Temat: Połóg

Cześć, temat trochę prywatny, więc jak ktoś nie chce, nie musi pisać. 

Wiadomo, połóg to ciężki okres dla kobiety jak i jej partnera. Zastanawiam się jak dobrze przygotować męża do połogu, jak z nim porozmawiać. Może Wy macie jakieś sposoby "jak przetrwa połóg" i poradzić sobie z opadającymi hormonami, bólem i przygnębieniem? Co u Was się sprawdziło? 

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa

No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa
No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 

Moje dziecko ostatecznie było butelkowe i teraz mlekiem modyfikowanym też karmi się na żądanie - więc trudno dziecko głodzić i dawać mu co 3h, jak na przykład jest z tych, co jedzą małe porcje a częściej :) tak jak ludzie dorośli są różne dzieci i różne prefenrecji więc kwestia mleka nie jest dziś wyznacznikiem komfortu snu bo to chyba też jednak jest genetyczne - widzę na przykładzie mojego i swoim heh :) 

Zocha89 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa
No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 
Moje dziecko ostatecznie było butelkowe i teraz mlekiem modyfikowanym też karmi się na żądanie - więc trudno dziecko głodzić i dawać mu co 3h, jak na przykład jest z tych, co jedzą małe porcje a częściej :) tak jak ludzie dorośli są różne dzieci i różne prefenrecji więc kwestia mleka nie jest dziś wyznacznikiem komfortu snu bo to chyba też jednak jest genetyczne - widzę na przykładzie mojego i swoim heh :) 

Moja wisi na cycu 45 minut. Plus przewijanie.  Usypianie na rękach to trwa z 1.5 h czasem dłużej. Za pół godziny max do 2 h to samo. Więc  w nocy  nie da się wypocząć spiąć  po 4-5 h z kilkoma przerwami 

marmarta1 napisał(a):

Zocha89 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa
No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 
Moje dziecko ostatecznie było butelkowe i teraz mlekiem modyfikowanym też karmi się na żądanie - więc trudno dziecko głodzić i dawać mu co 3h, jak na przykład jest z tych, co jedzą małe porcje a częściej :) tak jak ludzie dorośli są różne dzieci i różne prefenrecji więc kwestia mleka nie jest dziś wyznacznikiem komfortu snu bo to chyba też jednak jest genetyczne - widzę na przykładzie mojego i swoim heh :) 
Moja wisi na cycu 45 minut. Plus przewijanie.  Usypianie na rękach to trwa z 1.5 h czasem dłużej. Za pół godziny max do 2 h to samo. Więc  w nocy  nie da się wypocząć spiąć  po 4-5 h z kilkoma przerwami 

Łoł... Ile ma Twój maluszek? Mój zasypial na koniec picia i po prostu go odkładałam. Jedzenie też coś około pół h,  pozniejsze szybciej. No ale ja też nigdy nie lulalam do zasniecia takiego maluszka, był nakarmiony, przewinięty, wytulany i do lozeczka. Nie spał też z nami ani razu

przeczytalam mezowi pytanie u odpowiedzial: na to sie nie da przygotowac 😂 

Pasek wagi

Asha. napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Zocha89 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa
No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 
Moje dziecko ostatecznie było butelkowe i teraz mlekiem modyfikowanym też karmi się na żądanie - więc trudno dziecko głodzić i dawać mu co 3h, jak na przykład jest z tych, co jedzą małe porcje a częściej :) tak jak ludzie dorośli są różne dzieci i różne prefenrecji więc kwestia mleka nie jest dziś wyznacznikiem komfortu snu bo to chyba też jednak jest genetyczne - widzę na przykładzie mojego i swoim heh :) 
Moja wisi na cycu 45 minut. Plus przewijanie.  Usypianie na rękach to trwa z 1.5 h czasem dłużej. Za pół godziny max do 2 h to samo. Więc  w nocy  nie da się wypocząć spiąć  po 4-5 h z kilkoma przerwami 
Łoł... Ile ma Twój maluszek? Mój zasypial na koniec picia i po prostu go odkładałam. Jedzenie też coś około pół h,  pozniejsze szybciej. No ale ja też nigdy nie lulalam do zasniecia takiego maluszka, był nakarmiony, przewinięty, wytulany i do lozeczka. Nie spał też z nami ani razu

10 dni. Jak odkładam do łóżeczka jak nie spi to zaczyna płakać 😄 chyba ma geny po mnie 🤣

Dobrze śpi jedynie po butelce ale chce ja karmić tylko piersią wiec butelke daje tylko w ostatecznosci jak kiedyś nie spala np do 6 rano 

marmarta1 napisał(a):

Asha. napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Zocha89 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Asha. napisał(a):

maharettt napisał(a):

marmarta1 napisał(a):

Ja teraz jestem w trakcie połogu.  Oprócz tego ze czasem chce mi się płakać bez powodu nic mi się nie dzieje.Jedynie co to ciagna trochę szwy i ciężko się siedzi. Ale zadne obkurczanie macicy mnie nie boli.Najbardziej męczy ciagly brak snu. Takie male dziecko wcale nie spi non stop. Powiedziałabym ze wiecej nie spi niż śpi i wymaga non stop uwagi i wiszenia na cycu że nie ma czasu kiedy zjeść czy pójść do toalety 
Nawet jesli spi to przy cycu albo budzi sie na cyca co chwile. Z butelkowym latwiej, jednak 3 pobudki w nocy to tez sprzyja odpoczynkowi.
Wcale nie jest tak, że butelkowe napewno spi więcej a cycowe mniej. Mój młodszy był cyckowy i budził się w nocy 2, 3 razy, zjadł i zasypial. Właściwie wtedy wysypiałam sie całkiem całkiem. Różnie bywa
No roznie. Chociaz u butelkowego 3 godz przerwy to standard, u cycowego luksus. 
Moje dziecko ostatecznie było butelkowe i teraz mlekiem modyfikowanym też karmi się na żądanie - więc trudno dziecko głodzić i dawać mu co 3h, jak na przykład jest z tych, co jedzą małe porcje a częściej :) tak jak ludzie dorośli są różne dzieci i różne prefenrecji więc kwestia mleka nie jest dziś wyznacznikiem komfortu snu bo to chyba też jednak jest genetyczne - widzę na przykładzie mojego i swoim heh :) 
Moja wisi na cycu 45 minut. Plus przewijanie.  Usypianie na rękach to trwa z 1.5 h czasem dłużej. Za pół godziny max do 2 h to samo. Więc  w nocy  nie da się wypocząć spiąć  po 4-5 h z kilkoma przerwami 
Łoł... Ile ma Twój maluszek? Mój zasypial na koniec picia i po prostu go odkładałam. Jedzenie też coś około pół h,  pozniejsze szybciej. No ale ja też nigdy nie lulalam do zasniecia takiego maluszka, był nakarmiony, przewinięty, wytulany i do lozeczka. Nie spał też z nami ani razu
10 dni. Jak odkładam do łóżeczka jak nie spi to zaczyna płakać ? chyba ma geny po mnie ?Dobrze śpi jedynie po butelce ale chce ja karmić tylko piersią wiec butelke daje tylko w ostatecznosci jak kiedyś nie spala np do 6 rano 

Nie zazdroszczę :) ja czas do momentu jak zaczął raczkowac wspominam jako największy odpoczynek :)

w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby się na to przygotowywać :P Ja oba połogi odczułam głównie jako trwający 6 tygodni jeden wielki okres i tyle :P Najgorzej wspominam pierwszy tydzień, ale głównie dlatego że byłam nacinana w kroczu i mnie szwy wkurzały przy chodzeniu i siadaniu. Jak zdjęli było ok. Nie demonizowałabym tego okresu - to nic takiego. 

Pasek wagi

oj, ja pamiętam że połóg to był najgorszy okres z całej ciąży. Dwie ciąże i przy obu miałam tak samo ostry zjazd.. najbardziej teraz mnie śmieszy jak w radiu usłyszałam Martyniuka kochana wierzę w miłość czy jakoś tak to tak się rozryczalam że nie mogłam pół dnia przestać... zjazd zaczął się mniej więcej tydzień po cc A skończył się po 6-7tyg. Gdzie same odchody pologowe miałam krótko bo po 7-10 dniach już czysto było. Przy pierwszym połogu nie wiedziałam że tak będzie ciężko, zbiegło się to niestety że śmiercią mojej strony (córka miała 3 tyg) więc Maz był bardzo wyrozumiały i robił wszystko co mógł, przyczym myślalam że to kwestia tego jak przeżywam śmierć siostry, w przypadku drugiego połogu sytuacja identyczna i wtedy wiedziałam już że to "tylko"hormony. A męża uprzedzić żeby nie obrażał się, czasami usuwał sie z drogi A czasami sam z siebie niech przytuli i pozwoli poplakac w rękaw bez grymasow na twarzy (mój nie cierpi jak płacze i zawsze to jest powód do kłótni z jego strony , przy pologach dał sobie z tym radę) 

Kazda inczej przechodzi, nawet po kazdym porodzie moze byc inaczej u tej samej kobiety. Ja pamietam bylam strasznie zdezprientowana przez pare dni, Nie moglam nic zapamietac, czulam taki niepokoj, napiecie.  czulam sie jakby bylo milion rzeczy do zrobienia a ja nie potrafie zrobic nic, najlepsze bylo jak przynioslam pampersa dla mojej 6 letniej corki bo cos mi sie z glowa porobilo I wydawalo ze musze ja przebrac. Oprocz tego plakalam pare dni, plakalam no z powodu mojej 2 letniej corki ze Ona juz nie ma mamy, bo ja musze opiekowac sie bobasem nowym. Po tyg przeszedl mi ten baby blues, cale to oszolomienie tez. Odzylam. Krwawienie bylo z 6 tyg ale tylko 2 dosyc mocne. Szew mialam tylko 1 wiec tez luzik 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.