Temat: Reakcje na wieść o ciąży;-)

Hej, podzielcie się swoimi historiami o reakcjach ojców/rodzin na wiadomość o ciąży;) robiłyście coś szczególnego jak powiadamiałyście rodzinę? robiłyście test same czy z mężami? ja zrobiłam test jak byłam sama w domu i jak mój wrócił od razu mu powiedziałam, że jestem w ciąży, a on odpowiedział coś w stylu "coś mi się nie wierzy, w ciążę to się tak łatwo nie zachodzi":P ;) a jak było u Was?;)

U mnie była podobna reakcja tylko usłyszałam, że "tak myślał jak gadaliśmy przez telefon że jakaś podekscytowana jestem" oraz "to trzeba jeszcze u lekarza potwierdzić, zobaczymy co powie".

Baaaaaaardzo byłam rozczarowana. Wogóle całą ciążę jakby nie docierało do niego, że w brzuchu jest prawdziwe dziecko. Tzn pomagał mi, wyręczał w cięższych rzeczach, dbał o mnie. Ale nie fadał do brzucha, mało go dotykał. Dawało mi to dużo do myślenia. Bałam się jak będzie z dzieciątkiem.

Ale tatuś zakochał się od pierwszego wejrzenia. Uważam, że jest teraz świetnym ojcem.

Ciekawi mniejak było u onnych? Jak wyglądało podejście partnerów do ciąży?

To było 14/2 i wybieraliśmy się walentynkowa kolacje. Pierwszy test zrobiłam sama w pracy, bo okres spóźniał mi się od tygodnia.

Po tym jak wyszedł pozytywny zakupiłam małe buciki i podarowałam je podczas kolacji. Mój jeszcze wtedy nie mąż myślał ze to breloczki :?

Długo czasu mu zeszło az dotarło do niego ze będzie tata, bo według lekarzy mój mąż jest bezpłodny...

Nastawialiśmy się na dłuższe starania, ale za 1 razem zaszłam  w ciążę. Wiedziałam już o niej praktycznie od razu, bo miałam plamienie implantacyjne. Po implantacji beta powinna rosnąć i po plamieniu zrobiłam test z krwi. Test z krwi ciąży nie wykrył, byłam jeszcze u lekarza, ale lekarz stwierdził, że jak po implantacji test z krwi nie wyszedł to nie jestem w ciąży. Gin kazał mi to potraktować jak następny okres. Jakieś 2 tygodnie później temp. podskoczyła mi do 37-37,5 stopnia, urosły mi piersi i zaczęły boleć co nigdy nie miało miejsca, ale skoro niby to nie ciąża to olałam sprawę i mężowi nie powiedziałam, że coś innego dzieje się z moim ciałem.

Po kolejnym tygodniu dolegliwości zrobiłam jednak test sikany jak mąż był w pracy, ale tak jakoś pod wpływem chwili bez żadnych oczekiwań, Wpadłam na ten pomysł dopiero jak wracałam z pracy, więc mąż nawet nie miał  żadnego pojęcia o tym, że będę robiła jakiś test. Od razu wyszedł pozytywny. Byłam wtedy umówiona z mamą i jak do mnie jechała to kazałam kupić jej po drodze drugi test z innej firmy  i też wyszedł pozytywny. Wieczorem odprowadzałam mamę na przystanek i jak wrociłam to mąż był już w domu.  Prądu nie mieli w pracy, czy coś i przyszedł 4h wcześniej. Nie zdążyłam sama go poinformować, ani czegoś wymyślić, bo sam zobaczył test, który zostawiłam w łazience. Zapytał tylko czy dobrze odczytał, że to ciąża i kazał mi iść na 2 dzień na ponownie badania krwi. W sumie ciąża planowana mąż cieszył się, chociaż nie dowierzał, że tak szybko, ale taką prawdziwą wielką radość i łzy szczęścia zobaczyłam u niego dopiero na pierwszych badaniach prenatalnych jak pierwszy raz ujrzał ruszające się dziecko na USG i jak już minęły te pierwsze 3 miesiące najbardziej obarczone poronieniem. 

Co prawda nie bylam jeszcze w ciazy, ale napisze jaka byla reakcja rodzicow, gdy siostra zaszla w ciaze (siostra mieszka za granica, byla wtedy po slubie). Mam kochajacych rodzicow, ale glupszej reakcji na wiesc o ciazy chyba nie slyszalam. Moja mama, gdy dowiedziala sie o tym, ze bedzie babcia powiedziala do mojej siostry (poinformowala telefonicznie), zeby jeszcze nie cieszyla sie bo moze poronic. Zareagowala tak, bo kobieta z ktora pracowala byla swiezo po poronieniu. Mojej siostrze bylo bardzo przykro. Przy drugiej ciazy bylam z siostra w trakcie robienia testu (tak bylam w toalecie, ale bylam odwrocona) i bylam druga osoba, ktora dowiedziala sie o ciazy. 

Ja zrobiłam rano test jak byliśmy we dwoje w domu. Nic nie mówiłam że go robię, a jak wyszłam z łazienki to pobiegłam do mojego ukochanego, przytuliłam go a on tak odwzajemnił mój uścisk jak by już wiedział. Potem mi powiedział że miał właśnie takie przeczucie że jestem w ciąży, a jak dłużej byłam w łazience niż zwykle to domyślił się że robię test i czuł że będzie pozytywny, tylko czekał na moją reakcję. Jak potwierdziłam ciążę to strasznie się ucieszył i dumny był bardzo (zdjęcia robił i ogólnie radość z jego strony była niesamowita).

Ja zrobiłam test sama, mąż wrócił z pracy do domu jak mu powiedziałam to pierwsze co powiedział z ewidentną radością to "będę TATEM?". Tak na marginesie, dziecka nie planowaliśmy, totalna wpadka :)

A co do okresu ciąży to podobnie jak u madamestrella, też nie mogę powiedzieć że jakoś szczególnie przechodził tą ciąże razem ze mną. Oczywiście dbał, chodził ze mną na wizyty itd. Miał też taki wkręt żebym się w nocy do jego pleców nie przytulała bo "dziecko zgniatam" (smiech) Ale poza tym bez rozmawiania z brzuchem i bez jakiejś wyjątkowej fazy. I nawet jak się mała urodziła to na samym początku trochę się bał, nie wiem,  że zrobi jej krzywdę czy coś. Jak miała chyba z 5 dni i pierwszy raz ją kąpał to się aż cały trzął. Ale jak już miała tak ze 2 miesiące to nie mógł się odkleić od niej i wszystko przy niej robił. I do dzisiaj takim oczkiem w głowie tatusia jest :)

Niektórzy faceci może muszą fizycznie mieć dziecko przed sobą żeby do nich dotarło że to się dzieje :)

U nas były sprzeczne reakcje...ja płakałam(jak jakaś małolata:PP), a mąż skakał do góry z radości :pmowił, że miał takie przeczucie i jeszcze kiedyś jak był późnym wieczorem na dworze sowa mu krzyczała "kołys kołys" a to podobno oznacza dziecko(smiech)

Później odwiedził nas mój brat, coś wtedy zaczął mówić, że mogłabym przytyć bo jestem za chuda. Ja mu wtedy odpowiedziałam, że przez najbliższe 9 miesięcy na pewno przytyję, oczywiście się domyślił o co chodzi i nam pogratulował;) 

Pokazalam test mezowi a on na to " jak dwie kreski to blizniaki?" 

Pasek wagi

ja teraz jak robiłam test to krzyknęła do męża:- wiesz co?..A on... co są 2 kreski? :-)  A potem.... wiesz mam takie przeczucie że to będą bliźniaki.... Ale.okazalo się że jest jeden zdrowy lokator :-P

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.