Temat: Samotne mamy

Dobry wieczór. Czy są tutaj samotne mamy małych dzieci? Syn ma 7 miesięcy i strasznie przeżywam odejście męża do kochanki po tym jak dowiedziałam się o zdradzie. Jak sobie radzicie mamy? Jak wypełnić swój czas po brzegi? Co porabiacie z dziećmi całymi dniami? 

Pasek wagi

Na pewno jest to ciężkie przeżycie dla Pani i nie ma chwili, żeby Pani o tym  nie myślała, bo to normalne. Wszystko, co do tej pory było jakoś poukładane -  rozpadło się. Nie jest łatwo doradzić, jeśli się nie jest w takiej sytuacji. Ma Pani malutkie dziecko, które potrzebuje Pani najbardziej na świecie. Nie pochwalam zachowania Pani męża. Jeśli coś jest nie tak, to się o tym rozmawia, a nie ucieka do kochanki. To, że Pani miała gorsze momenty po porodzie wcale mnie nie dziwi - bo ja też tak miałam. Byłam poddenerwowana, smutna, wesoła, rozdrażniona, niezadowolona i wiele innych skrajnych emocji doświadczyłam. Nikt nie jest idealny. Nikt nie wie, co przyniesie los. Pani mąż też na szczęście tego nie wie...czas pokaże, czy ta zamiana mu się opłaciła. A Pani niech postara się myśleć o sobie pozytywnie, bo dziecko musi mieć zdrową mamę. 

Nie rozumiem pytania, a co robilas calymi dniami z dzieckiem, zanim maz odszedl do kochanki...? Co ma piernik do wiatraka, skoro on sie dzieckiem i tak nie zajmowal z tego, co piszesz?

Nie mam dzieci ale chciałam przesłać Pani dobre słowo. Ściskam i życzę żeby ten bolesny czas szybko minął. Proszę pamiętać, że nic nie dzieje się bez przyczyny, jeszcze Pani mu podziękuje, że zrobił miejsce dla mężczyzny na którego Pani zasługuje. Spokojnych i zdrowych Świąt!

cancri napisał(a):

Nie rozumiem pytania, a co robilas calymi dniami z dzieckiem, zanim maz odszedl do kochanki...? Co ma piernik do wiatraka, skoro on sie dzieckiem i tak nie zajmowal z tego, co piszesz?

mialam napisac dokladnie to samo. Dotychczas chyba zajmowalas sie dzieckiem wiec tu nic sie nie zmienia. A co do faceta - skupic sie na sobie i tym by jak najszybciej sie usamodzielnic, przede wszystkim psychicznie (powtarzam sie , ok).

cancri napisał(a):

Nie rozumiem pytania, a co robilas calymi dniami z dzieckiem, zanim maz odszedl do kochanki...? Co ma piernik do wiatraka, skoro on sie dzieckiem i tak nie zajmowal z tego, co piszesz?

a ja nie rozumiem jak mozna sie wyzlosliwiac i lapac za slowka kobiete ktora wlasnie zostala sama z dzieckiem. Troche empatii

Przykro mi Eukaliptusek, ze tak się stało:/ postaraj się zadbać o siebie i zabezpieczyc swoja przyszłość,  pomysl o swoim wykształceniu, pracy w przyszłości...Musisz być teraz silna i samodzielna. Skup sie przede wszystkim na załatwieniu wszystkich prawnych spraw, alimentów,  mieszkania. Nie wierz w żadne jego obietnice.

Bardzo Ci współczuję. Jak by nie oceniać powodów, dla których znalazłaś się w obecnej sytuacji, Twoje położenie jest bardzo trudne. Nikt nie radzi sobie dobrze z porzuceniem przez męża i ojca dziecka. Masz prawo do żalu i rozpaczy, mimo to postaraj się skupić na budowaniu własnej niezależności i opiece nad dzieckiem. Chyba zawsze miałaś problem z samodzielnością i niezależnością. Teraz trzeba byś uwierzyła w siebie bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Ratuj co się da, wytycz sobie plan postępowania i staraj się go trzymać, a na co dzień czerp radość z miłości swojego synka. Nie będzie łatwo a mimo to dasz sobie radę.

Myśl o tym co aktualnie robisz, skupiaj się na tym, to pomoże Ci Nie myśleć o krzywdzie jaka Cię spotkała. W miarę możliwości planuj sobie dzień, co  w jakiej kolejności wykonasz i tego się trzymaj. Postaraj się być w kontakcie z bliskimi, dobrze by ktoś Cię odwiedzał, pomagał przy dziecku, dotrzymał towarzystwa. Nie wstydź się prosić o pomoc, masz niej prawo. Czym szybciej w siebie uwierzysz tym lepiej poradzisz sobie z sytuacją.

cancri napisał(a):

Nie rozumiem pytania, a co robilas calymi dniami z dzieckiem, zanim maz odszedl do kochanki...? Co ma piernik do wiatraka, skoro on sie dzieckiem i tak nie zajmowal z tego, co piszesz?

Owszem. Bardziej chodzi mi o czas, gdy mały wieczorem np zaśnie. Nie raz kobiety piszą, że czas po odejściu męża wykorzystują na maksa to też pytam co można robić ciekawego z tak małym dzieckiem i jak chwilę nie myśleć, gdy mam już czas dla siebie. 

Pasek wagi

Moznamozna napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie rozumiem pytania, a co robilas calymi dniami z dzieckiem, zanim maz odszedl do kochanki...? Co ma piernik do wiatraka, skoro on sie dzieckiem i tak nie zajmowal z tego, co piszesz?

Owszem. Bardziej chodzi mi o czas, gdy mały wieczorem np zaśnie. Nie raz kobiety piszą, że czas po odejściu męża wykorzystują na maksa to też pytam co można robić ciekawego z tak małym dzieckiem i jak chwilę nie myśleć, gdy mam już czas dla siebie. 

nie wiem jakie jest twoje dziecko, ale moj 7miesieczny jak już laskawie zasnal, to mialam ochote tylko gnic w lozku przed tv czy w Internecie.... Tak ogolnie to polecam duzo wychodzic na spacery, zeby czas lecial a przy okazji zaznasz ruchu, dziecko powietrza... ja codziennie chodzilam po 1-2 h (szybkim marszem) i od marca do wrzesnia schudlam, nie zmieniając diety, 8 kg 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.