Temat: Spacerówka jaką wybrać jakie kółka? pomóżcie

hej moj synek skonczyl 2 lata i potrzebuje dla niego kupic spacerówke mial jedna ale miala plastikowe kolka male i nie moglam wjezdzac na wieksze krawezniki nawet podniesienie przednich kolek do gory sprawialo problem bo jak sie naciskalo raczki do trzymanai na dół aby unieść przednie kola to trzeba bylo robic to bardzo gwaltownie i używać duzo sily , wiec soie go pozbylam  , a ze chodze z synkiem na dlugie spacery jak on sie zmeczy to chce spac wiec wozek byl by rozwiazaniem aby sie polozyl , ale nie wiem jaki wozek wybrac czy z kolami piankowymi czy pompowanymi i jakiej wielkosci zeby sam wskakiwal na kraweznik  , nie wazny jest ciezar bo nie musze go wnosic i znosic , ,jak myslicie co wybrac i czy np wozek 3 kolowy byl by dobry czy moze wywrotny i mniej stabilny bo tak uslyszalam
Ja trzykołowca w życiu bym nie wybrała dobrowolnie. Mam wózek 3 w 1 z dużą wygodną spacerówką i tzw parasolkę chicco. Tej drugiej użyłam może dwa razy. Małe kola, płachta materiału zamiast prawdziwego oparcia i wstrząs mózgu na naszych chodnikach. Używam jej wyłącznie awaryjnie lub gdy muszę zostawić część bagażnika pustą. Idź się najlepiej przymierz z dzieckiem, sprawdzisz szerokość i grubość oparcia, sposób i łatwość rozkładania-składania do spania, głębokość siedziska, podnóżek (często już dwulatki muszą podkurczać nogi bo jest za wysoko) i inne takie. Naprawdę radzę nie kupuj bez przymierzania.
Pasek wagi
tulip24 ma rację :) Najlepiej jest poprzymierzać z dzieckiem wózki.

tulip - ja też kiedyś się zarzekałam ,że trójkołowca nigdy nie kupię :) Ale priorytety nam się zmieniły po przeprowadzce w góry i jedną z najważniejszych rzeczy był dla nas hamulec ręczny. A 4 kołowca z ręcznym nie znaleźliśmy :) Przekonałam się do trójkołowców :) Nie są takie złe. Ale kto co lubi :) Nie każdemu podpasuje.
odradzam spacerówki, które mają po dwa kółka z tyłu-czyli łącznie 4...niestety ogranicza to przestrzeń na nogi i często sie depcze po tych wewnętrznych
Jak dla mnie 3 koła zbyt chybotliwe,  sprawdziłam dokładnie, ale jakbym musiała, to pewnie, kwestia przyzwyczajenia. U mnie był np inny problem, przednie koła były na węższej osi niż tylne i to powodowało, że składał się do mniejszych rozmiarów i ładnie mieścił w corsie. Za to na podjazdach dla wózków był zonk, bo przednie koła nie trafiały w prowadnice tylko wisiały nad schodami wewnątrz... Cóż, wszystkiego się nie przewidzi.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.