- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2018, 10:53
Cześć,
Chciałabym odświeżyć ten temat. Mam problem z suknią ślubną, mianowicie w salonie w którym byłam nalegają aby suknię zamówić minimum 6 miesięcy wcześniej. Nie byłoby w tym dla mnie nic dziwnego gdyby nie to, że od momentu pobrania miary ( czyli w chwili płacenia zadatku) moje obwody nie mogą się zmienić o więcej niż max 4 cm. Jestem w trakcie odchudzania, w pierwszym miesiącu z samego brzucha zjechałam około 10 cm. Wiadomo, że nie co miesiąc będę tracić te 10 cm tylko znacznie mniej, ale jednak chcę nadal przez te 6 miesięcy mimo wszystko dietować. Jak to było w Waszych salonach? W innych salonach gdzie sukienki mniej mi się podobały w ogóle nie było z takimi rzeczami problemu, ostatnia przymiarka jest tydzień przed ...tylko tu robią takie problemy. Co myślicie?
26 lutego 2018, 11:03
Ostatnia przymiarka jest z reguły 1-2 tygodnie przed ślubem, ale to jest oczywiste, że nikt z dnia na dzień nie przerobi Ci całego fasonu sukni o kilka rozmiarów. Ta przymiarka służy wyłącznie zmianom kosmetycznym.
Jak ja zamawiałam suknie to był luty, a wesele było we wrześniu i do końca lutego przyjmowali zamówienia na śluby w lato. Zostałam pomierzona i moje wymiary zostały wpisane w umowie z zastrzeżeniem, że za wszelkie poprawki związane ze zmianą wymiarów płacę dodatkowo sama, a rozmiar sukni można zmniejszyć/powiększyć o 2 rozmiary.
Sukni nie szyje się tydzień. Jest do długa i żmudna robota, poza tym suknia to nie zwykła podomka , że aby zmniejszyć wystarczy złżyć materiał na pół i maszyną przejechać.
Prawdopodobnie nie masz dużej wagi od wczoraj, więc trzeba było wcześniej wziąć się za siebie. Zresztą skąd wiesz jaki krój sukni będzie dla Ciebie dobry po schudnięciu. Możesz założyć swoją suknię 2 tygodnie przed ślubem i stwierdzić, że wyglądasz jak pół dupy zza krzoka, no sorry ale kobiety mają różną budowę mniejsze/większe biodra, większy brzuch, albo szczupłą talię. Każdy fason sukni jest do innej figury. Skąd wiesz jak będziesz wyglądała w dniu ślubu i czy Twoja wymarzona suknia w ogóle będzie adekwatna do Twojej obecnej sylwetki. Nie wiem czego się spodziewałaś. I słabe to jest jakieś większe odchudzanie do ślubu. Widać nie zależy Ci na samej zmianie nawyków, tylko chodzi Ci wyłącznie o ten ślub.
Edytowany przez Marisca 26 lutego 2018, 11:08
26 lutego 2018, 11:07
Ja bym na twoim miejscu wskoczyła na stabilizację, ale za to popracowała nad zdrowymi nawykami - zdrowe białka i tłuszcze, dużo warzyw, ograniczenie skrobi i fruktozy. Jak już znowu będziesz mogła nad sobą pracować, to będzie łatwiej ;)
26 lutego 2018, 11:28
U mnie było tak, że suknię szyłam 2 miesiące przed. W ciągu tych 2 miesięcy od wzięcia miary zeszło mi jeszcze po 2 centymetry wszędzie. Suknia już była trochę luźna. Nie wyobrażam sobie 4cm. Ja tam bym zamawiała w ostatniej chwili jak schudnę.
Tak, jak ktoś wyżej napisał jak zmieni ci się rozmiar o 2 to ta suknia może całkiem stracić urok na tobie. Więc albo bym utrzymywała wagę albo zamówiła dopiero jak schudnę.
26 lutego 2018, 11:33
Ja ostatnią przymiarke miałam dzień przed ślubem, szyć zaczęłam ja jakieś 5 tygodni przed ślubem. Ale ja miałam taką sukienkę, że zwezanie czy poszerzanie jej krzywdy nie robiło. Ale w niektórych kieckach może się wszystko później brzydko układać...
26 lutego 2018, 12:06
Ja miałam szytą suknię cztery miesiące przed ślubem, a że wagi nie zmieniałam to już tak została. Była możliwość dopasowywania jej jeszcze bliżej ślubu, ale jakieś niewielkie zmiany. Wydaje mi się, że jak się odchudzać to bez sensu ryzykować, bo może Ci zejść sporo więcej niż te 4 cm i potem suknia będzie na Tobie wisieć. Plus jak wyżej, przy innej wadze może się okazać, że zupełnie inny model lepiej pasuje.
26 lutego 2018, 12:34
Moja suknia była szyta przez 8 miesięcy i już wtedy pobrano wymiary. Potem na miesiąc przed miałam przymiarkę i na dwa tygodnie przed, żeby dokładnie dopasować, ale nie były to duże zmiany, raczej w zakresie tego samego rozmiaru. Nie sądzę, żeby suknie dawało się bardzo zmieniać, kiedyś w salonie przymierzałam o wiele za dużą suknię i sama ilość materiału na spódnicę jest zupełnie inna niż na mniejsze rozmiary. To jest już raczej ustalane w chwili szycia i zmniejszanie takie spódnicy spowodowałoby zupełną zmianę fasonu.
26 lutego 2018, 12:47
u mnie w miescie ostatnia przymiarka jest msc przed slubem do tego czasu mozna chudnac w ostatnim msc trzeba trzymac wagę.Najgorsze jak człowiek odchudza sie chwile przed ślubem...
26 lutego 2018, 12:47
Od mojego slubu minelo juz 10 lat, ale pamietam, jak kiedys na slubnym forum gazeta.pl jakas panna mloda rozpaczala, ze zamowila taka droga suknie (wowczas jakies 6 000), bo w firmowym salonie przysiegali na wszystkie swietosci, ze bedzie hiszpanska z Hiszpanii, a jak przyjechala, to wyleciala przypieta do niej jakas karteluszka z chinskimi krzaczkami :-D Salon tlumaczyl sie w ten sposob, ze szyja w Chinach, ale kontrola jakosci jest w Hiszpanii :-D Nie uwierze, ze jakakolwiek suknia moze byc szyta 8 miesiecy ciurkiem. Trzeba zamowic tyle wczesniej, zeby zdazyla dojechac do Europy. Zamow kiecke u polskiej krawcowej, to miara bedzie zdjeta znacznie blizej slubu.
26 lutego 2018, 13:21
Marisca, nie odchudzam się 5 minut przed ślubem, zaczęłam zmieniać moje nawyki już dawno temu, teraz po prostu zaczęłam więcej ćwiczyć więc automatycznie waga spada ( z czego się bardzo cieszę). Nie zamawiam ogromnej bezy z ręcznie wyszywanymi koralikami i cekinami. Producent robi ją w 2 miesiące, to jest bardzo prosta suknia. Więc 6 mcy to dla mnie gruba przesadza.
Izazdo :D moja kiecka jest produkowana w Polsce :) tylko w innej części Polski.
Dzwoniłam do salonu i powiedziałam o moich wątpliwościach, Pani powiedziała że faktycznie zwykle jest tak że nie może się zmienić wymiar o 4cm tylko że ostatnia miara jest 2 tyg przed ślubem. A Pani która próbowała mi wcisnąć sukienkę mówiła że miara jest ściągana w dniu płacenia zadatku i od różnica max jaka może być to 4 cm. Powiedziała też, że jeśli zamierzam się odchudzać to mam im po prostu o tym powiedzieć, żeby miały to na uwadze i że wszystko da się zrobić. Dzięki dziewczyny.