- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2019, 14:56
Cześć, chciałabym wam opisać pewna sytuację. Otóż byliśmy na zakupach, mąż z przodu z wózkiem sklepowym ustawił się do kasy. Stanęłam obok jeszcze odwracając się do niego i coś mu chciałam wytłumaczyć jeszcze zanim odjade z dzieckiem i poczekam na zewnątrz na niego. Kwestia minuty może dwóch. Syn siedział grzecznie w spacerowce, nikomu wózek nie przeszkadzał w przejściu. Odwracam się do dziecka, a tam przy dziecku jakaś stara baba (koło 50-60) już i poprawia mu czapkę, bo założył sobie na oczy. Od razu chciałam wziąć jej ręce od dziecka by puściła czapkę i sama poprawić , a ona kurczowo ją trzyma i nadal poprawia, bo jeszcze krzywo włożyła. Gdyby nie mąż pewnie bym ją tak odepchnela, że znalazła by się na podłodze. Już kilka razy zdarzyło się, ze starsi obcy ludzie dawali dziecku cześć ale czy to już nie jest przesada?
4 maja 2019, 17:38
No tak ..uczcie dzieciaka, że każdy może je macać ,pedofile będą wam wdzięczni..W końcu to nic innego jak wczesna edukacja seksualna.
Jeśli nie widzisz różnicy między poprawianiem czapki a molestowaniem to chyba masz jakiś problem...
4 maja 2019, 17:39
No tak ..uczcie dzieciaka, że każdy może je macać ,pedofile będą wam wdzięczni..W końcu to nic innego jak wczesna edukacja seksualna.
4 maja 2019, 17:39
Kobieta - nie stara baba - zachowała się niewłaściwie, ale jednak za jej postawą stała życzliwości. Ty natomiast jesteś agresywnym prymitywem i Twojej postawy absolutnie nie sposób próbować tłumaczyć.
Ale dlaczego agresywny prymityw? To, że się ma coś ochotę zrobić w danej chwili nie znaczy, że coś się zrobiło. Nic tej kobiecie nie zrobiłam.
A po drugie na prawdę czy jakby was ktoś obcy zaczął ruszać, dotykać nie byłoby waszym odruchem odepchniecie tej osoby? To, że to słodkie dziecko można pozwolić na więcej? Ja rozumiem, że można do dziecka się odezwać ale nie trzeba od razu ruszać.
Po trzecie dziecko nie było w żadnym zagrożeniu czy niebezpieczenstwie. Lubi bawić się w akuku i zakładać na oczy np czapkę. Można nawet stwierdzić, że popsula mu zabawę.
4 maja 2019, 17:43
Jeśli nie widzisz różnicy między poprawianiem czapki a molestowaniem to chyba masz jakiś problem...No tak ..uczcie dzieciaka, że każdy może je macać ,pedofile będą wam wdzięczni..W końcu to nic innego jak wczesna edukacja seksualna.
To wy będziecie mieć problem , bo to wy popieracie zbiorowe iskanie przez wszystkich losowych ludzi . A Ty już zrobiłaś dziś dobry uczynek i poprawiłaś komuś spodnie, albo dopięłaś troskliwie zamek w portfelu ? Ciekawe czy byłoby to odebrane jako przejaw miłosierdzia.
4 maja 2019, 17:44
I to jest najgorszy rodzaj kobiet. Matki wariatki przewrazliwione na punkcie swoich bąbelkow...
4 maja 2019, 17:47
Hahah, no a jak wiadomo, nic nie jest tak szkodliwe jak wczesna edukacja seksualna! Lepiej produkować sfrustrowanych paranoików którzy widzą pedofili i molestowanie w każdym najprostszym życzliwym ludzkim geście.
4 maja 2019, 17:48
Ja miałam ostatnio ochotę odwinąć kobiecie, która zaczęła dotykać moich włosów. Niby miło, powiedziała mi komplement, fajnie (tak naprawdę to też nie, bo raz że nie lubię komplementów, dwa nie lubię bycia zaczepianą przez obcych ludzi, trzy o włosy zaczepia mnie ktoś nie pierwszy raz i jest to już nudne - ale ok, rozumiem że ja jestem dziwna i zawsze dziękuję i zachowuję się tak jak wypada). Ale pchanie się z łapami to już była przesada. Nic jej nie powiedziałam, ale chyba uaktywniła się moja supermoc (czyli mordowanie wzrokiem) i poszła z fochem. Dotykania dzieci tym bardziej nie rozumiem. Nawet nie mają pola manewru, bo przecież nie uciekną z wózka. Jedyne co to zacząć płakać, albo krzyczeć (więc nie łapię po co się pchać z łapami i narażać dziecko na ewentualną traumę, jedno będzie miało w nosie, drugie się wystraszy że ktoś obcy je dotyka). Plus no nie wiem, jak wyżej. Uczenie dziecka, że obcy ludzie mogą je bezkarnie macać jest mega słabe. Co innego jak w tej sytuacji, którą ktoś opisywał, że facet złapał dziecko, żeby nie wpadło pod samochód - wtedy super, że ludzie reagują, chcą pomóc i byłabym mega wdzięczna. Ale czapeczka zsunięta na oczy to nie jest sytuacja wymagająca interwencji, zwłaszcza kiedy matka i ojciec stoją metr obok.
4 maja 2019, 17:49
Hahah, no a jak wiadomo, nic nie jest tak szkodliwe jak wczesna edukacja seksualna! Lepiej produkować sfrustrowanych paranoików którzy widzą pedofili i molestowanie w każdym najprostszym życzliwym ludzkim geście.
Lepiej założmy, że każdym kto się pcha z łapami do nieswojego dziecka kierują proste , życzliwe i ludzkie gesty, to jest w chuj rozsądne.
4 maja 2019, 18:00
Ale dlaczego agresywny prymityw? To, że się ma coś ochotę zrobić w danej chwili nie znaczy, że coś się zrobiło. Nic tej kobiecie nie zrobiłam. A po drugie na prawdę czy jakby was ktoś obcy zaczął ruszać, dotykać nie byłoby waszym odruchem odepchniecie tej osoby? To, że to słodkie dziecko można pozwolić na więcej? Ja rozumiem, że można do dziecka się odezwać ale nie trzeba od razu ruszać. Po trzecie dziecko nie było w żadnym zagrożeniu czy niebezpieczenstwie. Lubi bawić się w akuku i zakładać na oczy np czapkę. Można nawet stwierdzić, że popsula mu zabawę.Kobieta - nie stara baba - zachowała się niewłaściwie, ale jednak za jej postawą stała życzliwości. Ty natomiast jesteś agresywnym prymitywem i Twojej postawy absolutnie nie sposób próbować tłumaczyć.
Zakładam, że nie zakładałaś tego tematu w sklepie, tuż po zdarzeniu. Miałaś czas żeby ochłonąć, a jednak nie dość, że kobietę w wieku swojej matki określasz mianem STAREJ BABY, co jest skrajnie prymitywne, to jeszcze powtarzasz swoje emocje z wspomnianej "danej chwili", czyli "Gdyby nie mąż pewnie bym ją tak odepchnela, że znalazła by się na podłodze." No proszę Cię. To nie jest zachowanie agresywnego prymitywa?
I powtórzę - kobieta moim zdaniem zachowała się niestosownie. Kulturalny człowiek w takiej sytuacji pomyślałby jednak o użyciu argumentów słownych, a nie wyskoczeniu na kogoś z łapami.
Twój dopisek o zepsuciu dziecku zabawy jest w tym momencie ciut śmieszny.
Edytowany przez EgyptianCat 4 maja 2019, 18:03
4 maja 2019, 18:06
Ja miałam ostatnio ochotę odwinąć kobiecie, która zaczęła dotykać moich włosów. Niby miło, powiedziała mi komplement, fajnie (tak naprawdę to też nie, bo raz że nie lubię komplementów, dwa nie lubię bycia zaczepianą przez obcych ludzi, trzy o włosy zaczepia mnie ktoś nie pierwszy raz i jest to już nudne - ale ok, rozumiem że ja jestem dziwna i zawsze dziękuję i zachowuję się tak jak wypada). Ale pchanie się z łapami to już była przesada. Nic jej nie powiedziałam, ale chyba uaktywniła się moja supermoc (czyli mordowanie wzrokiem) i poszła z fochem. Dotykania dzieci tym bardziej nie rozumiem. Nawet nie mają pola manewru, bo przecież nie uciekną z wózka. Jedyne co to zacząć płakać, albo krzyczeć (więc nie łapię po co się pchać z łapami i narażać dziecko na ewentualną traumę, jedno będzie miało w nosie, drugie się wystraszy że ktoś obcy je dotyka). Plus no nie wiem, jak wyżej. Uczenie dziecka, że obcy ludzie mogą je bezkarnie macać jest mega słabe. Co innego jak w tej sytuacji, którą ktoś opisywał, że facet złapał dziecko, żeby nie wpadło pod samochód - wtedy super, że ludzie reagują, chcą pomóc i byłabym mega wdzięczna. Ale czapeczka zsunięta na oczy to nie jest sytuacja wymagająca interwencji, zwłaszcza kiedy matka i ojciec stoją metr obok.
Bezkarnie je macac??? Wow. Grube słowa. Ta kobieta po prostu poprawiła czapkę dziecku, ktora zaslonila mu oczy. Nieźle.