Temat: Dzieci modnie czy wygodnie

Jakie macie zdanie na ten temat? Np dzinsy i dresy do kościoła/jakieś wyjście do znajomych itp a nawet pojde dalej, na oficjalne uroczystości? 


Załóżmy przedzial wiekowy 0-4 lat 

Prosiatko.3 napisał(a):

awokdas napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

wygodnie. Obecnie mamy taka oferte, ze wszystko mozna polaczyc, tzn. ubrac elegancka ale wygodnie 

Zależy co dla kogo jest eleganckie, np koszula zapinana na guziki jest nie wygodna, wyjściowe dzinsy tez mogą byc ze sztywnego materialu jak i spodnie materiałowe od garniturku, w których ciezko sie np kuca, bo napinaja sie na udach itd

Może z chłopcami jest trudniej, nie mam doswiadczenia. Dla dziewczynek żaden problem znaleźć elegancko wyglądające rzeczy, które są rozciagliwe i wygodne w noszeniu. 

to prawda, sukienki, o ile nie sa z poliestru, sa zwykle wygodne, nogi luzne

awokdas napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

awokdas napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

wygodnie. Obecnie mamy taka oferte, ze wszystko mozna polaczyc, tzn. ubrac elegancka ale wygodnie 

Zależy co dla kogo jest eleganckie, np koszula zapinana na guziki jest nie wygodna, wyjściowe dzinsy tez mogą byc ze sztywnego materialu jak i spodnie materiałowe od garniturku, w których ciezko sie np kuca, bo napinaja sie na udach itd

Może z chłopcami jest trudniej, nie mam doswiadczenia. Dla dziewczynek żaden problem znaleźć elegancko wyglądające rzeczy, które są rozciagliwe i wygodne w noszeniu. 

to prawda, sukienki, o ile nie sa z poliestru, sa zwykle wygodne, nogi luzne

dokładnie. I bluzeczki, nawet z kolniezykiem też mogą być wygodne 

sztywne koszule dla dzieci to jakaś pomyłka 

Moi tylko dresy i tshirty, stawiam na wygodę, to nie ten wiek żeby stroić w koszule tylko po to żeby zadowolić dorosłych.

Mnie w ogóle bardzo dziwi ubieranie dzieci w dorosłe ubrania. Czyli dżinsy, swetry z guzikami, jakieś dziwne turbany na głowie. Instagram jest zalany takimi "stylizacjami". Dla mnie to głupie, próżne i niepotrzebne. Zresztą chyba moda w ogóle mnie śmieszy, choć lubię popatrzeć na pokazy houte couture. Dla mnie ubrania muszą być jak najbardziej funkcjonalne - nieprzemakalne kurtki, ciepłe bluzy, wygodne buty. Dlatego dla siebie i rodziny najchętniej wybieram marki outdoorowe. Jak jest jakaś okazja to wiadomo że nie wypada iść w dresie z lumpeksu, ale wyjście do znajomych nią nie jest.



Pasek wagi

A ja powiem jeszcze inaczej, to zależy co dziecko lubi. Ogólnie to lubię ubrać siebie czy dzieci elegancko na jakąś okazję, ale nie na siłę. Jak córka (3 lata) nie chce sukienki to nie. A syn (5) już od dawna lubi chodzić w koszulach zapinanych na guziki nawet po domu. I wcale nie jest to niewygodne. 

Pasek wagi

karlsdatter napisał(a):

Mnie w ogóle bardzo dziwi ubieranie dzieci w dorosłe ubrania. Czyli dżinsy, swetry z guzikami, jakieś dziwne turbany na głowie. Instagram jest zalany takimi "stylizacjami". Dla mnie to głupie, próżne i niepotrzebne. Zresztą chyba moda w ogóle mnie śmieszy, choć lubię popatrzeć na pokazy houte couture. Dla mnie ubrania muszą być jak najbardziej funkcjonalne - nieprzemakalne kurtki, ciepłe bluzy, wygodne buty. Dlatego dla siebie i rodziny najchętniej wybieram marki outdoorowe. Jak jest jakaś okazja to wiadomo że nie wypada iść w dresie z lumpeksu, ale wyjście do znajomych nią nie jest.

szczerze mówiąc kupiłam pare takich rzeczy, poza tym dostaje od jednej babci systematycznie takie komplety koszula, spodnie, mucha, szelki, ale widzę, że nie jest mu w tym wygodnie... zwykle ma raz na sobie a potem sa jakies komentarze, ze czemu go nie ubralam w to. A ja wole, zeby mial swobodne ruchy.

Zdecydowanie wygodnie.

Wygodnie

Uwazam, ze idzie to pogodzic i ubrac dziecko modnie i wygodnie  :) Nie trzeba ubrac dziecko w sztywne spodnie i muche zeby ladnie wygladalo :) 

Na codzień zdecydowanie wygodnie - np. do przedszkola albo na spacer dresy albo rozciągliwe spodenki dla chłopca i leginsy dla dziewczynki. 

Na "okazje": moja niespełna 6-letnia córka sama wybiera sobie sukienki albo spódniczki, ale nie powiedziałabym, że są niewygodne. Jak była młodsza - w okolicach roczku - to miała kilka sukienek połączonych z bodziakami - bardzo wygodne rozwiązanie, bo nic się nie podwijało i nie biegała z pieluchą na wierzchu.

Syn też dostał kilka koszulo-bodziakow, które swego czasu chętnie zakładałam mu na jakieś rodzinne imprezy. Z guzikiem rozpiętym pod szyją, bez muszek i takich tam. Spodenki zazwyczaj dzinsowe albo chinosy, ale zazwyczaj mam przy sobie jakieś galowe spodnie dresowe na zmianę;) sama lubię ubierać się wygodnie, przy czym koszuli z guzikami nie uznaję za coś niewygodnego.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.