- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2021, 13:08
28 grudnia 2021, 13:32
Pewnie i jest to wkurzające, ale jest też 100% prawdziwe :D
dokładnie tak
Nie spotkałam się z takimi tekstami, ale też się zgadzam, że jest to prawda 😉
28 grudnia 2021, 13:33
Nie spotkalam sie z czyms takim. Wrecz przeciwnie, kolezanki, ktore maja dwojke same przyznaja, ze teraz maja wieksze "wyjebongo", bo drugie. Ale nie w kontekscie, ze ja z jednym sie za bardzo przejmuje czy cos. Po prostu one do drugiego podchodza juz inaczej, jak podchodzily do pierwszego.
28 grudnia 2021, 13:34
Spotykam się z gadaniem typu "gdy będziesz miała dzieci, to zobaczysz" i wyśmiewam :D już nie raz (w innych sprawach, np. szkoła, studia, praca, małżeństwo) tak mi mówiono, a gdy już dochodziło co do czego to zawsze było super i bezproblemowo. Jeśli chodzi o dzieci, to też mnie ludzie straszą. Ale ja mam całkiem inne oczekiwania patrząc na moją mamę, moje ciocie, kuzynki, koleżanki. Wszystkie mają po 2-4 dzieci i mają się świetnie, mają czas na hobby, dla samej siebie, dla partnera sam na sam. Znam mojego męża od kilkunastu lat i wiem jaki jest. Wiem, że 99% rzeczy wróżonych mi przez inne osoby, się nie spełni ;)
Ale ludzie niech gadają, pewnie poprawiają sobie tym humor, że inni też będą mieli ciężko :D gorzej, gdy dochodzi co do czego, i widzą, że jednak nie jest źle, a wręcz przeciwnie.
28 grudnia 2021, 13:42
Pewnie i jest to wkurzające, ale jest też 100% prawdziwe :D
dokładnie tak
Nie spotkałam się z takimi tekstami, ale też się zgadzam, że jest to prawda ?
czy ja wiem... jak nie miałam dziecka czasu też nie miałam. Poświęcałam go na co innego, co nie zmienia faktu, że też mi go brakowało.
A co do pierwszej części - to na wstępie zaznaczyłam, że zdaję sobie sprawę że z każdym kolejnym dzieckiem zmienia się postrzeganie ale czy takie teksty są potrzebne? Bo trochę nie wiem czemu mają służyć. Dowartościowaniu się matce trójki dzieci że ona już jest bardziej doświadczona...? Ona też kiedyś miała to pierwsze.
28 grudnia 2021, 13:50
Pewnie i jest to wkurzające, ale jest też 100% prawdziwe :D
dokładnie tak
Nie spotkałam się z takimi tekstami, ale też się zgadzam, że jest to prawda ?
czy ja wiem... jak nie miałam dziecka czasu też nie miałam. Poświęcałam go na co innego, co nie zmienia faktu, że też mi go brakowało.
A co do pierwszej części - to na wstępie zaznaczyłam, że zdaję sobie sprawę że z każdym kolejnym dzieckiem zmienia się postrzeganie ale czy takie teksty są potrzebne? Bo trochę nie wiem czemu mają służyć. Dowartościowaniu się matce trójki dzieci że ona już jest bardziej doświadczona...? Ona też kiedyś miała to pierwsze.
Zgadzam się, że takie teksty są nie na miejscu, mnie omijały. Ale fakt jest taki, że po 30 infekcjach pierwszego dziecka, wiesz już który kaszel się kwalifikuje do lekarza i od razu wiesz, kiedy dziecko ma gorączkę. Jest taki dowcip, że jak dziecko połknie monetę to z pierwszym lecisz do lekarza, z drugim czekasz, aż wyjdzie drugą stroną, a trzeciemu odliczasz od kieszonkowego. Wraz z doświadczeniem po prostu mniej się przejmujesz.
28 grudnia 2021, 13:54
Pewnie i jest to wkurzające, ale jest też 100% prawdziwe :D
dokładnie tak
Nie spotkałam się z takimi tekstami, ale też się zgadzam, że jest to prawda ?
czy ja wiem... jak nie miałam dziecka czasu też nie miałam. Poświęcałam go na co innego, co nie zmienia faktu, że też mi go brakowało.
A co do pierwszej części - to na wstępie zaznaczyłam, że zdaję sobie sprawę że z każdym kolejnym dzieckiem zmienia się postrzeganie ale czy takie teksty są potrzebne? Bo trochę nie wiem czemu mają służyć. Dowartościowaniu się matce trójki dzieci że ona już jest bardziej doświadczona...? Ona też kiedyś miała to pierwsze.
Zgadzam się, że takie teksty są nie na miejscu, mnie omijały. Ale fakt jest taki, że po 30 infekcjach pierwszego dziecka, wiesz już który kaszel się kwalifikuje do lekarza i od razu wiesz, kiedy dziecko ma gorączkę. Jest taki dowcip, że jak dziecko połknie monetę to z pierwszym lecisz do lekarza, z drugim czekasz, aż wyjdzie drugą stroną, a trzeciemu odliczasz od kieszonkowego. Wraz z doświadczeniem po prostu mniej się przejmujesz.
znam ten dowcip :) i w pełni zgadzam się, że w miarę upływu czasu będzie się bardziej odróżniać czy dzieje się coś poważnego czy nie itd., natomiast z mojego punktu widzenia bardziej przydatna byłaby rada właśnie na co zwrócić uwagę a nie ciągłe powtarzanie "przy kolejnym przestaniesz się przejmować"
28 grudnia 2021, 13:58
Pewnie i jest to wkurzające, ale jest też 100% prawdziwe :D
dokładnie tak
Nie spotkałam się z takimi tekstami, ale też się zgadzam, że jest to prawda ?
czy ja wiem... jak nie miałam dziecka czasu też nie miałam. Poświęcałam go na co innego, co nie zmienia faktu, że też mi go brakowało.
A co do pierwszej części - to na wstępie zaznaczyłam, że zdaję sobie sprawę że z każdym kolejnym dzieckiem zmienia się postrzeganie ale czy takie teksty są potrzebne? Bo trochę nie wiem czemu mają służyć. Dowartościowaniu się matce trójki dzieci że ona już jest bardziej doświadczona...? Ona też kiedyś miała to pierwsze.
Zgadzam się, że takie teksty są nie na miejscu, mnie omijały. Ale fakt jest taki, że po 30 infekcjach pierwszego dziecka, wiesz już który kaszel się kwalifikuje do lekarza i od razu wiesz, kiedy dziecko ma gorączkę. Jest taki dowcip, że jak dziecko połknie monetę to z pierwszym lecisz do lekarza, z drugim czekasz, aż wyjdzie drugą stroną, a trzeciemu odliczasz od kieszonkowego. Wraz z doświadczeniem po prostu mniej się przejmujesz.
Moja neonatolog mówiła, ze przy pierwszym dziecku się butelki sterylizuje, przy drugim wyparza, przy trzecim myje, a przy czwartym wyciera w fartuch ;)