Temat: 39tc główka wysoko

Witam. 

39tc pierwsze KTG- ani jednego skurczu (chociaż w domu czasami czuje nieregularne), ogólnie wszystko ok. A przy badaniu "na fotelu" lekarz stwierdził że główka dziecka jest jeszcze wysoko, a szyjka jest już uchylona, dodatkowo zauważam sporo wydzieliny w kolorze żółto-zielonym przy podcieraniu i na wkładce. Lekarz twierdzi, że "nic się jeszcze nie szykuje"... 

Miał ktoś taką sytuację może? I jak szybko urodzilyscie?

Dodam że to pierwsza ciąża, a podobno u pierworódek główka już powinna być nisko... Pozdrawiam

Haczykk napisał(a):

pannalimonka napisał(a):

Ja miałam podobnie bo u mnie w 39 tygodniu to dziecko jeszcze sie kompletnie nie pchało na świat ? żadnych skurczy, żadnych odchodzących wód, nic. Pamiętam że już bardzo chciałam urodzić, a tu klops ? w 40 tygodniu pojechałam na wywoływanie porodu, oksytocyne mi podali dwukrotnie i nie zadziałała i dopiero po przebiciu pęcherza płodowego rozkręciły sie skurcze i akcja. Urodziłam w 41 tygodniu a też byłam pierworódką. 

Tak jak dziewczyny piszą, każda z nas jest inna i nie ma co sie nastawiać, że w tym tygodniu to już powinno być to i to. Nie stresuj sie, zaufaj lekarzowi i korzystaj z ostatnich dni starego życia ?

I w ogóle żadnych objawow nie miałaś? Mi jest już tak cieeeezko, ciśnie strasznie na pęcherz i na pachwiny, no i skurcze czasami

Nie miałam kompletnie żadnych objawów. Jedyne co mi doskwierało to ociężałość i pytania wszystkich wkoło czy już urodziłam 😉 do szpitala poszłam też bez objawów, wysłał mnie lekarz i nawet po założeniu cewnika foleya nic sie nie wydarzyło. Tak jak pisałam wyżej, dopiero jak mi przebili pęcherz to dowiedziałam sie jak to jest mieć skurcze 😉

Haczykk napisał(a):

Witam. 

39tc pierwsze KTG- ani jednego skurczu (chociaż w domu czasami czuje nieregularne), ogólnie wszystko ok. A przy badaniu "na fotelu" lekarz stwierdził że główka dziecka jest jeszcze wysoko, a szyjka jest już uchylona, dodatkowo zauważam sporo wydzieliny w kolorze żółto-zielonym przy podcieraniu i na wkładce. Lekarz twierdzi, że "nic się jeszcze nie szykuje"... 

Miał ktoś taką sytuację może? I jak szybko urodzilyscie?

Dodam że to pierwsza ciąża, a podobno u pierworódek główka już powinna być nisko... Pozdrawiam

Najlepiej jak się samo zacznie. Najbezpieczniej dla ciebie i dziecka, najmniej komplikacji i najmniej boleśnie. Pierwszy poród zaczął mi się 40+5 skurcze zupełnie do przeżycia, zdecydowanie mniej bolesne niż po przebijaniu pęcherza i oksytocynie. Widocznie Twoje ciało i dziecko potrzebuje więcej czasu. 

Pasek wagi

Kurcze,  moze nie na temat, ale jestem w szoku, jak wiele z was rodziło po 40-stym tygodniu...Moja ginekolog zapowiedziała, że jak tylko wybije 40 tydzien i nic się nie bedzie działo,  to idziemy wywoływać, żeby nie przenosić ciąży...urodziłam w 39+0 , poród wywoływany oksytocyną,(bo sączyły się wody plodowe) pecherz przebity jakoś po 2 godzinach od dostania oksytocyny. Od początku do końca 7 godzin.  Uwazam, ze akurat bol byl do zniesienia i spodziewałam się duzo gorszego z opowieści innych;) 

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Kurcze,  moze nie na temat, ale jestem w szoku, jak wiele z was rodziło po 40-stym tygodniu...Moja ginekolog zapowiedziała, że jak tylko wybije 40 tydzien i nic się nie bedzie działo,  to idziemy wywoływać, żeby nie przenosić ciąży...urodziłam w 39+0 , poród wywoływany oksytocyną,(bo sączyły się wody plodowe) pecherz przebity jakoś po 2 godzinach od dostania oksytocyny. Od początku do końca 7 godzin.  Uwazam, ze akurat bol byl do zniesienia i spodziewałam się duzo gorszego z opowieści innych;) 

Hmm... Z tego co wiem to teraz rzadko kiedy kierują na wywołanie tak wcześnie. Szpital w którym rodziłam przyjmuje dopiero 10 dni po terminie, podobnie inne placówki w moim mieście 

szemranakejt napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Kurcze,  moze nie na temat, ale jestem w szoku, jak wiele z was rodziło po 40-stym tygodniu...Moja ginekolog zapowiedziała, że jak tylko wybije 40 tydzien i nic się nie bedzie działo,  to idziemy wywoływać, żeby nie przenosić ciąży...urodziłam w 39+0 , poród wywoływany oksytocyną,(bo sączyły się wody plodowe) pecherz przebity jakoś po 2 godzinach od dostania oksytocyny. Od początku do końca 7 godzin.  Uwazam, ze akurat bol byl do zniesienia i spodziewałam się duzo gorszego z opowieści innych;) 

Hmm... Z tego co wiem to teraz rzadko kiedy kierują na wywołanie tak wcześnie. Szpital w którym rodziłam przyjmuje dopiero 10 dni po terminie, podobnie inne placówki w moim mieście 

U nas najwcześniej wywołują w 38 tygodniu. 10 dni po terminie to dosc długo. Jak dla mnie bardzo ryzykowne, ale lekarzem nie jestem.

Co ciąża to inaczej ale rozumiem obawy. U mnie też nic nie postępowało jak należy.

Rodziłam końcem października Swoje pierwsze dziecko. Termin porodu miałam na 11 października ale po terminie nadal nic się nie szykowało i  dopiero około północy z 19 na 20 października odeszły mi wody. Od razu pojechałam do szpitala i co się okazało:

Wody się lały ze mnie jak szalone ale badanie wykazało, że rozwarcia jeszcze nie ma, dziecko jest wysoko a bóle jakie miałam tylko krzyżowe bez partych. Zostałam w szpitalu po odejściu wód, jedna doba bez zmian, żadnej akcji porodowej więc wzięli mnie i połączyli do ocytoksyny. Cała noc miałam podawana ocytoksyne. Po całej nocy do południa i po dwóch zastrzykach zmiekczajacych szyjkę macicy rozwarcie postapilo tylko do 8 cm. Mimo, to kazano mi próbować przec. Dziecko nie schodzilo, było nadal wysoko, w dodatku nie czułam naturalnej potrzeby parcia. W końcu zdecydowano o wykonaniu cc. 

Na wpisie z porodowki mam 4 uzasadnienia wykonania cc.

1 Ciąża przeterminowana w 41 tc

2 Przedwczesne odejście wód plodowych.

3 Brak postępu porodu.

4 Zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka.

Na szczęście wszystko skończyło się bez uszczerbku na zdrowiu dla dziecka i dla mnie. 

Synek super się rozwija.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.