Temat: Zdrada, koniec po 10 latach.

Witam. Ponad tydzień temu dowiedziałam się o zdradzie męża, sam się przyznał. Niby tylko pocałunek nie ważne, zdrada to zdrada. Stwierdził, że wolał mnie zdradzić i żebym go od razu znienawidziła niż odejść od tak. Byliśmy razem 10 lat, rok po ślubie. Mamy 7 miesięcznego synka. Wyprowadził się od nas. Zaczął ćwiczyć, dieta, nowe ciuchy, wszystko dla niej. Mieszkanie nam zostawił, on jest głównym najemcą. Podczas rozmowy stwierdził, że ten związek już od dawna nie miał sensu. Ze zrobił to bo ciągle się czepiałam i miałam wiecznie pretensje - głównie o spędzanie każdej chwili na telefonie czy małe zaangażowanie w opiekę nad dzieckiem i obowiązki domowe. Nigdy sam od siebie nie pozwolil mi się wyspać czy położyć się wcześniej spać więc byłam zwyczajnie zmęczona. Nie wiem co ze sobą zrobić po takim czasie. Czuję się samotna. Brak mi drugiej osoby na dodatek ciągle kocham tego buca mimo tego co zrobił. Chciałam wybaczyć i ratować te małżeństwo ale on nie chce. Stwierdził, że dość było już rozmów i od chce zmian ( serio? Teraz zmian, gdy jest małe dziecko?) nie mógł chcieć tych zmian jakiś czas temu? Miesiąc temu przeprowadziliśmy się na nowe mieszkanie. Wzięliśmy na remont spory kredyt a on teraz sobie uciekł odpocząć od obowiązków. Dla mnie życie się skończyło dla niego chyba zaczęło. Fakt czepiałam się za bardzo. Hormony, zmęczenie, natłok obowiązków ale jego chyba rola ojca i męża również przerosła. Myślał, że będzie chyba tylko pracował a po pracy relaks. W weekendy chciałby chodzić tu i tam. A kiedy czas dla mnie? Właściwie nie zabraniał mi wychodzić nawet wyganiał ale nie miałam potrzeby często gdzieś się szlajac. Czuję, że to wszystko moja wina. Już jakiś czas temu mówił że przeszkadza mu moja otyłość. Gdy mnie poznał miałam 30kg mniej. I nie ciąża na to nie miała wpływu, byłam otyla już wcześniej od 3 lat. On przytył razem ze mną. Teraz stara się dla kogoś innego. W życiu syna powiedział, że będzie zawsze ale z nami to koniec. Czuję się jak nic nie warte barachło. Co robić? Jak się podneisc? Gdyby nie mały to nie wiem co by ze mną już było. 

Pasek wagi

Noma_ napisał(a):

Asha. napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Asha. napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

vitafit1985 napisał(a):

Noma_ napisał(a):

vitafit1985 napisał(a):

Przede wszystkim nie słuchaj Nomy, bo chce grać mądra i plecie tu glupoty. 

Przede wszystkim ustal wszystko w wyroku rozwodowym. Nie godz się na ustne ustalenia. Jak dobry tatuś, to zawsze moze coś dolozyc coś dodatkowo. 

Alimenty zawsze wnoś większe, niż chcesz. Liczy się wszystko - jedzenie, zlibek, opiekunka, wakacje, chemia, leczenie i co tam masz. Sąd patrzy na mozliwosci zarobkowe męża i jego majatek. Nie tylko zarobki. Zasada jest, że alimwnty, nawet od zadłużonego ojca to nie mniej niż 500 zł miesięcznie. Żadnego wps w sprawie o rozwód się nie podaje. 

Jesl chodzi o kontakty, to w przypadku maluszka jak Twój, sąd zasądzi kontakty u Ciebie. Bez Twojej zgody nie zgodzi się na wizyty u męża. W przypadku starszego dziecka możliwe jest odbywanie kontaktów u ojca (nie godz się na zaprowadzanie mu dziecka). 

Co do winy. Nie znam Was i tego, co on wyciśnie. Wstępnie masz szansę na rozwód jego winy, ale możesz to przehandlować za wyższe alimenty na dziecko lub Rozliczenie majątku. Jak zdradził, a Ty nie masz dużych przewinień, to Ci skoczyć może. Sąd da mu winę. 

Co to powoduje? Że masz dożywotnie prawo do alimentow na siebie (poza wyjątkami), gdy Ci się standard życia pogarsza. Ze pewnie rozwód potrwa że 2-3 lata. 

Wina na alimenty na dziecko czy kontakty wpływu nie ma. 

prosze mi napisać gdzie plotę głupoty , oczywiście że w pozwie o rozwód jest wps obowiązkowy jeżeli strona wnosi też o alimenty 

 

nie ma żadnej zasady co do wysokości alimentów, ani żadnego min jest to kwestia uznaniowa i są wyroki poniżej 500 zl wcale nie takie rzadkie nawet jeśli kobieta wnosi o wiele więcej 

Podanie wps w sprawach o rozwód nie jest obowiązkowe. Nie ma takiego obowiązku w kpc. Miesięcznie składam ok. 15 pozwów o rozwód, nigdy nie podaje wps i nigdy żaden sąd mnie nie wezwał do oznaczenia wps w sprawie o rozwód. 

W zakresie alimentow też podajesz informacje z palca wyssane. W ciągu całej mojej praktyki zawodowej alimenty poniżej 500 to były jednostkowe przypadki w sytuacji, gdy rodzic miał wiele dzieci i długi lub był kaleką. Nie widziałam wyroku, gdy ojciec zarabiał najniższa krajowa i dostał mniej niż 500 zł alimentow, a często więcej. 

to widać w moim regionie same bidoki bo alimenty 500 zl to dają dla nastoletniego dziecka uczęszczającego na zajęcia dodatkowe, korepetycje itd, a nie dla  niewymagającego niemowlaczka 

Poza tym proszę cię 15 pozwów rozwodowych w miesiącu , troszkę to podkoloryzowalas ? nie ma to jak sprawiać wrażenie doświadczonej 

zdajesz sobie sprawę z tego jak teraz dużo pojawia się pozwów rozwodowych?

moj partner w kancelarii ma ich w tym kwartale przeszło 80% więcej niż w porównaniu z ubiegłym rokiem.

choc na rozprawy, nawet za porozumieniem stron czeka się teraz również długo..

500 zł to sk.synstwo, chociaż też zdarzają się agenci którym sąd przyznaje 300 (!!), na szczęście jest tego coraz mniej.

Nie wiem co musi się dziać by ktoś dostał 300zl alimentów. Ja dostałam 500 9 lat temu a ojciec dziecka na papierze miał najniższa krajową. A Noma chyba mieszka w jakimś Pcimiu Dolnym skoro  500 zł alimentów to dla niej duzo

wystarczy fake zaświadczenie od psychiatry o niezdolności do podjęcia pracy ze względu na głęboką depresję.

nie wystarczy?trzeba mieć orzeczenie o niezdolności do pracy a nie jakieś zaświadczenie od lekarza 

a kto Ci mądralo wystawia? Ksiądz? Musisz mieć podstawy do komisji, co jest banalnie proste do uzyskania.

bzdury opowiadasz , o orzeczenia zusowskie bardzo ciężko , w ogóle ZUS bardzo oszczedza  na świadczeniach 

no ale musiałaś coś naprędce wymyślić

nie masz pojęcia o czym mówisz :-)

to jest banalnie proste jeśli wiesz z kim i jak rozmawiać. Tylko trzeba się znać na swojej robocie, nie każdy się nadaje do tego zawodu.

oczywiscie że nie każdy nadaje się do oszukiwania tak jak ty

idz bądź Nomą gdzie indziej ? 

Ciekawe,  ostatnio chciała wręcz podawać Cię na policję za zniesławienie kiedy napisałaś, że skasowała jakiegoś posta. A tutaj jawnie nazywa Cię oszustką

tak nazywam oszustka bo to prawda, oszukuje i kłamie czego dowodzi tamten wątek ,  natomiast to wspomniana użytkowniczka pisze nieprawdę co byli w tamtym wątku udowodnione  ?

a teraz jeszcze popisuje się wiedzą na temat załatwiania lewych zaświadczeń i orzeczeń 

Spójrz na siebie. Kilka osób napisało, że piszesz bzdury a nadal w to brniesz zgrywajac ekspertkę. Też oszustwo

Asha. napisał(a):

Noma_ napisał(a):

Asha. napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Asha. napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

vitafit1985 napisał(a):

Noma_ napisał(a):

vitafit1985 napisał(a):

Przede wszystkim nie słuchaj Nomy, bo chce grać mądra i plecie tu glupoty. 

Przede wszystkim ustal wszystko w wyroku rozwodowym. Nie godz się na ustne ustalenia. Jak dobry tatuś, to zawsze moze coś dolozyc coś dodatkowo. 

Alimenty zawsze wnoś większe, niż chcesz. Liczy się wszystko - jedzenie, zlibek, opiekunka, wakacje, chemia, leczenie i co tam masz. Sąd patrzy na mozliwosci zarobkowe męża i jego majatek. Nie tylko zarobki. Zasada jest, że alimwnty, nawet od zadłużonego ojca to nie mniej niż 500 zł miesięcznie. Żadnego wps w sprawie o rozwód się nie podaje. 

Jesl chodzi o kontakty, to w przypadku maluszka jak Twój, sąd zasądzi kontakty u Ciebie. Bez Twojej zgody nie zgodzi się na wizyty u męża. W przypadku starszego dziecka możliwe jest odbywanie kontaktów u ojca (nie godz się na zaprowadzanie mu dziecka). 

Co do winy. Nie znam Was i tego, co on wyciśnie. Wstępnie masz szansę na rozwód jego winy, ale możesz to przehandlować za wyższe alimenty na dziecko lub Rozliczenie majątku. Jak zdradził, a Ty nie masz dużych przewinień, to Ci skoczyć może. Sąd da mu winę. 

Co to powoduje? Że masz dożywotnie prawo do alimentow na siebie (poza wyjątkami), gdy Ci się standard życia pogarsza. Ze pewnie rozwód potrwa że 2-3 lata. 

Wina na alimenty na dziecko czy kontakty wpływu nie ma. 

prosze mi napisać gdzie plotę głupoty , oczywiście że w pozwie o rozwód jest wps obowiązkowy jeżeli strona wnosi też o alimenty 

 

nie ma żadnej zasady co do wysokości alimentów, ani żadnego min jest to kwestia uznaniowa i są wyroki poniżej 500 zl wcale nie takie rzadkie nawet jeśli kobieta wnosi o wiele więcej 

Podanie wps w sprawach o rozwód nie jest obowiązkowe. Nie ma takiego obowiązku w kpc. Miesięcznie składam ok. 15 pozwów o rozwód, nigdy nie podaje wps i nigdy żaden sąd mnie nie wezwał do oznaczenia wps w sprawie o rozwód. 

W zakresie alimentow też podajesz informacje z palca wyssane. W ciągu całej mojej praktyki zawodowej alimenty poniżej 500 to były jednostkowe przypadki w sytuacji, gdy rodzic miał wiele dzieci i długi lub był kaleką. Nie widziałam wyroku, gdy ojciec zarabiał najniższa krajowa i dostał mniej niż 500 zł alimentow, a często więcej. 

to widać w moim regionie same bidoki bo alimenty 500 zl to dają dla nastoletniego dziecka uczęszczającego na zajęcia dodatkowe, korepetycje itd, a nie dla  niewymagającego niemowlaczka 

Poza tym proszę cię 15 pozwów rozwodowych w miesiącu , troszkę to podkoloryzowalas ? nie ma to jak sprawiać wrażenie doświadczonej 

zdajesz sobie sprawę z tego jak teraz dużo pojawia się pozwów rozwodowych?

moj partner w kancelarii ma ich w tym kwartale przeszło 80% więcej niż w porównaniu z ubiegłym rokiem.

choc na rozprawy, nawet za porozumieniem stron czeka się teraz również długo..

500 zł to sk.synstwo, chociaż też zdarzają się agenci którym sąd przyznaje 300 (!!), na szczęście jest tego coraz mniej.

Nie wiem co musi się dziać by ktoś dostał 300zl alimentów. Ja dostałam 500 9 lat temu a ojciec dziecka na papierze miał najniższa krajową. A Noma chyba mieszka w jakimś Pcimiu Dolnym skoro  500 zł alimentów to dla niej duzo

wystarczy fake zaświadczenie od psychiatry o niezdolności do podjęcia pracy ze względu na głęboką depresję.

nie wystarczy?trzeba mieć orzeczenie o niezdolności do pracy a nie jakieś zaświadczenie od lekarza 

a kto Ci mądralo wystawia? Ksiądz? Musisz mieć podstawy do komisji, co jest banalnie proste do uzyskania.

bzdury opowiadasz , o orzeczenia zusowskie bardzo ciężko , w ogóle ZUS bardzo oszczedza  na świadczeniach 

no ale musiałaś coś naprędce wymyślić

nie masz pojęcia o czym mówisz :-)

to jest banalnie proste jeśli wiesz z kim i jak rozmawiać. Tylko trzeba się znać na swojej robocie, nie każdy się nadaje do tego zawodu.

oczywiscie że nie każdy nadaje się do oszukiwania tak jak ty

idz bądź Nomą gdzie indziej ? 

Ciekawe,  ostatnio chciała wręcz podawać Cię na policję za zniesławienie kiedy napisałaś, że skasowała jakiegoś posta. A tutaj jawnie nazywa Cię oszustką

tak nazywam oszustka bo to prawda, oszukuje i kłamie czego dowodzi tamten wątek ,  natomiast to wspomniana użytkowniczka pisze nieprawdę co byli w tamtym wątku udowodnione  ?

a teraz jeszcze popisuje się wiedzą na temat załatwiania lewych zaświadczeń i orzeczeń 

Spójrz na siebie. Kilka osób napisało, że piszesz bzdury a nadal w to brniesz zgrywajac ekspertkę. Też oszustwo

A czy ktoś to udowodnił? Nie 😛 nikt nie udowodnił że piszę bzdury, czy kłamie  więc dalszą dyskusja jest bezprzedmiotowa, 

p.s. dla mnie ty też piszesz bzdury 😛

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 


nie wiem czy twój ciasny umysł pojmie jakie przypadki mogą się wydarzyć, w jak śmiesznych miejscach umieszcza się podsłuchy, kamery, jak preparuje się dowody podczas rozpraw. 

znasz terminologię owoców zatrutego drzewa?


kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki





CourtneyJ napisał(a):

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 

kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki

nie poważam pełnomocników za ich kombinatotstwo, kolesiostwo  i oszustwa, ale czego nie robi się dla pieniędzy ,  nie na tym też  polegają predyspozycje zawodowe, mylisz pojęcia 

radca czy adwokat malo kiedy ma zasady i to jest dla mnie największe prawnicze s....... 




Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 

kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki

nie poważam pełnomocników za ich kombinatotstwo, kolesiostwo  i oszustwa, ale czego nie robi się dla pieniędzy ,  nie na tym też  polegają predyspozycje zawodowe, mylisz pojęcia 

radca czy adwokat malo kiedy ma zasady i to jest dla mnie największe prawnicze s....... 

kochanie, dla Ciebie każdy jest sk.nem lub szmatą, nie licząc tego, co widzisz  w lustrze.

Pani Dulska :) 

nie potrafisz zapanować nad emocjami, więc sorry, predyspozycji to Ty nie masz.


Idę na rodzinny spacer, tego też Ci życzę. Istnieje życie poza Vitalia. 💓

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 

kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki

nie poważam pełnomocników za ich kombinatotstwo, kolesiostwo  i oszustwa, ale czego nie robi się dla pieniędzy ,  nie na tym też  polegają predyspozycje zawodowe, mylisz pojęcia 

radca czy adwokat malo kiedy ma zasady i to jest dla mnie największe prawnicze s....... 

kochanie, dla Ciebie każdy jest sk.nem lub szmatą, nie licząc tego, co widzisz  w lustrze.

Pani Dulska :) 

nie potrafisz zapanować nad emocjami, więc sorry, predyspozycji to Ty nie masz.

Idę na rodzinny spacer, tego też Ci życzę. Istnieje życie poza Vitalia. ?

jak już nie masz argumentów to nagle zachciało ci się życia rodzinnego 

alez ja doskonale panuje nad emocjami, po prostu nazywam rzeczy po imieniu, ale to takie niepoprawne   , przecież w świecie o jakim piszesz panuje sam fałsz 

i oszczywiscie że nie mam predyspozycji do bycia takim parszywym pełnomocnikiem o jakim piszesz, bardzo się z tego cieszę , nigdy nie chciałam być pełnomocnikiem , a już na pewno nie taki 

Moznamozna napisał(a):

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

Eukaliptus,  pamietam twoje tematy od lat. I szczerze ci powiem ze dziwie sie ze tak dlugo jednak to trwalo.  Myslam ze juz nie jestescie razem. Pamietam te tematy kiedy plakalas ze czekasz a on sobie poszedl gdzies tam. Przykleilas sie jak bluszcz a on cie olewal z gory na dol. Z twoich tematow wynikalo ze mu nie zalezy.Dziewczyny ci radzily zeby go olac. Zrob sobie przysluge, poczytaj swoje stare tematy i sie ocknij. Moze ci to otworzy oczy.  I idz na psychoterapie. Zrobilas sobie z tego kolesia cel zycia. Odpusc. Skup sie na sobie i dziecku. Jak bedzie chcial.sie opiekowac to super. Dziecko ma dwoje rodzicow. Niech tez wychowuje. I zadnego porozumienia stron i alimentow na gebe. On odszedl wiec wina jest jego. Mam kolezanke po rozwodzie ktorej ex maz tez na poczatku szedl na reke, kasa byla umowiona itp a potem poznal kobiete ktora ma duze wydatki i teraz nagle go nie stac na alimenty i dziewczyna sie szarpie po sadach.  Twoj ksiaze juz zreszta ci mowi ze albo bedzie jak kn chce albo ci zrobi pod gore a to przeciez on zawinil. Badz w koncu silna. 

Co z dzieckiem jeśli on chce go zabrać na parę godzin do swojej kochanicy? 

ale skąd wiesz, że do kochanicy? Może do babci, albo wynajmowanego pokoju. Nie ma zdaje się, ograniczonych praw rodzicielskich, więc może i powinien te prawa realizować. Ja bym zaproponowała opiekę naprzemienną- tydzień z Tobą, tydzień z nim. Miałabyś czas dla siebie, a dziecko kontakt z ojcem. 

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

Moznamozna napisał(a):

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

Eukaliptus,  pamietam twoje tematy od lat. I szczerze ci powiem ze dziwie sie ze tak dlugo jednak to trwalo.  Myslam ze juz nie jestescie razem. Pamietam te tematy kiedy plakalas ze czekasz a on sobie poszedl gdzies tam. Przykleilas sie jak bluszcz a on cie olewal z gory na dol. Z twoich tematow wynikalo ze mu nie zalezy.Dziewczyny ci radzily zeby go olac. Zrob sobie przysluge, poczytaj swoje stare tematy i sie ocknij. Moze ci to otworzy oczy.  I idz na psychoterapie. Zrobilas sobie z tego kolesia cel zycia. Odpusc. Skup sie na sobie i dziecku. Jak bedzie chcial.sie opiekowac to super. Dziecko ma dwoje rodzicow. Niech tez wychowuje. I zadnego porozumienia stron i alimentow na gebe. On odszedl wiec wina jest jego. Mam kolezanke po rozwodzie ktorej ex maz tez na poczatku szedl na reke, kasa byla umowiona itp a potem poznal kobiete ktora ma duze wydatki i teraz nagle go nie stac na alimenty i dziewczyna sie szarpie po sadach.  Twoj ksiaze juz zreszta ci mowi ze albo bedzie jak kn chce albo ci zrobi pod gore a to przeciez on zawinil. Badz w koncu silna. 

Co z dzieckiem jeśli on chce go zabrać na parę godzin do swojej kochanicy? 

ale skąd wiesz, że do kochanicy? Może do babci, albo wynajmowanego pokoju. Nie ma zdaje się, ograniczonych praw rodzicielskich, więc może i powinien te prawa realizować. Ja bym zaproponowała opiekę naprzemienną- tydzień z Tobą, tydzień z nim. Miałabyś czas dla siebie, a dziecko kontakt z ojcem. 

On pracuje od 7 do 17 czasem więc odpada. Bo powiedział że mieszka z nową koleżanka i ona ma córkę. 

Pasek wagi

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 

kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki

nie poważam pełnomocników za ich kombinatotstwo, kolesiostwo  i oszustwa, ale czego nie robi się dla pieniędzy ,  nie na tym też  polegają predyspozycje zawodowe, mylisz pojęcia 

radca czy adwokat malo kiedy ma zasady i to jest dla mnie największe prawnicze s....... 

kochanie, dla Ciebie każdy jest sk.nem lub szmatą, nie licząc tego, co widzisz  w lustrze.

Pani Dulska :) 

nie potrafisz zapanować nad emocjami, więc sorry, predyspozycji to Ty nie masz.

Idę na rodzinny spacer, tego też Ci życzę. Istnieje życie poza Vitalia. ?

jak już nie masz argumentów to nagle zachciało ci się życia rodzinnego 

alez ja doskonale panuje nad emocjami, po prostu nazywam rzeczy po imieniu, ale to takie niepoprawne   , przecież w świecie o jakim piszesz panuje sam fałsz 

i oszczywiscie że nie mam predyspozycji do bycia takim parszywym pełnomocnikiem o jakim piszesz, bardzo się z tego cieszę , nigdy nie chciałam być pełnomocnikiem , a już na pewno nie taki 

do ciebie naprawdę nie dociera, że ktoś może mieć gdzieś ciebie i jałowe dyskusje z toba 🤭



CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Noma_ napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

Nie mam czasu na takie bzdury. Noma, prawnik jest po to by działać skutecznie. Było pytanie jak można obniżyć alimenty, padła odpowiedź. To, że Ty nie umiesz czegoś zrobić nie oznacza że nie ma ludzi, którzy nie specjalizują się w takich sprawach. Jest ich mnostwo. I to skuteczni prawnicy, nadający się w przeciwieństwie do innych do wykonywania swojego zawodu. 

banalnie proste jest wykorzystanie relacji w tym kraju, nie ośmieszaj się mówiąc, że coś takiego nie istnieje. Gdyby tak było nie miałabyś wsrod członków palestry specjalistów od "trudnych przypadków rozwodowych", a jeśli masz MINIMUM doświadczenia i relacji to jesteś w stanie wskazać w każdym województwie kilka nazwisk. 

Porównałas do mnie, pudło, prawnikiem nie jestem, ale żyje i pracuje z nimi na co dzień, a casu ad casum przy rozwodach i rozstaniach, znam wiekszosc najbardziej podłych zagrywek jakie są, były i będą stosowane, bo pomagam psychologicznie od lat ludziom w takich sytuacjach. 

kończąc - autorko, zabezpieczaj się prawnie, nic na gębę, bo zostaniesz na lodzie. Uważaj też na to co publikujesz w sieci, bo nikt nie jest anonimowy jak to się niektórym wydaje. Trzymam za Ciebie mocno kciuki

nie poważam pełnomocników za ich kombinatotstwo, kolesiostwo  i oszustwa, ale czego nie robi się dla pieniędzy ,  nie na tym też  polegają predyspozycje zawodowe, mylisz pojęcia 

radca czy adwokat malo kiedy ma zasady i to jest dla mnie największe prawnicze s....... 

kochanie, dla Ciebie każdy jest sk.nem lub szmatą, nie licząc tego, co widzisz  w lustrze.

Pani Dulska :) 

nie potrafisz zapanować nad emocjami, więc sorry, predyspozycji to Ty nie masz.

Idę na rodzinny spacer, tego też Ci życzę. Istnieje życie poza Vitalia. ?

jak już nie masz argumentów to nagle zachciało ci się życia rodzinnego 

alez ja doskonale panuje nad emocjami, po prostu nazywam rzeczy po imieniu, ale to takie niepoprawne   , przecież w świecie o jakim piszesz panuje sam fałsz 

i oszczywiscie że nie mam predyspozycji do bycia takim parszywym pełnomocnikiem o jakim piszesz, bardzo się z tego cieszę , nigdy nie chciałam być pełnomocnikiem , a już na pewno nie taki 

do ciebie naprawdę nie dociera, że ktoś może mieć gdzieś ciebie i jałowe dyskusje z toba ?

alez ja ciebie nie zmuszam do tego abyś czytała moje wypowiedzi i je komentowala ( robisz to z własnej nieprzymuszonej woli), tak samo jak nie zmuszam do tego innych  

natomiast jak widać  ty bardzo chętnie uczestniczysz w dyskusjach ze mną😛

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.