- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2020, 10:20
Hej Wam. Jak już sporo z Was wie jestem w końcówce ciąży i czekam sobie na poród. Wczoraj lekarz powiedział, że jeśli do końca tygodnia nie zacznę rodzić to w sobotę zrobimy wywołanie porodu.. Dodam, że troche mnie to zaskoczyło, że tak hm wcześnie? Termin porodu minął mi w niedzielę, ale to termin z okresu, z USG wychodzi mi termin na dziś. No i tak od słowa do słowa w tej klinice gdzie zamierzam rodzić jest tylko jedna próba wywołania porodu tzn. jeśli akcja się nie zacznie to zrobią mi cesarskie cięcie.. Czy nie wydaje Wam się to troche dziwne ? Ja byłam zaskoczona, bo jak dla mnie jedna nieudana indukcja to chyba słabe wskazanie do cesarskiego cięcia ? No i dodatkowa rzecz jeśli miałyście wywoływany poród to jak to przebiegało ? Ja zdecydowałam się prywatnie rodzić i generalnie całą ciążę prowadzę prywatnie tak na marginesie ;)
22 stycznia 2020, 09:39
Moja koleżanka też była umówiona na wywołanie, ale tak się tego bała, że też próbowała wszystkich domowych sposobów. To śmiesznie może zabrzmi, ale przez godzinę tarmosiła, pocierała sutki podskakując delikatnie na piłce. Po paru godzinach zaczęła się akcja :)
A co do wywoływania jednorazowego, a potem od razu cesarka to wydaje mi się, że może wiąże się to z tym, że klinika zarobi wtedy na tym więcej?
22 stycznia 2020, 10:01
Moja koleżanka też była umówiona na wywołanie, ale tak się tego bała, że też próbowała wszystkich domowych sposobów. To śmiesznie może zabrzmi, ale przez godzinę tarmosiła, pocierała sutki podskakując delikatnie na piłce. Po paru godzinach zaczęła się akcja :)A co do wywoływania jednorazowego, a potem od razu cesarka to wydaje mi się, że może wiąże się to z tym, że klinika zarobi wtedy na tym więcej?
więcej to na cesarce zarobią, ale tylko 600 zł. wg mnie jeśli chodzi o te pospieszanie drugi raz to nie chcą tego robić bo zajme łóżko 2 dni, a nie 1.. i tu może chodzić o ten czas, że ma być jak najszybciej..
22 stycznia 2020, 10:19
Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.
Czy zauważyłaś że obniżył ci się brzuch? U mnie póki nie obniżył się znacząco codzienne maratony fitness nie pomogły by.
22 stycznia 2020, 10:23
Czy zauważyłaś że obniżył ci się brzuch? U mnie póki nie obniżył się znacząco codzienne maratony fitness nie pomogły by.Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.
tak, niby się obniżył i to już dawno. natomiast nie wydaje mi się by główka była w kanale rodnym.. jest na dole, ale nie zeszła. może mam jakąś tam niezgodność.. ten lekarz mówił, że dużo zależy od tego czy w czasie akcji główka się wstawi w końcu, mam stosunkowo wąską miednicę. myślę, że może on po prostu nie wierzy, że naturalnie urodze: ta miednica, pępowina, termin minął..
22 stycznia 2020, 10:30
tak, niby się obniżył i to już dawno. natomiast nie wydaje mi się by główka była w kanale rodnym.. jest na dole, ale nie zeszła. może mam jakąś tam niezgodność.. ten lekarz mówił, że dużo zależy od tego czy w czasie akcji główka się wstawi w końcu, mam stosunkowo wąską miednicę. myślę, że może on po prostu nie wierzy, że naturalnie urodze: ta miednica, pępowina, termin minął..Czy zauważyłaś że obniżył ci się brzuch? U mnie póki nie obniżył się znacząco codzienne maratony fitness nie pomogły by.Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.
Hmm, no właśnie niby się obniżył, zobacz jaką masz odległość między biustem a brzuchem, u mnie przed porodem mocno wzrosła, w byłam przekonana że obniżył się już wcześniej (tylko tak mi się wydawało). Główka w kanale rodnym to będzie dopiero w drugiej fazie porodu.
22 stycznia 2020, 11:08
Hmm, no właśnie niby się obniżył, zobacz jaką masz odległość między biustem a brzuchem, u mnie przed porodem mocno wzrosła, w byłam przekonana że obniżył się już wcześniej (tylko tak mi się wydawało). Główka w kanale rodnym to będzie dopiero w drugiej fazie porodu.tak, niby się obniżył i to już dawno. natomiast nie wydaje mi się by główka była w kanale rodnym.. jest na dole, ale nie zeszła. może mam jakąś tam niezgodność.. ten lekarz mówił, że dużo zależy od tego czy w czasie akcji główka się wstawi w końcu, mam stosunkowo wąską miednicę. myślę, że może on po prostu nie wierzy, że naturalnie urodze: ta miednica, pępowina, termin minął..Czy zauważyłaś że obniżył ci się brzuch? U mnie póki nie obniżył się znacząco codzienne maratony fitness nie pomogły by.Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.
zrobiłam sobie fotke stojąc by to obiektywnie ocenić. brzuch jest na prawdę nisko, spokojnie kładę rękę pod biustem, nie mam żadnego problemu z oddychaniem. wydaje mi się, że niżej już nie zejdzie.
dobra Dziewczyny, idę na spacer może sobie "wychodzę" ten poród idealnie by było jakby sam się zaczął..
Edytowany przez Despacitoo 22 stycznia 2020, 11:09
22 stycznia 2020, 13:14
zrobiłam sobie fotke stojąc by to obiektywnie ocenić. brzuch jest na prawdę nisko, spokojnie kładę rękę pod biustem, nie mam żadnego problemu z oddychaniem. wydaje mi się, że niżej już nie zejdzie.dobra Dziewczyny, idę na spacer może sobie "wychodzę" ten poród idealnie by było jakby sam się zaczął..Hmm, no właśnie niby się obniżył, zobacz jaką masz odległość między biustem a brzuchem, u mnie przed porodem mocno wzrosła, w byłam przekonana że obniżył się już wcześniej (tylko tak mi się wydawało). Główka w kanale rodnym to będzie dopiero w drugiej fazie porodu.tak, niby się obniżył i to już dawno. natomiast nie wydaje mi się by główka była w kanale rodnym.. jest na dole, ale nie zeszła. może mam jakąś tam niezgodność.. ten lekarz mówił, że dużo zależy od tego czy w czasie akcji główka się wstawi w końcu, mam stosunkowo wąską miednicę. myślę, że może on po prostu nie wierzy, że naturalnie urodze: ta miednica, pępowina, termin minął..Czy zauważyłaś że obniżył ci się brzuch? U mnie póki nie obniżył się znacząco codzienne maratony fitness nie pomogły by.Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.
Podłogę umyj na kolanach, firanę zawieś. To podobno pomaga