Temat: Cesarskie cięcie--uwaga, drastyczne zdjęcie

Dziewczyny, nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy to normalne. 

Wczoraj miałam cesarskie cięcie, cały czas byłam przygotowywana do naturalnego a tu w poniedziałek decyzja o cesarce. Byłam załamana, chciałam rodzić naturalnie, no ale nie w tym problem. Minęła już prawie doba a ja wciąż nie jestem w stanie położyć się nawet na boku, tak strasznie boli. Jak udało Wam się zminić pozycję i wstać po cc?? Boję się, że szwy mi się rozejda jak tak mnie boli. Zawsze byłam odporna na ból a z tym bólem nie mogę sobie poradzić. Dodam, że byłam cięta pionowo, czy to może mieć znaczenie?? 

Edit:czy tak powinna ta rana wyglądać? 

Eva1990 napisał(a):

Ty masz rozcięte pół brzucha, to nic dziwnego, że Cię boli Jezu współczuje. Mój mąż miał ostatnio operację laparaskopową, to były tylko 3 małe nacięcia, a przez dobre kilka dni wręcz krzyczał z bólu gdy musiał wstać do łazienkiStandardowa cesarka, która jest poziomym, małym nacięciem nad wzgórkiem łonowym to raczej nie będzie dla Ciebie dobre porównanie, poczytaj, popytaj jak długo dochodzi się po "normalnych" operacjach z otwieraniem powłok brzusznychedit: druga sprawa, że nie widziałam może co prawda zbyt wiele ran pooperacyjnych ale te zaszycia zawsze były szczelne, zbierające skórę. Może jest uzasadnienie dla takiego zaszycia, możesz sie zapytac lekarza

Hejka ja będę miała 3 nacięcia będę miała usuwana cystę a co Twój mąż miał za operacje tez będzie się to tak nazywało

Pasek wagi

Najpierw zajmij się zdrowiem! A później pozwem przeciwko temu konowałowi! :(  Trzymam kciuki.

Noma, współczuje. Ja jestem 5msc po cc i normalnie znosze/wnosze wózek. Bólu w ogóle nie czułam, coś mi dawali w kroplówce, a po wyjściu do domu (2dni) nie brałam nic na ból, bo go nie było. 2msc po porodzie sama wózek znosiłam i nic mi nie było.

Pasek wagi

sadcat napisał(a):

Ten szpital ma jakas strone, funpage, dodalabym zdjecie, zeby inni wodzieli jak tam szyja :0 

(puchar) Doskonały pomysł! Jako reklama! Z podpisem że tam operują najlepsi lekarze, cesarkę wykonuje sam ordynator: Zobaczcie jak profesjonalnie!

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Noma, współczuje. Ja jestem 5msc po cc i normalnie znosze/wnosze wózek. Bólu w ogóle nie czułam, coś mi dawali w kroplówce, a po wyjściu do domu (2dni) nie brałam nic na ból, bo go nie było. 2msc po porodzie sama wózek znosiłam i nic mi nie było.

Jestem zaskoczona. Na oddziale, na którym leżałam średni czas pobytu po cc  trwał około tydzień. CC wykonywało się ze wskazań, albo na cito w przypadku zagrożenia życia dziecka, więc z uwagi na stan zdrowia dziecka matki w większości zostawały dłużej w szpitalu i wszystkie w dniu wypisu chodziłyśmy dalej zgięte w pół z powodu silnego bólu i tym jestem zaskoczona właśnie, że nic Ciebie nie bolało już po 2 dniach. Zazdraszczam i pewnie moje koleżanki z sali też by zazdrościły. 

Noma, w UK po cesarce trzymają dwa dni tylko. Ciekawe skąd różnice w bólu. 

Pasek wagi

Trzymaj się, na pewno uda się coś z tym zrobić :) Najważniejsze, żebyś się teraz nie załamała, choć doskonale rozumiem, że jesteś w okropnej sytuacji. Dasz radę! Dobrze, że masz męża, który Cię wspiera

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Noma, w UK po cesarce trzymają dwa dni tylko. Ciekawe skąd różnice w bólu. 

różnice wynikaja pewnie z faktu, ze cc cc nie równe, są różne sposoby cięcia, lekarze używają różnych szwów itp. Są cięcia poprzeczne które dzielą się na cięcia Pfannenstiela, Cohena lub Mizgav-Ladach w zależności od tego, jak cięcie przebiega pod skórą. To co zrobili Autorce to cięcie klasyczne, podpępkowe pośrodkowe, ale robi się je bardzo rzadko, a jeszcze rzadziej robią cc drogą pochwową. Próbowałam znaleźć jakim sposobem ja miałam, ale nie mogę znaleźć dokumentu, poszukam rano. Mój sposób był taki, że w ciążę mogę i teraz zachodzić (powinnam jak najszybciej z powodu mięśniaków) i macica mi nie pęknie, ale ja już zawsze będe rodziła poprzez cc.

Pasek wagi

ja miałam cc w 2014 roku w prywatnej klinice bólu nie czułam praktycznie wcale blizna jest właściwie niewidoczna w piątek miałam cięcie a w niedziele już byłam w domu natomiast w poniedziałek nawet normalnie na zakupach byłam także to jak wygląda Twój brzuch napewno normalne nie jest masz straszną ranę  nie daj się zbyć przecież zakażenia możesz dostać. Niech Twój mąż robi awanturę ..... wołajcie lekarza spoza tego szpitala ...... dodatkowo dyrekcję szpitala róbcie coś nie daj się zbyć. Pozdrawiam.

Marisca napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

Noma, współczuje. Ja jestem 5msc po cc i normalnie znosze/wnosze wózek. Bólu w ogóle nie czułam, coś mi dawali w kroplówce, a po wyjściu do domu (2dni) nie brałam nic na ból, bo go nie było. 2msc po porodzie sama wózek znosiłam i nic mi nie było.
Jestem zaskoczona. Na oddziale, na którym leżałam średni czas pobytu po cc  trwał około tydzień. CC wykonywało się ze wskazań, albo na cito w przypadku zagrożenia życia dziecka, więc z uwagi na stan zdrowia dziecka matki w większości zostawały dłużej w szpitalu i wszystkie w dniu wypisu chodziłyśmy dalej zgięte w pół z powodu silnego bólu i tym jestem zaskoczona właśnie, że nic Ciebie nie bolało już po 2 dniach. Zazdraszczam i pewnie moje koleżanki z sali też by zazdrościły. 

Moja szwagierka miala cc w 2012 i wtedy z tego co mowi trzymali 7-9 dni... ale teraz szybko wypuszczaja, kuzynka miala cc w poniedzialek a w czwartek bodajze wyszli.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.