- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lutego 2017, 14:15
Kochane, wybieram się za niecałe 3 miesiące na wesele do kuzynki. Idę na nie z chłopakiem. Stąd moje 2 pytania:
1. Ile włożyć do koperty? Mam 23 lata, studiuję i pracuję, ale zarabiam póki co jakąś średnią krajową :) Jestem zaproszona na ślub i na wesele. Z kuzynką nie utrzymuję jakichś bardzo bliskich kontaktów. Widujemy się zazwyczaj z okazji świat, czy uroczystości rodzinnych. Wesele będzie na około 200 osób, nie mam pojęcia ile wynosi kwota "od talerzyka" :)
2. Zapraszam na wesele chłopaka, z którym jestem prawie półtora roku. Zna tylko moją najbliższą rodzinę, dalszą pozna dopero na weselu. Zastanawiam się, czy w związku z tym, ze zapraszam go na wesele, powinnam zapłacić równiez za niego, czy jednak ustalić, że składamy się po równo. Zarabia trochę więcej ode mnie. Wiem, że pewnie przed weselem i tak będziemy o tym rozmawiać i myślę, że sam będzie chciał się dołożyć, ale nie mam po prostu doświadczenia w tej kwestii (pierwsze wesele, na które idę z chłopakiem), wiec chciałam się dowiedzieć jak wy byście się w tej sytuacji zachowały :)
1 lutego 2017, 14:43
Ja raz dałam 200 i nie było to tak dawno temu. Nie miałam zupełnie kasy i nie zamierzałam się zapożyczać żeby dać komuś więcej kasy. Sama bym nie chciała, żeby ktoś mi dawał pieniądze których nie ma, więc nawet się nie zastanawiałam.Kurczę, też się zastanawiałam. Planowałam dać 300, ale 600?
Też u mnie krucho z kasą, pozatym mam naraz kupno nowych opon, wesele i komunię chrześnicy. No i robię dwie dekoracje na salę weselną, więc to też chyba się liczy jako "prezent"?
Edytowany przez 1 lutego 2017, 14:43
1 lutego 2017, 14:46
moim zdaniem za parę minimum 500 i to ty powinnaś załatwić, nie chłopak. Prezenty raczej odradzam
1 lutego 2017, 14:51
Moim zdaniem to zależy od tego czy się pracuje czy nie. Ja gdy studiowałam to dawałam po 200 zł gdy szłam sama na wesele. Myślę że gdy się idzie z partnerem to 300zl to minimum. A co do tego że każdy placi za siebie to trochę słabo - raczej kto zaprasza partnera na wesele ten sam finansuje prezent.
1 lutego 2017, 14:51
Daj tyle na ile Cię stać. Jak Cię stać na 200 to daj 200, jak na 500 to daj 500. Nie kumam tego dawania za talerzyk. Chyba nie o to chodzi w weselu, żeby kolekcjonować hajs.
Ja jak mam pieniądze to daję ok 500zł, ale też raz było bardzo krucho z kasą, a znajomej bardzo zależało na naszej obecności, to kupiłam im kupony na totka i tyle. Nie będziesz się przecież zapożyczać żeby iść na wesele.
Od chłopaka kasy bym nie chciała, chyba że żyjecie razem to pewnie i tak się złożycie albo pójdzie ze wspólnego budżetu. Jeśli się będzie chciał dołożyć to super.
1 lutego 2017, 15:14
Moim zdaniem powinnaś dać tyle ile chcesz i na ile możesz sobie pozwolić.Nie powinnaś patrzeć na innych gości bo każdy też ma inną sytuację finansową . Zresztą jeden przez rok będzie suchy chleb jadł tylko dlatego by pokazać jak wypchaną kopertę dał,a drugi chodź może pozwolić sobie na okazały prezent - da praktycznie nic. Po co być w któreś z tych grup ?
Rok temu miałam wesele z poprawinami - daliśmy 500 zł . Nie mogłam pozwolić sobie na więcej , ogłosili wieść o ślubie dość późno i nie byłam przygotowana na wydatek oraz tuż po nich ślub brał mój brat.
Jeśli chodzi o drugą część pytania - nie powinnaś oczekiwać / wymagać że parter dołoży się do prezentu . To duży nie takt . Ty go zapraszasz .
1 lutego 2017, 15:20
my z mężem mieliśmy kiedyś taką zasadę, że daje ten, który jest znajomym pary młodej :P i jakoś do tej pory nam zostało mimo, że budżet wspólny :) średnia krajowa to nie tak źle, co innego najniższa krajowa :P myślę, że jeżeli nie masz problemów z kasą to od 300 zł wzyż będzie spoko. 100-200 zł od pary to jakoś biednie
1 lutego 2017, 15:31
Ja w wakacje idę na wesele jako osoba towarzysząca, ale dołożę coś tam od siebie do koperty. Z tym, że ja z moim jestem już od 3 lat i możliwe, że do tego czasu będziemy już narzeczeństwem, a nie tylko chłopak-dziewczyna. Obecnie nie pracuję, studiuję, pieniądze mam ale w mojej sytuacji na wiele mnie nie stać. Myślę, że ze swojej strony dołożę ze 100-150zł, chłopak niech da ile będzie chciał, ale wydaje mi się,że 300 nie przekroczymy.
Od faceta, z którym jestem pół roku raczej bym nie chciała pieniędzy do koperty, chyba że będzie bardzo nalegać.
Na pewno nie patrz na to "ile wypada", "żeby się zwróciło za talerzyk" tylko na to, na ile Cię obecnie stać.
1 lutego 2017, 15:49
Na pewno nie mów chłopakowi żebyście złożyli się po równo!!! Nawet tego nie sugeruj!! Jeśli on sam zaproponuje, to pozwól mu się dołożyć, ale to by było na tyle.
Co do kwoty - na "talerzyk" wychozi ok. 150 zł zazwyczaj. Myślę że 300-400 będzie ok.
1 lutego 2017, 15:52
moim zdaniem za parę minimum 500 i to ty powinnaś załatwić, nie chłopak. Prezenty raczej odradzam
minimum...? no nie przeszadzajmy. To jest prezent, tak naprawdę nie trzeba dawać nawet 100 zł, ale jeśli tkoś chce żeby się zwócił koszt obiadu to wtedy minimum to ok. 150-200 za osobę. (ale z resztą tego co napisałaś się zgadzam)
1 lutego 2017, 15:56
Na pewno nie mów chłopakowi żebyście złożyli się po równo!!! Nawet tego nie sugeruj!! Jeśli on sam zaproponuje, to pozwól mu się dołożyć, ale to by było na tyle.Co do kwoty - na "talerzyk" wychozi ok. 150 zł zazwyczaj. Myślę że 300-400 będzie ok.
Nie miałabym zamiaru mu nawet wspomnieć o tym słowem. Chodzi mi bardziej o sytuację, gdyby sam z siebie zaproponował, czy się dołożyć.