Temat: Ochrzczenie dziecka - nie mogę?

Jak to jest z chrztem? Chcę ochrzcić dziecko, ale 

1. Żyję w związku bez ślubu. Jesteśmy zaręczeni. (Wedle Kościoła życie "na kocią łapę" to grzech uniemożliwiający rozgrzeszenie). Jesteśmy w sytuacji, w której nie możemy póki co pozwolić sobie na ślub kościelny

2. Narzeczony jest niewierzący. Ja powiedzmy zagubiona, bo od roku z Kościołem mi nie po drodze, a ze spowiedzią od 4 lat i nie za bardzo chciałabym się spowiadać, choćby ze względu na nasz "nieślubny" związek. Czy spowiedź to warunek konieczny?

3. Potencjalny ojciec chrzestny też z Kościołem się mija, a podobno potrzebne jest pismo, że jest praktykującym katolikiem

Mimo wszystko chcę, żeby moje dziecko miało szansę otrzymania chrztu św., ja również go miałam.

Proszę bez hejtu o wypowiedzi obeznanych. Za durne komentarze dziękuję.

Dziecko nie odpowiada za grzechy rodziców i może być ochrzczone.  Chrzestni muszą być osobami wierzącymi, przecież przyrzekają, że pomogą wychować w wierze. Nie musi być ich dwoje.

Poczytaj http://www.swantoni.siemianowice.wiara.pl/8-antoni...

Kanony 868, 872, 873, 874

Nemei napisał(a):

Zostałam chrzestną w ubiegłym roku i bardzo dobrze zaznajomiłam się z panującymi zasadami. Po pierwsze rodzice nie muszą być w związku sakramentalnym. Rodzice chrzestni (konieczne kobieta i mężczyzna) muszą być osobami wierzącymi i przystąpić do komunii.  Jeśli nie możesz znaleźć odpowiedniej osoby jest coś takiego jak świadek chrztu, osoba ta musi być ochrzczona.Ogólnie ostateczna decyzja należy do księdza, jeden pójdzie na ugodę jeśli odpowiednio dużo się zapłaci, inny będzie się spierał i nie wyda zgody.

świadek chrztu jest innowiercą, to nie jest wyjście dla np. żyjącego w konkubinacie.

Pasek wagi

Z tego co się orientuję, to na rodziców chrzestnych potrzebujesz osoby wierzące, praktykujące, spowiadające się, generalnie praktykujące. Jako takie odpowiadają one za religijne wychowanie dziecka jeżeli rodzice takiej gwarancji nie dają, bo są np. niewierzący. Najlepiej spytać jakiegoś rozgarniętego księdza, np. u dominikanów.

Żyjemy razem od 10 lat "na kocią łapę" 

Jestem wierząca 

Partner jest niewierzący, bez bierzmowania 

Chrzestna nie jest wierząca (w papierach jako świadek chrztu tylko, a na chrzcie jej nie było wogole ) 

Chrzestny spełniał warunki, przyniósł kwitek z swojej parafii - WYSTARCZY JEDEN CHRZESTNY DLA DZIECKA!!!, DWÓJKA TO WYMYSŁ. 

CHRZEST ODBYŁ SIĘ BEZ PROBLEMU, a ksiądz odmówił od nas zapłaty za chrzest, specjalnie dla nas chrzest odbył się w innym terminie niż parafia organizuje, a to była nasza pierwsza wizyta w tym Kościele 

KSIĘŻA TEŻ LUDZIE, TRZEBA DOBRZE TRAFIĆ 😉

domikomi napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Jednak różne sytuacje zdarzają się w życiu i nie każdy tej wspomnianej przez was dorosłości dożywa, więc wolę nie żałować, że nie zdecydowałam się na chrzest. .
Wierzący ze strachu to 95% kościoła. Nie masz sobie nic do zarzucenia pod tym względem

Hah..ciekawe co daje Ci prawo oceniania z jakiego względu wierzę, bo chyba nie wystarczy jedno zdanie żeby ocenić człowieka ;) 

Liandra napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Krummel napisał(a):

A nie myślałaś aby zaczekać z chrztem ? Po co narzucać dziecku wyznanie?
Przecież brak chrztu to też narzucanie decyzji. Łatwiej przestać chodzić do kościoła, bierzmowania nie wziąć niż później się chrzcić ;)
No i tu jest cały klucz sukcesu czarnej władzy-wprowadzenie chrztu siłą nieświadomych niemowląt(choć doktryna wiary nakazywała chrzest świadomy-dorosłych ludzi..)..Ale z resztą jest akurat dokładnie odwrotnie... przestać chodzić do kościoła to nie oznacza przestać być na liście wiernych ,dokonanie apostazji jest wcale nie łatwe, a nie pójście do komunii jeszcze trudniejsze bo skoro ktoś praktycznie nie wierzący chrzci dzieciaka to na pewno pociśnie i dalej. Również nie rozumiem w jakim celu w dzisiejszych czasach narzucać komuś należność do dowolnej sekty religijnej,no ale zapominam, że to państwo wyznaniowe. Moim zdaniem z takim relatywizmem religijnym nie możesz/i nie powinnaś chrzcić dziecka, np. mój mąż chrzestnym u swojej siostry nie mógł być jako nie wierzący, ale skoro dziewczyny piszą, że księża już przymykają oko byle za wszelką cenę dopisać sobie kolejną owcę, to wszystko widać możliwe teraz-i wierni i pasterze wybierają sobie w co wierzą i czego przestrzegają a co olać.
Apostazji mozna jeszcze dokonac. Rzadko kto zajaknie sie na temat zdjecia  sakramentow - pieczeci. Kazda ochrzczona duszyczka juz jest przypisana na zawsze do kosciola i jej energia zawsze bedzie zasilala egregora koscielnego. 

Pasek wagi

14chochol napisał(a):

Liandra napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Krummel napisał(a):

A nie myślałaś aby zaczekać z chrztem ? Po co narzucać dziecku wyznanie?
Przecież brak chrztu to też narzucanie decyzji. Łatwiej przestać chodzić do kościoła, bierzmowania nie wziąć niż później się chrzcić ;)
No i tu jest cały klucz sukcesu czarnej władzy-wprowadzenie chrztu siłą nieświadomych niemowląt(choć doktryna wiary nakazywała chrzest świadomy-dorosłych ludzi..)..Ale z resztą jest akurat dokładnie odwrotnie... przestać chodzić do kościoła to nie oznacza przestać być na liście wiernych ,dokonanie apostazji jest wcale nie łatwe, a nie pójście do komunii jeszcze trudniejsze bo skoro ktoś praktycznie nie wierzący chrzci dzieciaka to na pewno pociśnie i dalej. Również nie rozumiem w jakim celu w dzisiejszych czasach narzucać komuś należność do dowolnej sekty religijnej,no ale zapominam, że to państwo wyznaniowe. Moim zdaniem z takim relatywizmem religijnym nie możesz/i nie powinnaś chrzcić dziecka, np. mój mąż chrzestnym u swojej siostry nie mógł być jako nie wierzący, ale skoro dziewczyny piszą, że księża już przymykają oko byle za wszelką cenę dopisać sobie kolejną owcę, to wszystko widać możliwe teraz-i wierni i pasterze wybierają sobie w co wierzą i czego przestrzegają a co olać.
Apostazji mozna jeszcze dokonac. Rzadko kto zajaknie sie na temat zdjecia  sakramentow - pieczeci. Kazda ochrzczona duszyczka juz jest przypisana na zawsze do kosciola i jej energia zawsze bedzie zasilala egregora koscielnego. 

Co i w jaki sposób ma zasilać kościół?! Bo nie bardzo rozumiem.  

PustynnaRoza napisał(a):

Iamcookie napisał(a):

Krummel napisał(a):

A nie myślałaś aby zaczekać z chrztem ? Po co narzucać dziecku wyznanie?
Przecież brak chrztu to też narzucanie decyzji. Łatwiej przestać chodzić do kościoła, bierzmowania nie wziąć niż później się chrz

Co mu właściwie taki chrzest przeszkadzał?cić ;)

Też bym zaczekała i pozwoliła dziecku potem wybrać. Moja 8 latka nie ma chrztu, dlatego, że wyznania, ale jeśli kiedyś wybierze chrześcijaństwo, proszę bardzo. Znam też przypadek chłopaka, który chciał anulować chrzest (nie wiem, czy mu się udało) i miał żal do rodziców o to, że nie zaczekali i nie dali mu wyboru.[/

Co mu właściwie taki chrzest przeszkadzał ?

Autorko, moja koleżanka ochrzciła swoje dziecko mimo , ze ona i jej facet ( nawet razem nie byli ) oczywiście nie mieli. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.