Temat: Babki w ciąży

Czy sa tu może jakieś babki w ciąży?

Chętnie wymienię doświadczenia z innymi przyszłymi mamusiami :) 

Ja rodze w kwietniu :) 

03.10.2019 - Nirvanka2016

22.10.2019 - bede-szczupla

02.12.2019 - Coconut.charlotte 

06.12.2019 - karlsdatter 

06.12.2019 - gwiazdexa20

25.12.2019 - zupazzolwia

28.12.2019 - monika.wn 

28.01.2020 - natte 

19.04.2020 - BlackAngeel

Despacitoo napisał(a):

dzięki Dziewczyny!!Jak dbalyscie o swoje rany po cc?;)

Dostaniesz pewnie zalecenia przy wypisie 

Grunt to higiena = myć najlepiej z szarym mydłem, koniecznie utrzymywać suche i majtki nosić powyżej lub poniżej, nigdy na niej.  2 razy dziennie psikać Octeniseptem.

Wiem że są różne specyfiki kosmetyki na nią ale mi to zbędne.

a jak się czujesz? Zaczęło już boleć? Dziś będziesz musiała wstać i pochodzić jak tak późną porą było cc

Mydło w płynie, biały jeleń, mycie 2 razy dziennie. Nie szorowanie, nie myjka. Ręka delikatnie. Dobrze osuszalam i psikalam octaniseptem,a potem leżałam bez gaci i wietrzyłam blizne. Ogólnie jak najwięcej wietrzyć i jak się już nie krwawi chodzić bez gaci 

Pasek wagi

Despacitoo napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

hej, czekamy do soboty aż się zacznie a jak nie to w sobotę rano wywolanie:p powiedział mi lekarz że jak te wywołanie się nie powiedzie to cesarka.. to normalna procedura?
Raczej nie...bo przecież rodzenie w 42 tygodniu też jest normą, więc po co od razu cesarka w 40 czy 41? Chyba, że jest zagrożenie. To u Ciebie dziecko jest owinięte pępowiną, dobrze pamiętam?
tak, ale lekarz powiedział, że to nie jest wskazanie do cesarki.. przecież chcą normalnie mi pozwolić rodzić naturalnie, KTG nadal prawidłowe.
nie jest wskazanie póki wszystko jest ok, skoro KTG  w porządku to nie wiem co im tak śpieszno do CC
No właśnie ja też nie.. myślałam że to raczej spontanicznie wychodzi tzn coś się dzieje to wtedy cesarka, ale z drugiej strony może lepiej tak na zimno niż wtedy kiedy coś się dzieje zlego..
Może być tak jak mówisz. To jest prywatna klinika...wolą zrobić CC niż dopuścić do niebezpiecznej sytuacji i stracić renomę/ stracić w oczach pacjentów/klientów
tak zakładam właśnie, że pewnie się boją. ale tak jak się nasłuchałam jak u mnie w mieście wyglądają porody sn (publicznie) to kobiety mają serio traumy dosłownie.. więc chyba zostawie tak jak jest .. pogodzę się z tym, że działają jak działają.
Jak tam sytuacja na froncie? :-)
Hej, miałam cesarskie bo w czasie wywołania Malej regularnie spadało tętno..  W czasie operacji wy szło że tak była owinięta że nie miała szansy zejść w kanał rodny..  pod kroplowka leżałam 7h, skurcze mocne, a nawet mi się szyjka nie skracalaUrodziła się dziś o 18 30 ;)

Gratulacje i dużo zdrowia!

Pasek wagi

Majtki poporodowe nosiłam przez 2 tygodnie. 

Psikanie octaniseptem przez pierwszy tydzień. Potem już nie było co. 

My właśnie po pierwszej wizycie szczepiennej. Dramat...4 wkłucia...prawie płakałam razem z nim. Nie wytrzymam kolejnych, serce mi pęka jak wkłuwają bardzo płaczącemu dziecku kolejne igły gdy próbujesz je uspokoić a on co raz bardziej płacze i wcale się nie dziwię. Małe biedactwa...

coconut.charlotte napisał(a):

My właśnie po pierwszej wizycie szczepiennej. Dramat...4 wkłucia...prawie płakałam razem z nim. Nie wytrzymam kolejnych, serce mi pęka jak wkłuwają bardzo płaczącemu dziecku kolejne igły gdy próbujesz je uspokoić a on co raz bardziej płacze i wcale się nie dziwię. Małe biedactwa...

Bo te pielęgniarki to czasami tępe dzidy. Powinny poczekać aż się dziecko uspokoi bo tak jak jest zdenerwowane to się żyłki chowają ... 

Pasek wagi

orchidea24 napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

My właśnie po pierwszej wizycie szczepiennej. Dramat...4 wkłucia...prawie płakałam razem z nim. Nie wytrzymam kolejnych, serce mi pęka jak wkłuwają bardzo płaczącemu dziecku kolejne igły gdy próbujesz je uspokoić a on co raz bardziej płacze i wcale się nie dziwię. Małe biedactwa...
Bo te pielęgniarki to czasami tępe dzidy. Powinny poczekać aż się dziecko uspokoi bo tak jak jest zdenerwowane to się żyłki chowają ... 

Żyłki nie są do szczepień potrzebne to nie pobranie krwi...

Lepiej czekać aż się uspokoi i potem znowu płacz i znowu czekać  i znowu płacz? To chyba lepiej szybko za jednym zamachem. Moja miała 5 wkluc i też bardzo plakala,ale lepsze to niż złapać jakaś poważna chorobę. 

No tak, wiadomo że lepsze. Ale serce aż boli(szloch)

InOslo napisał(a):

orchidea24 napisał(a):

coconut.charlotte napisał(a):

My właśnie po pierwszej wizycie szczepiennej. Dramat...4 wkłucia...prawie płakałam razem z nim. Nie wytrzymam kolejnych, serce mi pęka jak wkłuwają bardzo płaczącemu dziecku kolejne igły gdy próbujesz je uspokoić a on co raz bardziej płacze i wcale się nie dziwię. Małe biedactwa...
Bo te pielęgniarki to czasami tępe dzidy. Powinny poczekać aż się dziecko uspokoi bo tak jak jest zdenerwowane to się żyłki chowają ... 
Żyłki nie są do szczepień potrzebne to nie pobranie krwi...Lepiej czekać aż się uspokoi i potem znowu płacz i znowu czekać  i znowu płacz? To chyba lepiej szybko za jednym zamachem. Moja miała 5 wkluc i też bardzo plakala,ale lepsze to niż złapać jakaś poważna chorobę. 

W sumie racja :-P Ale tak mi się od razu skojarzyło 🤣 zresztą jak i dorosłym dają zastrzyki to różnie to bywa :-)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.