Temat: Reakcje na wieść o ciąży;-)

Hej, podzielcie się swoimi historiami o reakcjach ojców/rodzin na wiadomość o ciąży;) robiłyście coś szczególnego jak powiadamiałyście rodzinę? robiłyście test same czy z mężami? ja zrobiłam test jak byłam sama w domu i jak mój wrócił od razu mu powiedziałam, że jestem w ciąży, a on odpowiedział coś w stylu "coś mi się nie wierzy, w ciążę to się tak łatwo nie zachodzi":P ;) a jak było u Was?;)

ja we srode 14go listopada poszlam do lazienki i zobaczylam malenka smuge krwi na papierze. Doslownie zakrecilo mi sie w glowie, bo bylo duza za wczesnie na okres (jakos 26 dzien cyklu) i donyslalam sie, ze chyba ciaza, rozmawialam po pracy z moja mama i mowilam jej, ze albo mam strasznie rozregulowane hormony, albo jestem w ciazy. We czwartek wieczorem zrobilam test, cos tak niby bylo, wyslalam zdjecie mezowi, ale stwierdzil, ze negatywny i nic nie widac. W piatek zrobilam kolejne dwa testy, w tym jeden cyfrowy. Oba pozytywne. Maz byl w domu, ale lezal juz w lozku. Jak mu pokazalam pozytywny test, usmiechnal sie od ucha do ucha i mnie mocno przytulil. Mamie i siostrze od razu powiedzialam, potem tylko kilku osobom.

Moja mama przekzala wiesci mojej cioci, zonie swojego brata (moj chrzestnt) u ktorych bylismy na Wigilii, a bylo nas tam prawie 40osob. Poniewaz nie bardzo bylo miejsce na wzajemne skladanie zyczen i dzielenie sie oplatkiem, po odczutaniu Ewangelii wujek zlozyl wszystkim zyczenia i oglosil, ze za rok bedzie o jedna osobe wiecej. Od razu wszyscy zaczeli pytac o kogo chodzi i jak zaczelam sie smiac to zaczeli nam gratulowac i wszyscy sie bardzo cieszyli :) 

Tak do czasu az brzuch nie byl bardzo widoczny i maz nie poczul pierwszych kopniakow to niespecjalnie przezywal. Im blizej konca, tym coraz czesciej chodzi i glaszcze brzuch, caluje, kladzie na nim swoja twarz, pyta jak tam “bebik” i sni mu sie po nocach ze przewija i kapie dziecko.

Pasek wagi

U nas był szok, bo nie planowaliśmy :). Zawsze miałam nieregularny okres, więc jak spóźniał mi się tydzień, to nie zwracałam uwagi. Pamiętam, że minęły już prawie dwa tygodnie a okresu nadal nie było, więc postanowiłam, że zrobię test. Kupiłam wieczorem , zrobiłam wcześnie rano. Jak zobaczyłam 2 kreski, nie mogłam uwierzyć. Poszłam szybko do męża, budzę go i mówię, że jestem w ciąży, pokazuje mu test, a on taki ledwo przytomny " W czym jesteś?" i poszedł spać dalej (smiech). Dopiero jak się obudził godzinę później to do niego dotarło :D(smiech).

Pasek wagi

spoko, Mój też ani nie gada do brzucha ani nie jest jakiś bardzo pobudzony (na razie zaistniałą sytuacją;)) nawet na USG genetyczne nie chce ze mną iść, bo się obawia, że będzie dopochwowe, a on będzie musiał na to patrzeć :P tak, wiem bez komentarza :P

Ale fajny temat! Ja dzieci nie mam ale czyta sie przyjemnie. Najlepsza jak narazie historia o mezu, ktory slyszal jak sowa mowi o dziecku ha ha.

wieprzek napisał(a):

Ale fajny temat! Ja dzieci nie mam ale czyta sie przyjemnie. Najlepsza jak narazie historia o mezu, ktory slyszal jak sowa mowi o dziecku ha ha.

Mnie rozwaliły dwie kreski na teście zwiastujące bliźnięta :D 

Pasek wagi

spoznial mi sie okres juz jakieś 2 tyg, maz pojechal po test, zrobilam, wyszly 2 grube krechy (mam go do dzis :D), on powiedzial "no wreszcie sie doczekalem" a ja sie rozbeczalam.

Do rodziców pojechalam z tym testem i ni z gruszki ni z pietruszki im go pokazalam, byli w szoku. 

Szwagierce smsem i ona powiedziała mamie i tacie meza. Trochę zaluje, ze nie osobiscie ale wtedy nie mogłam wytrzymać z takim newsem :P

Co do pierwszego USG to mieliśmy oboje lzy w oczach

patkak napisał(a):

Pokazalam test mezowi a on na to " jak dwie kreski to blizniaki?" 

(smiech) 

Ja z kolei nie dowierzalam w wynik testu i poplakałam z przerażenia wrecz- choc chciałam ciąży i dziecka, taka była moja pierwsza reakcja. Mój były zareagował z totalnym spokojem, powiedzial, ze czul, ze jestem w ciąży, bo inaczej sie zachowywalam.:| 

Pasek wagi

Niedowierzanie, że jak to.  Zaszłam przy pierwszej próbie. Mieliśmy się starać podczas podróży poślubnej grudzień 2015, ale lekarz stwierdził że mam PCOS, za długą fazę lutealną, fakt bo miałam długie cykle 38-45 dni. Po tym badaniu stwierdziliśmy że skoro nie będzie łatwo to co nam zależy i możemy zacząć starać się od razu. Długo się nie orientowałam że to ciąża, brak okresu długi czas nie robił na mnie wrażenia, test kupiłam przypadkowo stojąc w kolejce w Rosmannie, miałam go zrobić pro-forma myśląc że znowu mi się coś poprzesuwało. A tu dwie krechy. Po ciąży cykle ładnie się wyregulowały, w drugą ciążę zaszłam również przy pierwszej próbie, ale za drugim razem chciałam wiedzieć kiedy mam owulację, więc kupiłam sobie paski owulacyjne i celowaliśmy zgodnie z ich wskazaniem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.