Temat: Nigdy nie mieć dzieci?

Mam 26lat i od roku bardzo stresuje mnie temat ciąży. Aktualnie nie chce mieć dziecka (mój parter też) i nie czuje by to się zmieniło. Poród, zmiany w ciele ,karmienie piersią to wszystko mnie odrzuca. I do tego taka złość na tę niesprawiedliwość że mężczyźni mogą mieć dziecko bez tego wszystkiego...

Napawa mnie niepokojem każda wzmianka o ciąży, nawet jak partner wspomina że koleżanka jest w ciąży, czy ze właśnie urodziła dziecko. Rozpamiętuje to potem całe dnie, jakaś masakra...Nie mogę cieszyć się tym co jest bo ciągle ten temat analizuje i rozpamiętuje, ze może bym i chciała mieć dziecko ale ta ciąża i tak wkoło... Co to wogóle za G mnie dopadło?:(

Cytuję fragment jednej z wypowiedzi:
"To jest taki poziom przerażenia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Ostatnio dochodzi do tego, że jedyny sposób w jaki jestem w

stanie się rozładować to samookaleczanie"

Tego nie wolno tak zostawić. Potrzebna jest szybka pomoc terapeutyczna. Czym szybciej tym lepiej. Baaardzo rzadko  "kieruję"  kogoś na terapię, jednak w tym przypadku  to jedyne rozsądne wyjście. Dziewczyno, musisz sobie pomóc i udać się do dobrego specjalisty. Podkreślam, dobrego, więc zanim gdzieś się udasz zrób rozpoznanie. Jeśli tego nie uporządkujesz trudno będzie o szczęśliwe i spełnione życie. 

w życiu nie chodzi tylko o wyglad... nawet jak bedziesz niezla szprycha a charakret nie ten to facet nie bedzie wpatrzony jak w obrazek, bo mu zbrzydniesz.  A jeśli trafisz na TEGO, nie zmienisz sie diametralnie po ciazy, ze będziesz inna osoba fizycznie i psychicznie, to nic sie nie zmieni. W sumie to wszystko zależy od nas 🤔 

W kazdym temacie keyma skupiasz sie tylko na wyglądzie, tak jakby faceci tylko na to zwracali uwagę. Tak, sa tacy, ale im chodzi tylko o jedno, nawet sie odzywac nie musisz. 

Jak widze wzrok meza, gdy patrzy na mnie i wtulonego we mnie syna to mi cieplo na sercu. Takiego wzroku nie mialam na sobie nigdy, od nikogo innego.

Akurat to czy facet zostawi po ciąży czy nie, czy będzie go kobieta dalej pociągać czy nie to zależy od charakteru faceta. Są tacy co im to będzie przeszkadzać, a mogą nawet odejść, a są tacy co im nie będzie przeszkadzać. I facet może też odejść z innych przyczyn. A jak nawet odejdzie to też nic straconego, będzie kolejny, a jak nie będzie to też może być super. 

IfYouWere niestety, pierwsze, co się ocenia to wygląd. Oczywiście, zgadzam się, że wygląd to nie wszystko i tak samo, jak Ty, nie poszła bym do łóżka z facetem, który intelektualnie mi nie odpowiada, bo mnie głupota nie kręci, niezależnie od tego, jak facet był by przystojny. Spotkałam za to jednego, który nie podobał mi się, ale po 4 godzinnej rozmowie zaczął. Przez neta nie da się za bardzo nikogo poznać, oceniasz tylko zdjęcie. Od rozstania byłam na 7 randkach, gdybym co miesiąc na tyłu była, to szansa na poznanie kogoś ciekawego by wzrosła, a tak... 




ja uwazam, ze od nas zależy. Co mu będzie/nie będzie przeszkadzać? Ze zona zmienila sie z Ski na xxlke czy, ze zrobiła sie krzykliwa albo placzliwa lub leniwa z aktywnej. W drugą stronę to tez tak działa. 

Niestety sprawa dzieci to taki system zero- jedynkowy czyli trzeba potem z tym zyc na co sie czlowiek zdecydowal.

Ja mam trojke bo wolalam wiedziec jak to jest miec dzieci niz nie miec. Ale mozna rowniez byc szczesliwym bez dzieci jesli jest sie tego pewnym.


Pasek wagi

OhPardon,

a nie slyszalas ze faceci wola mlodsze ? Jesli sensem Twojego istnienia jest podobac sie jak najwiekszej liczbie mezczyzn no to po 40tce juz coraz gorzej z tym (przynajmniej dla zwyklych smiertelniczek nie bogatych i slawnych). A no tak ciaza jest znacznie gorsza niz starzenie sie ;p a tak naprawde to nie. Uroda przemija. To ze nie urodzisz nie znaczy ze bedziesz w nieskonczonosc wygladac jak teraz. 

Owszem, że zazwyczaj wolą młodsze, a facetów 35+ zadbanych jest jak na lekarstwo, ale nie zwiąże się z nikim, kto mi się w ogóle nie podoba. 

OhPardon strasznie smutne życie masz.

Niby jesteś taka wszechwiedząca i znająca ludzi jesteś a jakoś tak jesteś sama i zgorzkniała.

I oceniasz ludzi na podstawie swoich przekonań - dla Ciebie facet musi być "ideałem". I to ideałem, który wpoiła Ci szeroko pojęta komercja.

A inni jednak tworzą związki z ludźmi, którzy oczywiście, że muszą ich pociągać - ale żeby ktoś kogoś pociągał to oboje nie muszą być modelami. I jeśli ktoś chce zbudować trwały związek to wiadomo, że trzeba o niego dbać, a nie tylko o swój wygląd. Wręcz powiedziałabym, że o idealny wygląd dbać przede wszystkim wtedy, gdy zależy komuś na ciągłych nowych "podbojach". A w zdrowym, fajnym związku partnera nie odrzuca brak makijażu, dresy albo trudna życiowa sytuacja. Poród, połóg i ciało "po" też nie.

Pasek wagi

Staram_sie, oczywiście zgadzam się z tym, co napisałaś. Nie szukam modela. Szukam zadbanego faceta, który mnie pociąga fizycznie i intelektualnie, a to różnica. Takich facetów jest jak na lekarstwo. Zostali albo ruchacze, janusze i faceci niedojrzali i oczywiście, że mnie to frustruje. Ach i jeszcze cała masa Arabów na nieszczęście najprzystojniejszych i najbardziej zdecydowanych na spotkania. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.