Temat: W czym trzymać klucze i dokumenty podczas ślubu?

Otóż mam taki problem, że do ślubu prawdopodobnie będę szła pieszo, o ile pogoda dopisze. Okazało się, że facet od samochodu się nie odzywa, więc kij mu w tyłek. Wcześniej miałam zostawić rzeczy w aucie, ale wyszło jak wyszło. W każdym razie ślub jest w urzędzie, a świadkowej przy mnie nie będzie. Muszę w czymś trzymać klucze do mieszkania jak je zamknę i dowód osobisty. Jak to rozwiązać? Kopertówka chyba głupio wygląda z suknią ślubną chociaż moja nie jest typowa? W ręku trzymać zielone etui z kluczami też dziwnie. Gdyby było zimno schowam do kurtki skórzanej, ale co jeśli będzie ciepło i będę szła bez okrycia wierzchniego? Mam wcisnąć panu młodemu do kieszeni marynarki?

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

A nie możesz odpiac tego zielonego? Problem rodem z gimnazjum. Pan młody to Twój partner, przyszły mąż, więc jaki problem aby mu dac? 
Żaden. Przecież sama w poście to zaproponowałam. Pytam tylko czy to ok rozwiązanie jezu..
a czemu ma byc nie ok?

dzem_ze_swini napisał(a):

roogirl napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

A nie możesz odpiac tego zielonego? Problem rodem z gimnazjum. Pan młody to Twój partner, przyszły mąż, więc jaki problem aby mu dac? 
Żaden. Przecież sama w poście to zaproponowałam. Pytam tylko czy to ok rozwiązanie jezu..
a czemu ma byc nie ok?

Bo może ktoś ma jakieś lepsze rozwiązanie? Czasem coś tu ludzie poradzą z sensem.

Pasek wagi

dzem_ze_swini napisał(a):

roogirl napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

A nie możesz odpiac tego zielonego? Problem rodem z gimnazjum. Pan młody to Twój partner, przyszły mąż, więc jaki problem aby mu dac? 
Żaden. Przecież sama w poście to zaproponowałam. Pytam tylko czy to ok rozwiązanie jezu..
a czemu ma byc nie ok?

Nie wiem czemu akurat pod tym kątem czepiacie się Roogirl, wątpliwości jak najbardziej uzasadnione. Tak po prawdzie to obowiązuje zasada "pustych kieszeni" i faceci nie powinni wykorzystywać kieszeni marynarki (to raz, że savoir vivre, a dwa że jak się je za bardzo wypcha to słabo to wygląda). Więc starcie na linii super ściśle trzymamy się zasad savoir vivre, nawet jeżeli są zupełnie niepraktyczne vs olewamy i wybieramy praktyczne rozwiązanie. 

Na drogę jakas malutka zgrabna torebeczka pasująca do sukni. Na miejscu przekazanie jej mamie. Gdzie tu problem?

Chyba tak jak dziewczyny mówią, włóż do marynarki. 

Swoją drogą pierwsze słyszę, by iść tylko we dwoje. Zwykle przecież są w domu świadkowie, przynajmniej pomagają się ubrać. U mnie przed ślubem zjechało się sporo gości, byli rodzice, teściowie, błogosławieństwo. Ale to ślub kościelny.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.