Temat: zaproszenia z prosba o pieniadze

szczerze mówiąc moim zdaniem są przejawem braku kultury. prezenty czy pieniądze dla młodej pary to przeciez tradycja, a nie obowiazek i gdybym ja dostała takie zaproszenie poczułabym się dziwnie.

wiem, wiem - uzasadnień takiego rozwiązania jest sto tysięcy - i tak goście coś kupują i nikt nie chce nagle 5 żelazek i trzech kompletow pościeli. czasem dostać nawet mniej pieniędzy niz bogatszy prezent. to wszystko ma sens, ale... jak czytam te wierszyki na allegro z prosbami o "grosika", "pieniążka" itd. to cos we mnie w środku mówi "nie"! no bo jak ma się poczuc wtedy taki gość, który ma problemy finansowe? albo nawet ma pieniądze - to tym bardziej, pomyśli - zapraszaja mnie, bo wiedzą, że mam kasę :-/

na pewno nie wybiorę takich zaproszeń, ale ciekawa jestem waszych opinii :-)

Pasek wagi
hhe, ja sama nie wie co sądzic o takich zaproszeniach :) To są gusta i guściki, kto ja woli :)
dla mnie nie ma w tym obrazliwego - ogolnie wiekszosc i tak daje kase na wesele - dla gosci to mniej zachodu, a dla Mlodych lepiej, bo moga ja wydac na co chca, poza tym czesto z prezentow slubnych placic sie reszte za wynajecie sali itp
> Młodzi potrzebują pieniędzy na START bardziej
> aniżeli komplety pościeli ( które nie raz nie
> trafione w gusta są) - to ma celu by część
> wyłożonych pieniędzy na uroczystość zwróciła się.
> ( a suma nie mała , wiadomo)

Jak ktos tak bardzo potrzebuje pieniedzy to jaki sens w robieniu wesela za kilkadziesiat tysiecy?
Ja bym czegos takiego nie napisala, nie podoba mi sie, w ogole poza akcja z zabawkami dla domu dziecka....a te wina wszystkie, ksiazki i przescigiwanie sie w pomyslach nie bardzo mi sie podoba, jednak jesli ktos to umieszcza to ja nie czuje sie obrazano ich sprawa...ostatnio dawalam ksiazki...taka prosba mlodych i kase oczywiscie bo ksiazki zamiast kwiatow tylko...
 
U mnie w rodzinie przyjete jest, ze daje sie pieniadze, najlepiej zeby chociaz wrocila sie kwota wydana na osobe ale wiadomo to taka niepisana zasada!! ja raz dalam prezent ale tylko dlatego, ze bylam totalnie bez grosza i wrzucenie 200 zl do koperty to byl za duzy wyczyn ( szlam sama na wesele) o weselu bo bylo nagle dowiedzialam sie 3 tygodnie przed wiec nawet nie bylo jak odkladac...ale tak to daje pieniadze zawsze bo logiczne ze mlodzi wola;)
 
Powiem szczerze, ze u mnie w rodzinie jest zasada jesli robie wesele to takie na jakie mnie stac i nie licze na zwrot!!!! tzn, nie szarpie sie ponad stan, zeby w razie gdyby sie z kopert nie zwrocilo to nie ma wielkie tragedii i nie tonie sie w dlugach;)
 
co do prezentow to, 2 lata temu mialam slub kuzynki, jakos taka jest, ze nikt jej nie lubie ani jej rodziny jak sie okazalo rodzina pana mlodego tez jakas zzyzta nie jest .... przed weselem rozwodzili sie jaka maja bogata rodzine jak to sie wesela zwracaja, naszalelli ostro fakt wesele wypasne....:D i hahaha ludzie nie zmawiajac sie dali im prezenty!!! kase dostali tylko od chrzestnych ojcow i jednej chrzestnej matki!!!! ich miny byly bezcenne na widok zelazek, was, tacek itp;) dodam, ze my tez dalismy prezent;)
LuisaFernanda piszesz że zabawki do domu dziecka to dobry pomysl, a to jest akurat bardzo zly pomysl bo w domach dziecka maja przepisy ze wszytko musi byc najpierw odkarzoze a to koszutje i domy nei chca przyjmowac tych zabawek, pozatym to publiczna instytucja i nie moga przyjac darowizny od tak. 
U mnei kilka par sie tak przejechalo na tym, zabawki w koncu rozdali w szpitalu bo dziewczyna byla pielegniarka.
Jak dostaję takie zaproszenie, to myślę, że to megaburackie (sorki).
Wiadomo, że nie idę z gołą ręką.
Zawsze pytam o to, co jest pożądane (zarówno kasa, prezent jak i zamiennik kwiatów).
Ale nawet jak gość nie pyta o preferencje, to sugerowanie formy prezentu jest nie na miejscu.
Wesela nie robi się dla obłowienia w kasę.
Ci co myślą inaczej, powinni zamiast w wesele, to zainwestować w wyposażenie się, skoro tak bardzo potrzebują pieniędzy.
Mało komu wesele się zwraca.
ja nie mam nic do takich zaproszen.... moja cala rodzina wie ze ma  byc kasa.. mialam wesele juz 2 braci i nie dostali nic innego oprocz kasy.. nie mowie o ewentualnych prezentach dla dzieciaczkow.. a ze ja nie mam dzieci to dostane kase.. nie wiem jak od mojego chlopaka.. ale raczej nie obraza sie za napis na zaproszeniu :)
ja takiego nie miałam  ale on kuzyna takie dostałam.. dziwnie się poczułam bo i tak wiadomo że dajemy kasę.. 

Galahda - tak doskonale to wiem, tez kilka moich znajomych sie na tym jak to napisalas przejechalo, to wszystko prawda....ja napisalam tylko, ze to jedyna akcja z tymi zabawkami, ktora mnie nie draznila:) P.S. znam tylko jedna pare, ktorej dom dziecka przyja zabawki ale oni zrobili to z glowa i przed cala akcja pojechali do domu dziecka i ustalili szczegoly z dyrekcja itd itd...:)

My będziemy zaczynali nowe życie - wspólne mieszkanie itd.i na zaproszeniach zamieścimy prośbę o pieniądze. Nie będzie to wierszyk dosłowny " Chcemy pieniądze ", bo sama będę takowy układać z prostej przyczyny - i to może Was zbulwersować -dodatkowo  zamiast kwiatów chcemy pampersy ! I nie powiem, że to taki o kaprys - planujemy dziecko a wszystko kosztuje, pampersy są najdroższe i najwięcej ich idzie, także to bardziej nam się przyda niżeli kwiaty, które rach ciach i się "skończą". Powiecie " Planujecie dziecko Wy to dlaczego mają Wam goście sponsorować pampersy " - a no proste - i tak na kwiaty wydają kasę, one nam są zbędne, więc lepiej poprosić o coś co się przyda.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.