Temat: Suknia slubna

Cześć, czy Waszym zdaniem obecnie na ślubie aż tak bardzo razi biała suknia ślubna mając dziecko? 

Żadna suknia by mnie nie raziła ani tym bardziej kolor. Jeśli ta suknia sprawia , że ten dzień jest dla młodej pary bardziej wyjątkowy i szczęśliwy to czy można im tego bronić?

Długa biała suknia z welonem była symbolem dziewictwa. I tu pojawia się kolejne pytanie - czy para która jest ze sobą od kilku lat, często razem mieszkają, i tylko nie mają dziecka - powinna sięgać po te symbole? Czy kobieta która była w związku cywilnym i nie ma dziecka, a teraz bierze ślub kościelny, ma prawo do białej sukni z welonem? Trochę nam się w ostatnich czasach pomieszała tradycja z symbolami i chyba już tego nie "wyprostujemy" :))

MAm 3 msc corke i slub za 3 msc suknia oczywiscie biala... w nosie to mam :D

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Mnie by raziła lub nie w zależności od tego jaki byłby to ślub. Na cywilnym by mnie to nie raziło w ogóle - bo wtedy biała suknia jest dla mnie po prostu elementem tradycji (na tej samej zasadzie nie radzi mnie kiedy ktoś niewierzący je w Wigilię karpia, albo kupuje dzieciom prezenty w mikołajki). Na kościelnym by mnie raziło i odbierałabym ją jako symbol hipokryzji (czyt. olałam zasady własnej wiary, ale wyspowiadam się i wszystko znów będzie super, można paradować w "czystej bieli").

na szczęście są różne odcienie bieli ;))

poza tym serio wierzysz w to, że teraz każda panna młoda w białej sukni jest dziewicą? ;) 

harlekin1995 napisał(a):

Sunniva89 napisał(a):

razic nie razi ale to czysta hipokryzja jak ktos bierze slub koscielny, bierzesz slub w ksociele przysiegasz przed bogiem a jednoczesnie w powazniu masz zasady tej wiary... nie moge sie nadziwic tym kobietom. 
Biała suknia jest tradycja, symbolem, a nie zasadą wiary!

dokładnie.

akitaa napisał(a):

Wilena napisał(a):

Mnie by raziła lub nie w zależności od tego jaki byłby to ślub. Na cywilnym by mnie to nie raziło w ogóle - bo wtedy biała suknia jest dla mnie po prostu elementem tradycji (na tej samej zasadzie nie radzi mnie kiedy ktoś niewierzący je w Wigilię karpia, albo kupuje dzieciom prezenty w mikołajki). Na kościelnym by mnie raziło i odbierałabym ją jako symbol hipokryzji (czyt. olałam zasady własnej wiary, ale wyspowiadam się i wszystko znów będzie super, można paradować w "czystej bieli").
na szczęście są różne odcienie bieli ;))poza tym serio wierzysz w to, że teraz każda panna młoda w białej sukni jest dziewicą? ;) 

Oczywiście, że nie wierzę i nie wiem skąd w ogóle pomysł, że mogłabym w to wierzyć? - bo ja niczego takiego nie zasugerowałam. Z tym, że w przypadku ślubu cywilnego nie wierzę i białą suknię traktuję jako przejaw tradycji/zwyczaju/przyzwyczajenia/kanonu mody. Natomiast w przypadku ślubu cywilnego to moim zdaniem hipokryzja - bo ta biel w Kościele jednak była (i w teorii jest) powiązana jednak z dziewictwem (i brakiem występowania przeciwko szóstemu przykazaniu). 

Gourmand! napisał(a):

W dzisiejszych czasach siadają w bejsbolówach do eleganckich kolacji... I cały czas nie mogę tego zaakceptować.Welon i biała suknia symbolizują niewinność i dziewictwo. I KROPKA. :)

Nie popisuj się ignorancją, biala suknia nie symbolizuje NICZEGO, ani nie jest to jakaś nie wiadomo jaka tradycja. Najwyżej konwenans, zwykła moda trwająca z półtora wieku, czyli w sumie niezbyt długo, zapoczątkowana przez królową Wiktorię, bo jej się uwidziało brać ślub w białej sukni. Pod uwagę trzeba wziąć to, że na początku jej panowania pojawiła sie nowinka technologiczna - fotografia, i królowa to łyknęła, wyczuła potencjał. Stała sie swego rodzaju prekursorką celebryctwa, dokumentując scenki ze swojego życia na fotografiach i oczywiście musiało się też pojawić zdjęcie ślubne monarchini w nowince modowej - białej sukni ślubnej. No i resztę można sobie dopowiedzieć; oto władczyni najpotężniejszego ówczesnego imperium na świecie uwieczniona na takim cudzie techniki jakim wydawała się fotografia, w niecodziennej bo białej sukni ślubnej. Można sobie wyobrazić jakie to wówczas wywarło wrażenie i że biała suknia ślubna została podchwycona błyskawicznie w całym cywilizowanym swiecie, czy też raczej w świecie cywilizacji europejskiej.

Jeśli coś ma cokolwiek symbolizować to wianek, który rzeczywiście symbolizuje dziewictwo, ale chyba mało kto w dzisiejszych czasach zaklada wianek na ślubie.

variolen1 napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

W dzisiejszych czasach siadają w bejsbolówach do eleganckich kolacji... I cały czas nie mogę tego zaakceptować.Welon i biała suknia symbolizują niewinność i dziewictwo. I KROPKA. :)
Nie popisuj się ignorancją, biala suknia nie symbolizuje NICZEGO, ani nie jest to jakaś nie wiadomo jaka tradycja. Najwyżej konwenans, zwykła moda trwająca z półtora wieku, czyli w sumie niezbyt długo, zapoczątkowana przez królową Wiktorię, bo jej się uwidziało brać ślub w białej sukni. Pod uwagę trzeba wziąć to, że na początku jej panowania pojawiła sie nowinka technologiczna - fotografia, i królowa to łyknęła, wyczuła potencjał. Stała sie swego rodzaju prekursorką celebryctwa, dokumentując scenki ze swojego życia na fotografiach i oczywiście musiało się też pojawić zdjęcie ślubne monarchini w nowince modowej - białej sukni ślubnej. No i resztę można sobie dopowiedzieć; oto władczyni najpotężniejszego ówczesnego imperium na świecie uwieczniona na takim cudzie techniki jakim wydawała się fotografia, w niecodziennej bo białej sukni ślubnej. Można sobie wyobrazić jakie to wówczas wywarło wrażenie i że biała suknia ślubna została podchwycona błyskawicznie w całym cywilizowanym swiecie, czy też raczej w świecie cywilizacji europejskiej.Jeśli coś ma cokolwiek symbolizować to wianek, który rzeczywiście symbolizuje dziewictwo, ale chyba mało kto w dzisiejszych czasach zaklada wianek na ślubie.

Akurat w dzisiejszych czasach wianek jest bardzo popularny. 

A możliwe że wianki są aktualnie modne,  nie orientuję się w ślubnych trendach.  Ale  to właśnie wianek symbolizował dziewictwo, mówiło się że panna młoda idzie w wianku,  czyli podkreśla swą niewinność, czy też wnosi w małżeństwo wiano  - posag.

Zaś suknie ślubne od wieków były kolorowe.  I tak w ogóle to nie było żadnych standartów,  modeli  jak suknia ślubna ma wyglądać.  Po prostu panny na ślub zakładały najlepszą suknię jaką wtedy miały,  najbardziej strojną, odświetną albo szyły nową wg aktualnie panującej mody. I tak popularnymi kolorami sukien ślubnych byly różowy,  uznawany za odpowiedni dla młodej panienki,  albo błękitny - kolor Maryi, np suknia ślubna królowej Bony była błękitna ze złotymi naszywkami. 

Biała suknia ślubna zrobiła tak ogromną furorę, tak ugruntowała swoją pozycję,  wydaje się być taką oczywistością że ludzie myślą że to wielowiekowa uświęcona tradycja a nie wcale niedługi obyczaj,  aż niektórzy zaczęli przypisywać jej symbolikę, łączyć z wiarą I kościołem, co jest bzdurą bo tak naprawdę nic za białą suknią ślubną nie stoi,  a jej popularność jest najzwyklejszym dziełem przypadku. 

variolen1 napisał(a):

A możliwe że wianki są aktualnie modne,  nie orientuję się w ślubnych trendach.  Ale  to właśnie wianek symbolizował dziewictwo, mówiło się że panna młoda idzie w wianku,  czyli podkreśla swą niewinność, czy też wnosi w małżeństwo wiano  - posag.Zaś suknie ślubne od wieków były kolorowe.  I tak w ogóle to nie było żadnych standartów,  modeli  jak suknia ślubna ma wyglądać.  Po prostu panny na ślub zakładały najlepszą suknię jaką wtedy miały,  najbardziej strojną, odświetną albo szyły nową wg aktualnie panującej mody. I tak popularnymi kolorami sukien ślubnych byly różowy,  uznawany za odpowiedni dla młodej panienki,  albo błękitny - kolor Maryi, np suknia ślubna królowej Bony była błękitna ze złotymi naszywkami. Biała suknia ślubna zrobiła tak ogromną furorę, tak ugruntowała swoją pozycję,  wydaje się być taką oczywistością że ludzie myślą że to wielowiekowa uświęcona tradycja a nie wcale niedługi obyczaj,  aż niektórzy zaczęli przypisywać jej symbolikę, łączyć z wiarą I kościołem, co jest bzdurą bo tak naprawdę nic za białą suknią ślubną nie stoi,  a jej popularność jest najzwyklejszym dziełem przypadku. 

To ciekawe co piszesz, nie miałam o tym pojęcia :) 

Smutne jest ze to zawsze kobieta musi byc napietnowana. Oboje maja dziecko, to idac ta logika facet nie powinien zalozyc garnituru. Szkoda ze kobiety nie sa dla siebie przychylne. Przeciez wiekszosc par juz wspolzyje przed slubem, wiec zadna nie powinna zakladac bialej. W dzisiejszych czasach to jest tradycja i para mloda nie powinna czuc sie krytykowana. Eeeh... autorko wogole sie niczym nie przejmuj. To Twoj dzien. Mi by nawet do glowy nie przyszlo dlaczego zalozylas biala suknie majac dziecko.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.