Temat: Cesarskie cięcie--uwaga, drastyczne zdjęcie

Dziewczyny, nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy to normalne. 

Wczoraj miałam cesarskie cięcie, cały czas byłam przygotowywana do naturalnego a tu w poniedziałek decyzja o cesarce. Byłam załamana, chciałam rodzić naturalnie, no ale nie w tym problem. Minęła już prawie doba a ja wciąż nie jestem w stanie położyć się nawet na boku, tak strasznie boli. Jak udało Wam się zminić pozycję i wstać po cc?? Boję się, że szwy mi się rozejda jak tak mnie boli. Zawsze byłam odporna na ból a z tym bólem nie mogę sobie poradzić. Dodam, że byłam cięta pionowo, czy to może mieć znaczenie?? 

Edit:czy tak powinna ta rana wyglądać? 

Dziewczyny, dziękuję za wszystkie (prawie) komentarze. Tutaj w szpitalu wszyscy twierdzą, że tak ma to wyglądać. Co do wstania z łóżka zostałam zmuszona po południu pomimo olbrzymiego bólu. Był mąż, zabrał zdjęcia i będzie jutro starał się to skonsultować z innym lekarzem. Pisałam też do doktora Wasiluka, który ma zająć się moimi rozstepami po wszystkim. Jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Przykre to dla mnie, bo szyl mnie mój lekarz prowadzący, ordynator, do którego w dodatku chodziłam prywatnie i ufalam mu. 

Cesarka ze względu na gastoze, ale nie wiem czy to powód do pionowego cięcia. :(

jasne że wszyscy mówią że tak ma być, nie przeciwstawią się ordynatorowi, niech maż się spieszy z tą konsultacją bo obecnie wychodzi się po cc w 48 godzin po porodzie (o ile nie ma powikłań, a uwierz mi będą Cię chcieli wypchnąć jak najszybciej). Oni na wypisie napiszą, że zostalaś wypisana w stanie dobrym, ze wszystko poszło ok, że blizna się łądnie zrasta itp. A jak coś się stanie po Twoim wyjściu to oni już za to nie odpowiedzą. Dlatego konsul;tacja musi być gdy będziesz jeszcze w szpitalu. 

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

jasne że wszyscy mówią że tak ma być, nie przeciwstawią się ordynatorowi, niech maż się spieszy z tą konsultacją bo obecnie wychodzi się po cc w 48 godzin po porodzie (o ile nie ma powikłań, a uwierz mi będą Cię chcieli wypchnąć jak najszybciej). Oni na wypisie napiszą, że zostalaś wypisana w stanie dobrym, ze wszystko poszło ok, że blizna się łądnie zrasta itp. A jak coś się stanie po Twoim wyjściu to oni już za to nie odpowiedzą. Dlatego konsul;tacja musi być gdy będziesz jeszcze w szpitalu. 

Mam wyjść dopiero w niedzielę, ale fakt że trzeba się spieszyć bo to tylko jutro i pojutrze zostało. :(:(:(

no nie, skandal! Strach rodzic :0 oby twój maz cos zdzialal

Konsultowalam z kolezanka - zle Cie zszyli, rozchodzi sie ta rana. Musza Cie od nowa zszyc. :(

A może jakiś stażysta Cię ciąl i zszywal, lub lekarz byl pod wplywem :/???? Blagam napisz gdzie rodzilas, napisz przynajmniej dzielnicę? Tez jestem z Poznania, muszę wiedziec gdzie na pewno nie rodzić w przyszłości.... Kilka moich znajomych rodzilo poprzez cc w ostatnich 2-3 latach i zadna nie miala pionowego cięcia :o.... Moja matka miala na Lutyckiej w 88 i 89, moze to tam Cie tak pochlastali? To wygląda okropnie, az mnie boli jak patrzę ;(, współczuję Ci bardzo, ja to bym zrobiła  taką aferę, ze pasami by mnie musieli spinać :[!!! Nie pozwalaj im robic z siebie idiotki!!! Przecież widac golym okiem, ze tak nie powinno byc...

O kurczę biedactwo to wygląda jakby Cię pijany student zszywal... Nie można tego tak zostawić:(

Liandra napisał(a):

O cc się nie wypowiem ale ran miałam sporo szytych ;) żadna tak nie wyglądała, nawet naprawdę duża gdzie miałam kilkadziesiąt szwów(w tym wewn. rozpuszczalne i zewnętrzne)- twoja wygląda jak z lekka pofastrygowana jedynie-dlaczego te szwy są tak rzadko i nie zbierają skóry? To byle ruch i może puścić.. .. będziesz mieć po czymś takim paskudnego grubego bliznowca prawie na pewno... a usuwanie takiej blizny operacyjnie często już potem nie daje efektu(bliznowacenie odrasta ponownie). Sama uważam że nic nie wywalczysz- tu cie musi wesprzeć rodzina! To oni powinni załatwić konsultacje innego lekarza i ew. poprawkę szycia, ty-skoro robił cie ordynator-awanturując się uzyskasz tylko tyle pewnie że będą cię gorzej traktowali...mąż czy ktoś z rodziny musi koniecznie cie wesprzeć i pozałatwiać to- zwł że ty przecież nie jesteś mobilna, a na obchodzie to można niewiele....Morfina na życzenie na ból po operacji i jeszcze co 3 godziny? hahaha ale kogoś poniosła fantazja.....

Ja miałam przez pełną dobę pompę morfinową która sama stale wprowadzała odpowiednią dawkę morfiny. Położnej po dobie pytała czy chcę jeszcze zostawić ale ból był lżejszy więc zmieniłam na paracetamol.

Pasek wagi

Ten szpital ma jakas strone, funpage, dodalabym zdjecie, zeby inni wodzieli jak tam szyja :0 

 Wydaje mi się, że szwy się rozeszły, albo źle zszyli. Ja miałam wszystko zaklejone aż do momentu zdjęcia szwów i nic nie wiedziałam, ale cięcie mam poziome o wielkości ok 10 cm . Po 2 wszystkie dziewczyny wstawały u nas po 7-8 h od cesarki.  Wszystkie po 16 h musiały o własnych siłach się wykąpać , a potem przenieść same swoje tobołki do innej sali, bo musiałyśmy zwolnić tę pooperacyjną.

Wszystkie wyły z bólu , takie życie. 

Po 24 h przestali podawać leki przeciwbólowe, bo wszystkie chciały karmić piersią, a lekarze twierdzili, że leki znajda się w mleku. Nastaw się na to, że przez następne kilka dni będzie ostro boleć. Po tygodniu będzie troszkę lepiej. Po 2 tygodniach dalej będziesz miała problem wstać z łóżka, ale już będziesz bardziej mobilna w ciągu dnia. 

Do miesiąca będziesz odczuwać średni ból. Do kilku miesięcy możesz odczuwać lekkie pobolewanie. Ja do ponad 2 lat czułam mrowienie w miejscu cięcia i swędzenie na zmianę pogody. Ja po 8 mies jak chciałam znieść 8 kg wózek to dostałam plamienia i musiałam się wstrzymać z samodzielnym wychodzeniem na spacer z dzieckiem do roku po cc. jeśli nie miał mi kto wózka znieść. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.