Temat: Lepiej urodzić 31 grudnia czy 1 stycznia?

Mam teoretyczne pytanie, gdybyście mogły wybierać czy urodzić 31 grudnia lub 1 stycznia to kiedy byście wolały i dlaczego? Termin porodu miałam na 24/25 grudnia, jednak póki co nic się nie zapowiada. We wtorek mam mieć jeszcze badanie KTG i o ile nic samo nadal nie ruszy to mam dostać skierowanie do szpitala na wywołanie porodu 30 lub 31 grudnia 🤔 Trochę mnie ten termin na przełomie roku martwi i chyba już wolałabym urodzić w styczniu, ale oczywiście zdaje sobie sprawę, że mogę nie mieć na to wpływu. Zastanawiam się, jakie są plusy i minusy, bo jednak dzień różnicy a dziecko będzie rok młodsze 😅

Moje dziecko urodziło się 3 stycznia. Nie chciałabym, żeby był z grudnia. 

Despacitoo napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

agazur57 napisał(a):

1 stycznia. W USA badali wpływ daty urodzenia na późniejsze sukcesy. Osoby urodzone pod koniec roku miały gorsze osiągnięcia- m.in. przez to, że od początku byli najmłodsi w szkole i przez to mieli problemu z nauką i nie nadążali za tymi starszymi.

moze stastystyki takie sa, ale to nie regula. Jestem z grudnia mam kuzynke z marca i cale zycie mam lepsze osiagniecia niz ona i w szkole i na polu zawodowym. Takze ten.. nie ma reguly.

wzięli grupę do badania i tak wyszło. Oczywiście, że różnie może być, bo są tacy, co nie dorastają nawet do śmierci :)

tyle ze z moja kuzynka jest wszystko jak najbardziej ok :) po prostu ta roznica 10 mscy w naszym przypadku nie miala znaczenia. Tym bardziej, ze to sie ekspresowo zaciera.

w badaniach wskazywali na to, że takie małe dziecko od dziecka jest narażone na niepowodzenia, bo jest mniej dojrzałe od rówieśników (jak wyżej przykład z laniem w majty), potem to procentuje tym, że dzieciak boi się porażek. Mój młodszy syn nie dość, że jest z grudnia, to jeszcze był w przedszkolu w łączonej grupie ze starszymi- był tam najmłodszy. Przyszedł taki czas, że starsze dzieciaki będące już na wylocie z przedszkola nie chciały się z nim bawić chociaż, gdy byli młodsi, chętnie to robili- bardzo to przeżywał. w pewnym momencie po prostu była już za duża różnica między nimi- i wzrostu, i pewnie emocjonalna.

gdybym stała teraz przed takim wyborem to wybrałabym 1 stycznia. Jeden dzień różnicy a jednak przynosowe przymusowo rok wcześniej do szkoły- tak to zawsze możesz sama zdecydować czy wysłać wcześniej:)

Mój syn jest z 29 grudnia. Teraz mu chyba bez różnicy (16 lat) bo roczniki w klasach są tak wymieszane, że już nie wiadomo kto ma ile lat.

Na początku bardzo żałowałam, że taka data ale... do przedszkola poszedł jak miał 2,8 l i tak chodził 4 lata... gdyby był ze stycznia to raz, że do przedszkola by mi go nie przyjęli tak wcześnie bo już rocznik nie ten a do pracy iść musiałam a dwa, że już czas był na pójście do w szkoły w wieku prawie 7 lat   a tak szedłby dopiero rok później... czyli prawie  8 lat (no 7 i 8mies.) - to stanowczo na niego byłoby za późno. 

Nie ma i nie miał  problemów z nauką. Więc raczej grudzień ... tylko fatalny jest ten czas pomiędzy świętami. Teraz zamiast odpocząć po świętach - szykujemy urodziny, a za  2 dni znów Sylwester... 

Pasek wagi

urodzilam córkę 1 stycznia, poszla do przedszkola wcześniej,do szkoły również, wszędzie jest jako ta najmłodsza rocznikowo ale rozwojowo bez żadnej różnicy,a nawet uważam że w wielu sytuacjach zrobiłabym jej krzywdę zostawiając ją ze swoim rocznikiem.

pamietam jak w żłobku panie same są wypychały do przedszkola bo była za duża na towarzystwo pieluchowe ale przecież z czasem różnice się zacierają,a czy to grudzień czy styczeń to i tak kicha bo czas okoloswiateczny i prezent jeden na wszystko 🤣 ale 1 stycznia daje wybór czy zaczynać edukację wcześniej czy nie,a 31 grudnia takiej możliwości nie daje

To tez zalezy gdzie sie mieszka i w jakim kraju dziecko pojdzie do szkoly. U nas w De rocznik liczy sie od wrzesnia do konca sierpnia. Maja przestawic na tego 30. czerwca a to data urodzin mojej corki. W przyszlym roku ma isc do szkoly i wlasnie urodzinowo bedzie na koncu stawki w roczniku. Chcielibysmy ja zostawic rok dluzej ale tez nie jest tak latwo - my nie mamy nic do gadania, w styczniu mam 3 terminy z tym zwiazane a w przedszkolu jeden test juz miala. Z drugiej strony mysle, ze z przedszkola tez wiecej "nie wycisnie".

cancri napisał(a):

To tez zalezy gdzie sie mieszka i w jakim kraju dziecko pojdzie do szkoly. U nas w De rocznik liczy sie od wrzesnia do konca sierpnia. Maja przestawic na tego 30. czerwca a to data urodzin mojej corki. W przyszlym roku ma isc do szkoly i wlasnie urodzinowo bedzie na koncu stawki w roczniku. Chcielibysmy ja zostawic rok dluzej ale tez nie jest tak latwo - my nie mamy nic do gadania, w styczniu mam 3 terminy z tym zwiazane a w przedszkolu jeden test juz miala. Z drugiej strony mysle, ze z przedszkola tez wiecej "nie wycisnie".

niech idzie do szkoly, nudzilaby sie w przedszkolu od polowy roku. 

kefirowa napisał(a):

Mam teoretyczne pytanie, gdybyście mogły wybierać czy urodzić 31 grudnia lub 1 stycznia to kiedy byście wolały i dlaczego? Termin porodu miałam na 24/25 grudnia, jednak póki co nic się nie zapowiada. We wtorek mam mieć jeszcze badanie KTG i o ile nic samo nadal nie ruszy to mam dostać skierowanie do szpitala na wywołanie porodu 30 lub 31 grudnia ? Trochę mnie ten termin na przełomie roku martwi i chyba już wolałabym urodzić w styczniu, ale oczywiście zdaje sobie sprawę, że mogę nie mieć na to wpływu. Zastanawiam się, jakie są plusy i minusy, bo jednak dzień różnicy a dziecko będzie rok młodsze ?

1 stycznia 

lepiej urodzić się w styczniu

agazur57 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

agazur57 napisał(a):

1 stycznia. W USA badali wpływ daty urodzenia na późniejsze sukcesy. Osoby urodzone pod koniec roku miały gorsze osiągnięcia- m.in. przez to, że od początku byli najmłodsi w szkole i przez to mieli problemu z nauką i nie nadążali za tymi starszymi.

moze stastystyki takie sa, ale to nie regula. Jestem z grudnia mam kuzynke z marca i cale zycie mam lepsze osiagniecia niz ona i w szkole i na polu zawodowym. Takze ten.. nie ma reguly.

wzięli grupę do badania i tak wyszło. Oczywiście, że różnie może być, bo są tacy, co nie dorastają nawet do śmierci :)

tyle ze z moja kuzynka jest wszystko jak najbardziej ok :) po prostu ta roznica 10 mscy w naszym przypadku nie miala znaczenia. Tym bardziej, ze to sie ekspresowo zaciera.

w badaniach wskazywali na to, że takie małe dziecko od dziecka jest narażone na niepowodzenia, bo jest mniej dojrzałe od rówieśników (jak wyżej przykład z laniem w majty), potem to procentuje tym, że dzieciak boi się porażek. Mój młodszy syn nie dość, że jest z grudnia, to jeszcze był w przedszkolu w łączonej grupie ze starszymi- był tam najmłodszy. Przyszedł taki czas, że starsze dzieciaki będące już na wylocie z przedszkola nie chciały się z nim bawić chociaż, gdy byli młodsi, chętnie to robili- bardzo to przeżywał. w pewnym momencie po prostu była już za duża różnica między nimi- i wzrostu, i pewnie emocjonalna.

rok- 10 miesiecy to kolosalna roznica u małych dzieci,nawet pół roku to dużo

moj syn,jak stanie kolo listopadowych dzieci, siegaja mu do ramion, wyglada na rok starszego,mentalnie to samo, on zna wszystkie kolory, zwierzęta, jakies slowa po angielsku, litery, cyfry a tamte dopiero się ucza. On w mig zna odpowiedz (bylam na zebraniu stad wiem) a tamte nawet nie wiedza o co chodzi. Potrafi komunikować potrzeby tamte dzieci nie.

A znajoma poslala syna do szkoły jako 6 latka i zostawila go na drugi rok, bo nie dawal rady dogonic starszych.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.