Temat: Dzieci na weselu

Powiedzcie mi prosze, czy planujecie badz macie juz za soba wesele to byly lub beda na nim dzieci? Ja osobiscie w rodzinie mam dosc sporo dzieci i nagle z wesela okolo 100 osobowego zrobi mi sie 130 osob dlatego jestem za tym aby zrobic wesele bez dzieci, jednak moj narzeczony ma watpliwosci co do tego czy tak wypada zaprosic gosci bez dzieci. A co Wy o tym sadzicie?

ewelina9323 napisał(a):

unodostress napisał(a):

nie wypada. wielu gości wam odpadnie, bo nie będą mieli z kim tych dzieci zostawić.. no i raczej powinno się rodzinami ludzi zapraszać tak mi się wydaje.
Tzn w mojej rodzinie raczej nie odpadnie, bo jakies 4 lata temu moja siostra robila wesele tez bylo bez dzieci i goscie dopisali, nie bylo najmniejszego problemu z tym ze wesele bez dzieci...

to może w Twojej rodzinie to przejdzie. 

Ja planuję ślub i dzieci nie pomijam. Uważam, że nie wypada, bo w końcu to też jest rodzina i jeżeli już to rodzice sami powinni zdecydować czy będą się dobrze bawić z dziećmi czy bez. Ja bym nie odebrała dobrze takiego zaproszenia i pewnie bym nie poszła. 

Jeśli rodzice chcą się bawić bez dzieci, to zapewnią im opiekę - tak często się dzieje. Moim zdaniem nie wypada zapraszać bez dzieci.

Pasek wagi

Nie poszłabym na wesele, na które zostałabym zaproszona z mężem bez dziecka. Moje dziecko to część mojej rodziny. Albo wszyscy albo wcale. A z doświadczenia wiem, że za dzieci nie bierze się całej kwoty za tzw.talerzyk.

Według mnie zaproszenie kogoś bez dziecka jest po prostu niegrzeczne. Argument, że dorosły 'straci za dużo zabawy' to żaden argument. No kurde, nie mówcie ludziom, co jest dla nich dobre, niech decydują sami; będą chcieli to wezmą te dzieci, nie to nie. No chyba że chodzi tylko o Was i Wasze dobre samopoczucie, a gości tak naprawdę macie gdzieś. 

Na wszystkich weselach, na których byłam, dzieci były obecne i nikomu nie przeszkadzały, raczej wręcz przeciwnie. 

Osobiście za nimi nie przepadam, ale na coś takiego to bym nie wpadła.

Pasek wagi

Doczytałam, że dzieci są absorbujące .. Pomyślcie nad animatorem dla dzieci, my będziemy mieli i i rodzice i dzieci będą mam nadzieję zadowolone. :)

ewelina9323 napisał(a):

Nie uwazam ze dzieci to nie rodzina po prostu uwazam ze rodzice tych dzieci zamiast sie pobawic po prostu beda zajmowac sie dziecmi. Osobiscie chcialam to rozwiazac w ten sposob,aby zrobic wesele 2 dniowe i 2 dzien z dziecmi. Swoja drooga bylam na paru weselach i chyba tyylko na jednym byly obecne dzieci...

u mnie dokładnie tak było i drugi raz zdecydowałabym się na takie samo rozwiązanie

Ja też uważam, że wesele to impreza dla dorosłych i nie rozumiem tego targania wszędzie ze sobą dzieci. Sama nie poszłabym z dzieckiem (jestem matką) na wesele lub ewentualnie gdybym mieszkała blisko to zabrałabym dziecko na 2-3h, a potem odwiozła, z kolei wiem, że to generuje koszty dla pary młodej. . Co innego taki nastolatek, ale młodzież z reguły z wyboru nie chce chodzić na takie imprezy chyba, że ma już swoją sympatię. 

Gdybym zapraszała na wesele to na pewno rodzicom pozostawiłabym decyzję. Odpowiednio wcześniej zorientowała bym się czy ktoś przyjdzie z dzieckiem, w jakim wieku będą dzieci i  ewentualnie starałabym się zorganizować też jakieś atrakcje dla nich. Byłam ostatnio na taki weselu gdzie dwa małżeństwa przyszły z kilkuletnimi dziećmi i wyglądało to tak, że przez 2-3 h rodzice w kółko tylko skakali koło tych dzieci, aż w końcu po prostu odwieźli je do dziadków i mogli spokojnie się pobawić. 

Jeśli z powodów finansowych nie chcesz zapraszać dzieci to lepiej ogranicz krąg gości. My mieliśmy małe wesele i zapraszaliśmy tylko rodziców, dziadków świadków, chrzestnych i rodzeństwo. Nikt nie był obrażony. 

nie nie wypada bo dzieci to też członkowie rodziny. Byłam na weselu kuzynki w wakacje i było mnóstwo dzieci. Młodzi/sala zapewniła namiot (pawilon) w którym były zabawki dla dzieci ( pól działu dziecięcego ikea, ciuchcie, maskotki, przekładanki) piłkarzyki inne gry, huśtawka drewniana. Dzieci szalały, zawsze ktoś na nie zerkał. Można było spokojnie usiąść i porozmawiać a dzieci nie plątały się pod nogami tańczących. Jednak jako mama 3-latka mówię szczerze że pójście na wesele z małym dzieckiem to nie wesele. Niestety nie mieliśmy go z kim zostawić.

Pasek wagi

Ja robiłam wesele bez dzieci i powiem, że wyszło świetnie. Nikt się na mnie nie obraził, nawet byli zadowoleni, bo mogli poszaleć bez pilnowania dzieci. Wszyscy goście zostali aż do końca wesela. Moim zdaniem wesele to nie impreza dla dzieci. 

A co do zaproszeń to wpisywałam imiennie np: "Jan i Maria Kowalscy", i każdy zrozumiał, że bez dzieci. Co do organizacji opieki to już nie róbmy takiego problemu, jak na jedną noc nie można dziecka zostawić samego to jak takie pary spędzają romantyczne wieczory czy wychodzą sami do kina? Człowiek jak ma dziecko to dalej człowiek, a nie tylko rodzic. Jeśli nie można zostawić dziecka u rodziny to zawsze są opiekunki. U mnie z gości nikt nie miał problemów z załatwieniem opieki (zaproszenia dostali 3 miesiące przed ślubem). 

A wesele ja organizowałam z mężem i to nasze zdanie się liczyło. Nie wyobrażam sobie podpitych ludzi i małe dzieci biegające obok. Poza tym nie miałabym zamiaru płacić jakiejś animatorce czy wynajmować plac zabaw by dzieci mogły się pobawić (nie chodziło o brak funduszy, bo całe wesele opłaciłam sama z mężem i mieliśmy jeszcze "oszczędności" po opłaceniu wszystkiego).

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.