- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lipca 2018, 15:06
Niedobrze, zazwyczaj ślub to jeden z najpiękniejszych dni w życiu, a nie pora na takie dylematy. Coś jest nie tak.10 lat to kupa czasu. Może po prostu przyzwyczailiście się do siebie na tyle, że przestaliscie się starać bo i tak macie pewność że sobą będziecie? Uwierz, że ślub niczego nie zmieni na lepsze, będzie tak samo jak przed. Musisz sama sobie odpowiedzieć czy go kochasz czy jesteś z nim tylko z przyzwyczajenia.
11 lipca 2018, 15:15
Szczera rada: skoro tak sie czujesz, to moze warto jednak przelozyc czy na razie odwolac i powaznie sie zastanowic? To nie jest dobry znak. Latwiej odwolac i poniesc koszty niz potem sie rozwodzic...
11 lipca 2018, 15:23
A może to po prostu wynik stresu przedslubnego?
Jesteś w bardzo długim związku. Raptem zaręczyny, ślub. Moim zdaniem normalne że dopadło Cię zwątpienie. Długo byliście para bez zobowiązań. Teraz ma się to zmienić.
11 lipca 2018, 15:25
Ja nie miałam takich dylematów. Ale to już Ty musisz wiedzieć czy bo kochasz. Z jakiegoś powodu dalej jesteście razem, zareczyliscie się, itd. Może lepiej byłoby przełożyć ślub? Tylko musisz się liczyć z tym, ze Twój facet może nie chcieć dłużej z Tobą być.
11 lipca 2018, 15:35
Przechodzony zwiazek.slub po 10 latach bycia razem to w sumie niewiele zmienia.przyzwyczailiscie sie do siebie i przez ten czas staliscie sie dla siebie jak stare; niekoniecznie dobre malzenstwo. Rutyna i wypalenie wkrada sie po latach,to normalne. Moim zdaniem powinnas wziac ten slub; najwyzej sie rozwiedziesz(zart)
11 lipca 2018, 15:48
Ja to ostatnio jestem monotematyczna no ale trudno :D znowu to napiszę,... w tej sytuacji potrzebujecie na już terapii, ogarniecie temat i przy dobrych wiatrach zdążycie na nowo pokochać się przed ślubem
11 lipca 2018, 15:56
E tam najpiękniejszy dzień. Dla mnie to była tylko formalność, która nic nie zmienia. Nie ma co robić z tego nie wiadomo jakiego wydarzenia. Jak coś będzie nie tak to się rozwiedziesz wielka rzecz.
11 lipca 2018, 16:01
Wg mnie 10 lat to szmat czasu. Po takim czasie rutyna wpada w związek, bo tak naprawdę wy już jesteście jak stare dobre małżeństwo. Tylko wiesz gdzie jest różnica? Małżeństwa ratują sytuację, bo wiążą ich różne rzeczy. A ty po 10 latach możesz po prostu odejść. Nic Cię nie trzyma, a to czy dobrze zrobisz ciężko powiedzieć. Jak dlugo masz już wątpliwości?
11 lipca 2018, 16:18
Ja myślę, że na dwoje babka wróżyła ;) Może być tak, że się wypaliło (ja przez to przeszłam, związek zakończony w porę choć było ciężko) a może dopadł Cię stres związany ze zmianami. No bo jesteście razem tyle czasu, nigdy się nad tym pewnie jakoś nie zastanawiałaś a tu nagle ślub i przychodzą refleksje i obleciał strach.
Przełam strach i porozmawiaj z facetem, nie daj się zbyć. Nie będzie łatwo ale może Ci to rozjaśni w głowie ;)
Edytowany przez Yngvild 11 lipca 2018, 16:20