Temat: Bycie Świadkową

Dopiero w kwietniu 2016 r. ale ja już przeżywam, że będe świadkową u mojej przyjaciółki a 3 miesiące po jej ślubie Ona będzie starszą u mnie. Ja się bardziej stresuje być świadkową niż być Panną Młodą na swoim ślubie, nigdy jeszcze nie byłam starszą więc nawet nie wiem co do mnie by należało? Jak wspominacie wy to gdy byłyście starszą gdzieś na ślubie? Bardzo się stresowałyście, w czym pomagałyście?

ja byłam świadkową w maju na ślubie przyjaciółki. Kompletnie nie ogarniałam tematu. Nie wiedziałam gdzie stać i co robić. W sumie gdyby nie ojciec panny młodej to bym nie wiedziała, gdzie ona jest xD. Było takie zamieszanie! Gorsze jak na targu u ruskich. Potem bacznie obserwowałam co się dzieje. No i w sumie gdyby nie ja, to by zostawili aktu ślubu w restauracji, a drugi świadek byłby bez dowodu :D 

To w koncu starsza czy swiadkowa ? 

Pasek wagi

Nie ma co przeżywać, ja pierwszy raz byłam świadkową u mojej siostry i miałam wtedy bodajże 18 lat wszystko wyszło bardzo naturalnie i jakoś intuicyjnie wiedziałam co robić, w moi przypadku należało do mnie przygotowanie wieczoru panieńskiego, pomoc w wyborze sukni, zaproszeń, bukietu, przystrojenie klatki, załatwianie jakiś tam ostatnich rzeczy z zespołem, "zabawianie" gości i takie pierdoły w zasadzie, nic strasznego a okazało się najlepszym weselem na jakim do tej pory byłam :P

wrednababa56 napisał(a):

To w koncu starsza czy swiadkowa ? 

A to sie czymś różni? W Warszawie np nie ma czegoś takiego, jak starsza, jest świadkowa

kawakawa napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

To w koncu starsza czy swiadkowa ? 
A to sie czymś różni? W Warszawie np nie ma czegoś takiego, jak starsza, jest świadkowa

Własnie tak się zastanawiam czy jest jakas różnica ale wiem, że na vitalii zawsze znajdzie sie jakaś która próbuje być najmądrzejsza 

4 razy świadkowałam... sa rózne regiony i rózne nazwy:) w jednym  regionie byłam starsza... w drugim druhną a w trzecim świadkowa:)

Ja byłam w zeszłym roku świadkową na ślubie mojej przyjaciółki. Jeśli chodzi o moją działkę to przede wszystkim zorganizowałam wieczór panieński, pomagałam przed weselem przy tym o co mnie poprosiła (zawieszki na alkohol i ubieranie sali). W dniu ślubu pomagałam ubrać jej suknię i odstresować się :D    I chyba tyle :)   Na sali byłam do dyspozycji, ale mnie jakoś szczególnie nie potrzebowała :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.