Temat: Wywołanie porodu

Hej Wam. Jak już sporo z Was wie (smiech) jestem w końcówce ciąży i czekam sobie na poród. Wczoraj lekarz powiedział, że jeśli do końca tygodnia nie zacznę rodzić to w sobotę zrobimy wywołanie porodu.. Dodam, że troche mnie to zaskoczyło, że tak hm wcześnie? Termin porodu minął mi w niedzielę, ale to termin z okresu, z USG wychodzi mi termin na dziś. No i tak od słowa do słowa w tej klinice gdzie zamierzam rodzić jest tylko jedna próba wywołania porodu tzn. jeśli akcja się nie zacznie to zrobią mi cesarskie cięcie.. Czy nie wydaje Wam się to troche dziwne ? Ja byłam zaskoczona, bo jak dla mnie jedna nieudana indukcja to chyba słabe wskazanie do cesarskiego cięcia ? No i dodatkowa rzecz jeśli miałyście wywoływany poród to jak to przebiegało ? Ja zdecydowałam się prywatnie rodzić i generalnie całą ciążę prowadzę prywatnie tak na marginesie ;)

Ja miałam wywoływany 2 poród na swoje życzenie. Tak źle się czułam w ciąży że lekarz poszedł mi na rękę w 38 tc. O 11.30 przebił pęcherz i od razu skurcze. Podali kroplówkę czopek i o 16 mała była na świecie. 

Pasek wagi

KobietaRakieta napisał(a):

Hej. Możesz się nie zgodzić na indukcję i poczekać aż zacznie się samo . Ja żałuje ze tak nie zrobiłam . W ostatni Czwartek urodziłam ostatecznie przez cc po 37 godzinach indukcji , nie polecam ? za to polecam cc bo po tej traumie było przyjemne.

Jakoś mam psychicznie blokadę by w takiej sytuacji podejmować takie decyzje, że rezygnuje z indukcji.. Tak na prawdę nawet publicznie w 42tyg pewnie by mi ja zrobili jakby np. łożysko zaczęło się starzec czy cos

Termin miałam na 9 tego. Urodziłam w końcu 17 stego, a 19 miałam się zgłosić na wywołanie. Mnie pomógł archaiczny masaż szyjki. Rano masaż a wieczorem 7 cm na IP. Poród zamknął się w 4 godzinach. 

Despacitoo poród SN w prywatnej klinice jest tańszy, po co o niego walczyć skoro można zgarnąć kilka stówek więcej. Zarówno w klinice na A jak i na parkowej jest to 600zl różnicy stąd być może ta większą ilość cc. SN robią jedynie gdy pacjentka/klientka trafi do nich już z rozpoczętą akcja. 

magdusia1987 napisał(a):

Despacitoo poród SN w prywatnej klinice jest tańszy, po co o niego walczyć skoro można zgarnąć kilka stówek więcej. Zarówno w klinice na A jak i na parkowej jest to 600zl różnicy stąd być może ta większą ilość cc. SN robią jedynie gdy pacjentka/klientka trafi do nich już z rozpoczętą akcja. 

ja mam wrażenie wręcz, że nie chcą dać mi szansy na tą rozpoczętą akcję..  z usg wychodzi mi termin na dziś.. więc wywołanie już w sobote czyli można założyć że po 3 dniach od terminu z tekstem, że będzie jedna szansa.. to słabe strasznie ;/ postaram się zagadać jutro o przesunięciu tej indukcji bo to jest śmiech na sali ;/

Moja koleżanka pierwsze dziecko urodziła naturalnie w klinice na A. Trafiła do nich już z rozwarciem. Bardzo sobie chwaliła jednak drugie dziecko urodziła również naturalnie już w państwowym szpitalu. Stwierdziła że za te pieniądze co prywatnie trzeba zapłacić za uśmiech położnej, zrobi chrzciny. Poród przebiegł ekspresowo, że znieczuleniem i była bardzo zadowolona. W państwowych szpitalach warunki są teraz bardzo dobre. I w USK i w wojewódzkim szpitalu jest wszystko po remoncie. Ja bym chyba zdała się na los/naturę i nie szła pod nóż bez wskazań. 

Nigdy więcej sztucznego wywoływania naturalnego porodu.

Prywatnie masz urodzić szybko, bez ceregieli bo miejsce zajmujesz. Ładny pokój ale ba krótko. Warto dopytać o takie rzeczy przed podpisaniem umowy. 

Swift_Alaya napisał(a):

Nigdy więcej sztucznego wywoływania naturalnego porodu. Prywatnie masz urodzić szybko, bez ceregieli bo miejsce zajmujesz. Ładny pokój ale ba krótko. Warto dopytać o takie rzeczy przed podpisaniem umowy. 

Niczego nie podpisywalam. 

A to że ktoś chce robić cesarke bez wskazań i nie na zyczenie..  No nie przeszło mi to przez myśl. Wszyscy moi znajomi bardzo zachwalali to miejsce. Jak będzie mi się tam bardzo nie podobało to ciągle mam opcje rodzic publicznie i ja tez rozważam.

Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.

schudne21 napisał(a):

Ja pierwsze dziecko mialam na 21 grudnia a urodzilam 1 stycznia.Najpierw zalozyli mi jakis balonik co nic nie dal a na drugi dzien podpieli oksytocyne i urodzilam dosc szybko ,od 9 do 13 to wszystko trwalo.Teraz mam termin na 8 lutego ale zamowilam herbatke z lisci malin bo nie chce znowu wywolywac,ale jak to bedzie zobaczymy.

Ją próbuje wszelkich sposobów naturalnego wywołania ale nic na mnie nie działa:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.