niepełnosprawne lub będzie wcześniakiem. Jakies 9 lat temu poroniłam - nieplanowana ciąża z innym partnerem, który był uzależniony od marihuany wiec nie wiem tak naprawdę co spowodowało poronienie i z czyjej winy się tak stało. Mam 30 lat wiec na pewno nie jest za późno, ale ciągle obawiam się jakiegoś typu komplikacji, ktore mogą odwrócić nasze życie do góry nogami. 

Myśle, ze większość kobiet zachodząc w ciąże martwi się o to czy ich dzieci urodzą się zdrowe itp ale u mnie jest to niemalże do tego stopnia, ze myśle o całkowitym odpuszczeniu sobie ciąży i macierzyństwa. 

Czy któreś z was doświadczyły podobnych zmartwień związanych z ciąża? Jak je przezwyciężyć i zdecydować się na dziecko? 

Tak, też się martwiłam ale w pewnym momencie  trzeba zaufać, że Twój organizm wie co robić i że wszystko będzie dobrze i tak najczęściej jest… szkoda się pozbawiać szansy na bycie mamą z powodu strachu przed tym co może być. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

staram_sie napisał(a):

roogirl napisał(a):

staram_sie napisał(a):

obawy jako takie to normalna sprawa.

Też się bałam, przed pierwszym prenatalnym miałam ogromnego stresa, zwłaszcza że było ono w czasie tych największych protestów po wyroku trybunału i zewsząd słyszałam o wadach. Zrobiłam nifty i przez jakiś czas byłam spokojniejsza.

A potem ja miałam kiepskie wyniki badań, podejrzenie gestozy i ryzyko stanu przedrzucawkowego - ale pomimo badań wskazujących na jego rozwój (miałam już od ok 20tyg ciąży, więc gdyby to od gestozy to na 100% by ona wystapiła) on się wcale nie rozwinął i urodziłam w 38 tc. Ale stres był więc doskonale rozumiem.

Przed świadomymi staraniami warto odpowiedzieć sobie na pytanie "co zrobisz jeśli..."

Jezu.. gestoza to była chyba mój największy strach. A najgorszy błąd życia to wstąpienie na grupę gestozowe mamy. Chyba do końca życia nie zapomnę o najtragiczniejszych historiach jakie tam przeczytałam. Mega mi to siadło na psychę.

no ja też tam jestem. Trafiłam tam właśnie jak te moje wyniki badań były nieciekawe - białko w moczu, podwyższone próby wątrobowe, małopłytkowość... Do tej pory nie znam przyczyny czemu tak było.

To miałaś nie tylko objawy gestozy, ale też  najcięższego powikłania - zespołu help :) Jak miałaś ciśnienie ok to chyba nie było tak źle.  Małopłytkowość to i ja pod koniec miałam i wiele kobiet ma. A moja bratowa miała białko w moczu od zapalenia. Ucisk płodu na wątrobę mógł wpłynąć na te próby. Po prostu się kilka rzeczy złożyło najwidoczniej.

wiem właśnie no ale to jednak nie mogła być gestoza, bo zaczęło się jeszcze w I połowie ciąży i do końca ciąży się nie rozwinęło w coś gorszego a to niemożliwe żeby tyle czasu tak było. Generalnie mój organizm ciężko znosił ciążę, dziecię rozwijało się dobrze ale ja niedomagałam ;)

Pasek wagi

Ja mialam idealna ciaze do 8 msc. Ostatnie dwa msc w szpitalu i kazdy mozliwy problem podejrzewany. Okej, mialam ostatecznie problemy z sercem, ale corka, ktora nawet miala wpisane podejrzenie posiadania polowy serca, dostala 10/10 i urodzila sie calkowicie zdrowa. A czego nam nie wynaleziono, o Jesu. Tylu lekarzy nas badalo, takie nowoczesne sprzety, taka wielka klinika. I porod byl problematyczny, ale to osobna historia.

Stres nigdy nie jest dobry i mocno odbija sie na dziecku w lonie matki - mowie jako osoba podlaczona niemal 2 msc pod ktg. Wiec lepiej sobie nie komplikowac samemu tego okresu, chociaz wiadomo, latwo sie mowi. To loteria - jedni wygraja lepszy los a drudzy gorszy. Nikt Ci nigdy niczego nie zagwarantuje, ale tez nie ma co sie nastawiac na najgorsze.

Geekyfreak napisał(a):

Już od jakiegoś czasu zastanawiamy się na tym żeby zacząć starać się o dziecko. Nie wiem dlaczego, ale jedyna obawę jaka mam to to, że dziecko urodzi się chore, niepełnosprawne lub będzie wcześniakiem. Jakies 9 lat temu poroniłam - nieplanowana ciąża z innym partnerem, który był uzależniony od marihuany wiec nie wiem tak naprawdę co spowodowało poronienie i z czyjej winy się tak stało. Mam 30 lat wiec na pewno nie jest za późno, ale ciągle obawiam się jakiegoś typu komplikacji, ktore mogą odwrócić nasze życie do góry nogami. 

Myśle, ze większość kobiet zachodząc w ciąże martwi się o to czy ich dzieci urodzą się zdrowe itp ale u mnie jest to niemalże do tego stopnia, ze myśle o całkowitym odpuszczeniu sobie ciąży i macierzyństwa. 

Czy któreś z was doświadczyły podobnych zmartwień związanych z ciąża? Jak je przezwyciężyć i zdecydować się na dziecko? 

Mój pierwszy syn zmarł podczas porodu. Lekarze nie podjęli na czas działań. Panicznie bałam się kolejnej ciąży i porodu. Zdecydowałam się tylko dlatego, że przed zajściem w ciążę miałam już gwarancję cesarki. Do ósmego r.ż. dziecka wstawałam w nocy sprawdzić, czy żyje. Więcej już nie zaszłam ciążę, choć chciałam mieć więcej dzieci. Kiedyś rozważałam tej adopcję, bo strach przed rodzeniem był paraliżujący, ale się nie zdecydowałam. 

U mnie pomógł lekarz do którego trafiłam i z perspektywy czasu myślę też że mąż był wsparciem. 

Bylo trudno. Bardzo...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.